W tym artykule dowiesz się o:
Jednego z lepszych napastników minionego sezonu w nowych rozgrywkach nie będziemy już oglądali na polskich boiskach. Pozyskaniem Mateusza Piątkowskiego zainteresowane było kilka klubów, lecz ten zdecydował się jednak na wyjazd z Polski. [ad=rectangle] Mateusz Piątkowski związał się bowiem dwuletnim kontraktem z APOEL-em Nikozja. 31-letni napastnik od czerwca 2013 roku był zawodnikiem Jagiellonii Białystok, w barwach której rozegrał 54 spotkania, zdobywając 21 bramek i notując siedem asyst. Jego kontrakt wygaśnie 30 czerwca i w związku z tym, że nie zgodził się na przedłużenie współpracy z Jagiellonią, już w kwietniu został odsunięty od I drużyny i ostatnie dwa miesiące spędził na zesłaniu w rezerwach.
APOEL to świeżo upieczony mistrz Cypru, który walkę o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów rozpocznie od II rundy eliminacji.
Paweł Golański po pięciu latach opuścił Koronę Kielce i trafił do rumuńskiego ASA Targu Mures. Były reprezentant Polski ma w Rumunii wyrobioną renomę, a to wszystko dzięki dobrej grze w Steaule Bukareszt. 32-latek nie zdecydował się przedłużyć umowy z kieleckim klubem.
Golański dla Korony Kielce rozegrał 164 spotkania i zdobył 11 goli. W ostatnim czasie był on kapitanem zespołu ze stolicy województwa świętokrzyskiego. - Spędziłem w Kielcach ostatnie pięć lat po powrocie z Rumunii, więc można powiedzieć, że to spora część mojego życia. Taki jest jednak los piłkarzy, że przychodzi inna oferta. W mojej ocenie była ona bardzo dobra i rozwojowa. Odbieram to przede wszystkim w kontekście awansu sportowego i z tego trzeba się cieszyć - przyznał.
Nowy zespół Golańskiego powstał w 2007 roku, a w 2010 roku pierwszy raz awansował do ekstraklasy. Po dwóch latach pożegnał się z elitą, by powrócić do niej dopiero w 2014 roku i już w debiutanckim sezonie wywalczyć wicemistrzostwo. Ekipa z Targu Mures ustąpiła tylko o trzy punkty Steaule i wystąpi w III rundzie eliminacji Ligi Europy. Trenerem tego klubu jest Dan Petrescu.
Błażej Augustyn i Pavels Steinbors opuścili Zabrze
Co prawda Pavels Steinbors i Błażej Augustyn nie byli gwiazdami T-Mobile Ekstraklasy, ale w Górniku Zabrze byli wyróżniającymi się piłkarzami. Łotewski bramkarz na Śląsk trafił z południowoafrykańskiego Lamontville Golden Arrows FC. Dla 14-krotnych mistrzów Polski rozegrał w sumie 57 oficjalnych spotkań.
Łotysz nie ukrywa, że miło będzie wspominał dwuletni pobyt w Polsce, ale teraz skupiony jest na nowym wyzwaniu, jakim jest dla niego gra w cypryjskim AS Nea Salamis Ammochostos. - Dwa lata spędziłem w Górniku i to był dla mnie bardzo dobry czas pod każdym względem. Górnik Zabrze zostanie na długo w moim sercu, złego słowa nie powiem na ten klub. Ale teraz będę bronił w innej lidze, w innym klubie. Takie jest życie, przede mną nowe wyzwanie, nowe doświadczenie bramkarskie - przekazał Steinbors.
Z kolei o Błażeju Augustynie jeszcze kilka miesięcy temu mówiło się w kontekście jego gry w reprezentacji Polski. 27-letni gracz po dwuletniej przygodzie w Górniku Zabrze wraca na Wyspy Brytyjskie. Jego nowym pracodawcą zostało szkockie Heart of Midlothian FC.
Adam Marciniak to kolejny zawodnik, który po zakończeniu kontraktu podpisał umowę z zagranicznym klubem. Były obrońca Cracovii trafił na Cypr. Boczny obrońca z AEK Larnaka związał się dwuletnią umową.
