Gdyby nie dzielono punktów, Lech też byłby mistrzem, Legia bardzo przeciętna na wiosnę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czy Lech zdobyłby mistrzostwo także, gdyby nie było dzielenia punktów? Okazuje się, że tak, choć z minimalną przewagą! Co jeszcze ciekawego mówią statystyki?

1
/ 7

Lech Poznań mistrzem również przy starych zasadach

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Lech Poznań371913567:3370
2Legia Warszawa37217964:3370
3Jagiellonia Białystok371981059:4465
4Śląsk Wrocław371513950:4358
5Cracovia371591350:4454
6Wisła Kraków3712131256:4849
7Lechia Gdańsk3713101445:4749
8Korona Kielce3712111444:5547
9Górnik Zabrze3712111450:6047
10Piast Gliwice371381650:5647
11Ruch Chorzów3712101544:4646
12Podbeskidzie Bielsko-Biała3712101547:6046
13Górnik Łęczna3711111539:4644
14Pogoń Szczecin371191745:5242
15Zawisza Bydgoszcz371081945:6338
16PGE GKS Bełchatów37991935:6036

Gdyby wszystkim zespołom policzyć faktyczną liczbę zdobytych w 37 meczach punktów, to Kolejorz i Wojskowi mieliby identyczny dorobek, a o podziale łupów decydowałby bilans meczów bezpośrednich. Ten przemawia na korzyść poznaniaków, którzy w trzech starciach z największym rywalem odnotowali dwa zwycięstwa i jeden remis. [ad=rectangle] Na uwagę zasługuje wysoka pozycja Cracovii, która po przyjściu trenera Jacka Zielińskiego zanotowała nieprawdopodobną zwyżkę formy i w tabeli obliczanej na starych zasadach byłaby 5. Zestawienie potwierdza natomiast kiepskie wyniki PGE GKS Bełchatów i Zawiszy Bydgoszcz. Bez dzielenia punktów obie drużyny zdecydowanie odstawały od reszty stawki.

2
/ 7

Legia wiosną nawet bez podium

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Lech Poznań18115230:1338
2Jagiellonia Białystok18103529:2133
3Cracovia1895431:1732
4Legia Warszawa1895423:1332
5Ruch Chorzów1885524:1829
6Zawisza Bydgoszcz1885526:2129
7Lechia Gdańsk1884621:2028
8Korona Kielce1868425:2526
9Śląsk Wrocław1858519:2223
10Piast Gliwice1863927:3021
11Górnik Łęczna1855815:2020
12Górnik Zabrze1847725:3419
13Podbeskidzie Bielsko-Biała1847718:2919
14Wisła Kraków1838722:2417
15Pogoń Szczecin18431119:2515
16PGE GKS Bełchatów18231319:409

Gdyby szukać odpowiedzi na pytanie kiedy Legia przegrała tytuł, to odpowiedź wydaje się prosta - w rundzie wiosennej. W tegorocznych potyczkach podopieczni Henninga Berga wywalczyli aż sześć punktów mniej niż Lech Poznań, a byli też gorsi od Jagiellonii Białystok i notującej kapitalne półrocze Cracovii.

Wojskowi - tak jak Kolejorz - mieli w 2015 roku najlepszą obronę, jednak strzelili aż siedem bramek mniej.

Koszmarną wiosnę ma za sobą PGE GKS Bełchatów, który wywalczył zaledwie 9 oczek w 18 potyczkach. Bez porównania lepiej spisywał się drugi spadkowicz, Zawisza Bydgoszcz, ale wobec marnej jesieni nawet 29 pkt. nie wystarczyło mu do utrzymania.

3
/ 7

Zaledwie siedem bramek Legii w fazie finałowej

Grupa mistrzowska:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Jagiellonia Białystok751116:916
2Lech Poznań751115:616
3Legia Warszawa74217:313
4Śląsk Wrocław73317:712
5Lechia Gdańsk72239:108
6Wisła Kraków71339:96
7Górnik Zabrze71157:174
8Pogoń Szczecin70165:141

Grupa spadkowa:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Cracovia752015:317
2Ruch Chorzów741211:813
3Zawisza Bydgoszcz723213:119
4Górnik Łęczna73138:99
5Korona Kielce722310:138
6Piast Gliwice722312:138
7Podbeskidzie Bielsko-Biała72147:127
8PGE GKS Bełchatów712411:185

Druga odpowiedź na pytanie dlaczego Legia nie obroniła mistrzostwa tkwi w jej niskiej skuteczności w fazie finałowej. W siedmiu spotkaniach piłkarze Henninga Berga zdobyli zaledwie siedem goli - ponad dwukrotnie mniej niż Jagiellonia Białystok i Lech Poznań. Punktowo aż takiej przepaści nie było, jednak dorobek bramkowy legionistów chwały im nie przynosi.