27-latek był związany z krakowską drużyną od lipca 2012 roku. Na Kałuży 1 trafił z Górnika Zabrze i w sezonie 2012/2013 wywalczył z krakowianami awans do Ekstraklasy. Dla Cracovii rozegrał w sumie 106 spotkań, w których zdobył dwie bramki. Odejście 27-latka skomplikowało planowanie kadry trenerowi Jackowi Zielińskiemu, który chciał, by klub przedłużył wygasającą umowę z zawodnikiem. W Cracovii nie ma bowiem godnego następcy Marciniaka.
Dossa Junior i Inaki Astiz odeszli z Legii Warszawa
Obaj ci obrońcy ostatnio może grali rzadko, ale zwłaszcza Inaki Astiz wpisał się mocno w krajobraz polskiej ligi. Hiszpan, podobnie jak i Piątkowski, zasilił mistrza Cypru na zasadzie wolnego transferu i związał się z nim dwuletnią umową.
Inaki Astiz był związany z Legią od początku sezonu 2007/2008, a trafił na Łazienkowską 3 z II drużyny Osasuny Pampeluna. Do Warszawy ściągnął go Jan Urban, który pracował z nim właśnie w Osasunie. W barwach Legii Hiszpan rozegrał łącznie 226 meczów, w których strzelił dziewięć goli. Astiz zdobył z Wojskowymi dwa mistrzostwa Polski i aż pięć razy sięgnął po Puchar Polski. W minionym sezonie wystąpił w 31 spotkaniach, w tym 19 w lidze.
Dossa Junior zwłaszcza początek gry w barwach Legii miał znakomity. Później grywał już jednak zdecydowanie mniej. Reprezentant Cypru był zawodnikiem Legii od lipca 2013 roku, a na Łazienkowską 3 trafił z AEL-u Limassol. Wojskowi zapłaci wówczas za niego cypryjskiemu klubowi ok. 500 tys. euro. Jego kontrakt z Legią był ważny do czerwca 2016 roku, więc część inwestycji w tego zawodnika stołecznemu klubowi się zwróci.
Junior rozegrał dla Legii 53 oficjalne spotkania, w których zdobył cztery bramki. W minionym sezonie grał regularnie, a w bieżących rozgrywkach stracił wiele miesięcy na leczenie urazu łydki. Zdobył z Wojskowymi mistrzostwo Polski 2013/2014 i Puchar Polski 2014/2015. Teraz będzie występował w Turcji.
Wydawało się, że ten zawodnik jednak zostanie w naszym kraju. Jego pozyskaniem zainteresowana była choćby Wisła Kraków. 13-krotni mistrzowie Polski musieli się jednak obejść smakiem.
28-letni skrzydłowy występował w Polsce od sezonu 2013/2014. Przez pierwsze półtora roku był związany z Zawiszą Bydgoszcz, z którym sięgnął po Puchar Polski (2014), a w rundzie wiosennej minionego sezonu grał w Koronie Kielce. Jego dorobek w Ekstraklasie to 64 występy, 12 bramek i pięć asyst. Do Moreirense trafi na zasadzie wolnego transferu, ponieważ jego umowa z Koroną wygaśnie 30 czerwca. Jego nowy klub w minionym sezonie zajął 11. miejsce w portugalskiej ekstraklasie. Od 11 czerwca zawodnikiem Moreirense jest Andre Micael, z którym Carlos występował w Bydgoszczy.
Wojciech Golla w sezonie 2014/2015 był pewnym punktem Pogoni Szczecin. 23-latek miał na stole propozycje ze Skandynawii oraz południowej Europy i ze Wschodu, ale z powodów czysto sportowych wybrał NEC Nijmegen. Swoją karierę rozpoczynał on w Lechu Poznań, ale na szerokie wody w ekstraklasie wypłynął właśnie w Pogoni.
Ze szczecińskim klubem był on związany od rundy wiosennej sezonu 2011/2012. Dla Portowców rozegrał w sumie 98 spotkań, w których zdobył dwa gole. W 2012 roku wywalczył z Pogonią awans do T-ME, a w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył do tej pory 84 występy.