W decydującej rundzie fenomenalną dyspozycję zaprezentowała Cracovia. Podopieczni Jacka Zielińskiego jako jedyni byli niepokonani i wywalczyli aż 17 pkt. Jedyną ekipą bez zwycięstwa była natomiast Pogoń Szczecin, która ma zawstydzający bilans jednego remisu i sześciu porażek.

4
/ 7

Lech mistrzem pierwszych połów, Legia lepsza po przerwie

I połowy:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Lech Poznań371712830:1463
2Jagiellonia Białystok371614727:1362
3Wisła Kraków371216922:1752
4Legia Warszawa371117922:2050
5Pogoń Szczecin3712141121:2250
6Cracovia3711161019:2049
7Górnik Łęczna37921721:1648
8PGE GKS Bełchatów3712111418:2447
9Zawisza Bydgoszcz379181023:2345
10Lechia Gdańsk3711121418:2345
11Ruch Chorzów379161220:2143
12Górnik Zabrze379161222:2843
13Piast Gliwice378181117:1942
14Śląsk Wrocław37721917:2042
15Korona Kielce378161320:2940
16Podbeskidzie Bielsko-Biała377181218:2639

II połowy:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Legia Warszawa37229642:1375
2Śląsk Wrocław371614733:2364
3Lech Poznań371712837:1963
4Lechia Gdańsk371414927:2456
5Cracovia371216931:2352
6Wisła Kraków3713111334:3150
7Podbeskidzie Bielsko-Biała3713111329:3450
8Górnik Zabrze3713101428:3249
9Ruch Chorzów3711151124:2548
10Jagiellonia Białystok3711131332:3146
11Korona Kielce3710151223:2645
12Piast Gliwice3710131433:3743
13Pogoń Szczecin3710131424:3043
14PGE GKS Bełchatów377151517:3436
15Górnik Łęczna376151618:3033
16Zawisza Bydgoszcz376141722:4032

Z przewagą jednego punktu nad Jagiellonią Białystok mistrzostwo zdobyłby Lech, gdyby decydować miały tylko pierwsze połowy. W nich słabo radziła sobie Legia, która zebrałaby zaledwie 50 oczek. Znakomicie natomiast podopiecznym Henninga Berga szło po przerwie. Pod tym względem są bezkonkurencyjni, a nad drugim w tabeli Śląskiem Wrocław mają jedenaście punktów przewagi.

Co ciekawe, gdyby liczyły się tylko wyniki po pierwszych 45 minutach, to zarówno PGE GKS Bełchatów, jak i Zawisza Bydgoszcz w cuglach wywalczyłyby utrzymanie (byłyby odpowiednio na 8. i 9. miejscu).

5
/ 7

Legia najlepsza u siebie, Lech na wyjazdach

Mecze u siebie:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Legia Warszawa19133336:1642
2Lech Poznań19125239:1441
3Śląsk Wrocław19116226:1239
4Jagiellonia Białystok19114435:2437
5Cracovia19105427:2035
6Piast Gliwice19103636:2633
7Korona Kielce1986528:2830
8Lechia Gdańsk1885521:1829
9Górnik Łęczna1877425:1828
10Pogoń Szczecin1883726:2027
11Wisła Kraków1876526:2227
12Podbeskidzie Bielsko-Biała1976625:2927
13Górnik Zabrze1867528:3225
14Ruch Chorzów1874726:2122
15Zawisza Bydgoszcz1864820:2422
16PGE GKS Bełchatów1856718:2421

Mecze wyjazdowe:

MDrużynaMZRPBramkiPkt
1Lech Poznań1878328:1929
2Legia Warszawa1884628:1728
3Jagiellonia Białystok1884624:2028
4Wisła Kraków1957730:2622
5Górnik Zabrze1964922:2822
6Ruch Chorzów1956818:2521
7Lechia Gdańsk1955924:2920
8Cracovia1854923:2419
9Śląsk Wrocław1847724:3119
10Podbeskidzie Bielsko-Biała1854922:3119
11Korona Kielce1845916:2717
12Zawisza Bydgoszcz19441125:3916
13Górnik Łęczna19441114:2816
14Pogoń Szczecin19361019:3215
15PGE GKS Bełchatów19431217:3615
16Piast Gliwice18351014:3014

Wykorzystywanie atutu własnego boiska, a także postawa na wyjazdach nie były czynnikami decydującymi w walce o tytuł. U siebie najlepiej grała Legia, poza domem Lech, jednak różnice punktowe są minimalne.

Wydaje się natomiast, że te statystyki miały duży wpływ na losy PGE GKS Bełchatów i Zawiszy Bydgoszcz. Właśnie te ekipy były najbardziej gościnne dla rywali i w całym sezonie miały najgorszy bilans domowych pojedynków. Niewiele lepiej grały zresztą na wyjazdach (Zawisza był pod tym względem 12., PGE GKS przedostatni).

6
/ 7

Niespodziewany król strzelców, Legia i Lech bez czołowych snajperów

GoleZawodnikKlub
20Kamil WilczekPiast Gliwice
18Flavio PaixaoŚląsk Wrocław
15Paweł BrożekWisła Kraków
Patryk TuszyńskiJagiellonia Białystok
14Grzegorz KuświkRuch Chorzów
Mateusz PiątkowskiJagiellonia Białystok
13Kasper HamalainenLech Poznań
Orlando SaLegia Warszawa
12Łukasz ZwolińskiPogoń Szczecin
11Fiodor CernychGórnik Łęczna
Arkadiusz PiechPGE GKS Bełchatów
Deniss RakelsCracovia
Marcin RobakPogoń Szczecin
10Antonio ColakLechia Gdańsk
Robert PichŚląsk Wrocław
9Marcin BudzińskiCracovia
Damian ChmielPodbeskidzie Bielsko-Biała
Jacek KiełbKorona Kielce
Szymon PawłowskiLech Poznań
Semir StilićWisła Kraków

Tytuł króla strzelców w sezonie 2014/2015 przypadł Kamilowi Wilczkowi, czego rok temu nie przewidywał chyba nikt. Również 2. miejsce Flavio Paixao jest swego rodzaju niespodzianką. W ścisłej czołówce tylko Paweł Brożek jest piłkarzem, po którym można się było spodziewać wysokiej skuteczności.

Co ciekawe, ani Lech Poznań, ani Legia Warszawa nie miały w swoich składach zawodnika, który na końcu sezonu zameldował się w czołówce klasyfikacji. Najskuteczniejsi w tych drużynach Kasper Hamalainen oraz Orlando Sa zebrali po 13 goli - o siedem mniej od zwycięzcy.

7
/ 7

Dwóch triumfatorów klasyfikacji kanadyjskiej

PktG+AZawodnikKlub
2520+5Kamil WilczekPiast Gliwice
18+7Flavio PaixaoŚląsk Wrocław
229+13Semir StilićWisła Kraków
2015+5Paweł BrożekWisła Kraków
9+11Szymon PawłowskiLech Poznań
1915+4Patryk TuszyńskiJagiellonia Białystok
13+6Kasper HamalainenLech Poznań
189+9Marcin BudzińskiCracovia
1714+3Mateusz PiątkowskiJagiellonia Białystok
11+6Fiodor CernychGórnik Łęczna
8+9Filip StarzyńskiRuch Chorzów
1613+3Orlando SaLegia Warszawa
1510+5Robert PichŚląsk Wrocław
7+8Sebastian MilaLechia Gdańsk
5+10Łukasz MadejGórnik Zabrze
1414+0Grzegorz KuświkRuch Chorzów
12+2Łukasz ZwolińskiPogoń Szczecin
11+3Deniss RakelsCracovia
11+3Marcin RobakPogoń Szczecin
9+5Damian ChmielPodbeskidzie Bielsko-Biała
6+8Maciej MakuszewskiLechia Gdańsk
3+11Nika DzalamidzeJagiellonia Białystok

Podobnie jak w klasyfikacji strzelców, na czele zestawienia kanadyjskiego znaleźli się Kamil Wilczek i Flavio Paixao, tyle że wygrali je ex aequo, zbierając po 25 pkt.

Na podium znów zabrakło zawodników Legii Warszawa i Lecha Poznań. Najlepszy z tych ekip Szymon Pawłowski zgromadził 20 oczek, a nieco gorszy Kasper Hamalainen 19. Najwyżej notowany spośród legionistów Orlando Sa (16 pkt.) uplasował się dopiero na 12. pozycji.

Królem asyst został natomiast Semir Stilić. Bośniak uzbierał w całych rozgrywkach 13 ostatnich podań - o dwa więcej niż Nika Dzalamidze i Szymon Pawłowski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (19)
avatar
Sterling Archer
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba chyba naprawdę mieć pół mózgu, żeby się nie domyślić dlaczego medale i prezes byli w Poznaniu. Naprawdę. Lech był liderem przed ostatnią kolejką, dziękuje, dobranoc.  
avatar
Zbyszek Wasilewski
9.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
1.Gdyby nie było "dogrywki" jak wymyślił p.Boniek,mistrzem byłaby Legia. 2.Jak to sie stało,że na meczu w Poznaniu był i prezes PZPN i Puchar i złote medale ? Boniek to jasnowidz? A może wcześn Czytaj całość
avatar
hmm
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Całe te rozważania nie mają większego sensu, ponieważ... MISTRZ MISTRZ KOLEJORZ !!!!!!!!!!!!!!  
avatar
tomekBYDGOSZCZ
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mi osobiście podział też nie odpowiada i "dogrywka" w systemie mecz bez rewanżu też nie jest do końca dobrym rozwiązaniem. O dzieleniu punktów nie wspominając. Pytanie co było by lepsze: A.) 12 Czytaj całość
avatar
KUBOTA
8.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po co te wyliczanki, gdybanie? Regulamin był znany przed sezonem i taki sam dla wszystkich. Wg obowiązujących reguł mistrzem został Lech i tyle.