Jego następnym klubem będzie NEC Nijmegen, w którym wcześniej grali Arkadiusz Radomski i Andrzej Niedzielan. - Eredivise idealnie wpisuje się w naszą koncepcje. Kluby w pierwszej kolejności zawsze stawiają na młodych zawodników. Ci poprzez grę w konkurencyjnych rozgrywkach mogą nabrać doświadczenia i pokazać się przed obserwatorami z najlepszych lig. Dobrą robotę robi także Arek Milik, którego dobra gra zwiększa zaufanie miejscowych trenerów do polskich zawodników - powiedział Przemysław Pańtak z agencji F-MG.com.
To chyba najbardziej istotny transfer letniego okienka. Stilić to piłkarz nietuzinkowy, który nadawał kolorytu piłkarskim rozgrywkom w Polsce. Miał ogromny wpływ na grę klubów, w których występował. Nim zdecydował się na transfer na Cypr, mógł liczyć na zainteresowani największych drużyn w Polsce.
28-letni pomocnik przez ostatnie półtora roku był zawodnikiem Wisły Kraków. Jego umowa z Białą Gwiazdą wygaśnie 30 czerwca, więc przeniesie się na Cypr na zasadzie wolnego transferu.
W latach 2008-2012 był zawodnikiem Lecha Poznań, z którym w 2010 roku sięgnął po mistrzostwo Polski. Dla Kolejorza rozegrał w ekstraklasie 106 spotkań, w których strzelił 18 bramek i zaliczył 27 asyst. Po sezonie 2011/2012 opuścił Poznań i kontynuował karierę w Karpatach Lwów oraz Gaziantepsporze, by w styczniu 2014 roku związać się z Wisłą. Stilić rozegrał dla tego klubu 52 mecze, w których zdobył 18 goli i zaliczył 17 asyst - w tym czasie efektywniejszego zawodnika nie było nie tylko w Białej Gwieździe, ale i w całej T-Mobile Ekstraklasie. Z 13 ostatnimi podaniami był najlepszym asystentem T-ME w sezonie 2014/2015.
Filip Starzyński w minionym sezonie był jednym z wyróżniających się piłkarzy Ruchu Chorzów. 24-letni pomocnik w 36 spotkaniach zdobył 8 goli. Jego dobra dyspozycja nie umknęła włodarzom klubów z zachodu Europy i swoją karierę Starzyński kontynuować będzie w Belgii.
Na zasadzie wolnego transferu pomocnik trafił do KSC Lokeren, który w minionym sezonie zajął 8. miejsce w belgijskiej Jupiler Pro League. Starzyński był zawodnikiem Niebieskich od rundy wiosennej sezonu 2008/2009. Dla tego klubu rozegrał w sumie 118 spotkań, w których zdobył 24 bramek. Jego dorobek w ekstraklasie to 101 rozegranych meczów. Strzelił w nich 21 bramek i zaliczył 29 asyst. 24-latek ma na koncie jeden występ w reprezentacji Polski - zadebiutował w narodowych barwach 7 września w meczu 1. kolejki el. Euro 2016 z Gibraltarem (7:0).
Wszystko wskazuje na to, że latem z polską liga pożegna się też kilku bardzo dobrych napastników. Do ligi czeskiej ma trafić Marco Paixao, którego kontrakt ze Śląskiem Wrocław niebawem się kończy. Jeszcze kilkanaście dni temu wydawało się, że Paixao trafi do Lecha Poznań, jednak ofensywny zawodnik chciał w mistrzu Polski zarabiać o wiele więcej niż mu oferowano. Portugalczyk w Śląsku występował przez dwa sezony. Łącznie w jego barwach zagrał 66 spotkań i zdobył 34 bramki.
Na grę poza granicami naszego kraju zapewne zdecyduje się także Grzegorz Kuświk z Ruchu Chorzów. Wszystko wskazuje na to, że ten obierze kierunek na Turcję. Nowego klubu ciągle nie ma także król strzelców minionego sezonu najwyższej klasy rozgrywkowej. Broniący ostatnio barw Piasta Gliwice Kamil Wilczek może trafić do Anglii.
W polskiej lidze nie zostanie także Orlando Sa. Ten trafił na Łazienkowską 3 w lutym 2014 roku z AEL-u Limassol. 27-letni napastnik rozegrał dla Legii w sumie 42 spotkania, w których zdobył 15 bramek i zaliczył pięć asyst. W sezonie 2014/2015 z 14 golami na koncie był najlepszym strzelcem wicemistrzów Polski, ale mimo to jego pozycja w zespole Henninga Berga nie była mocna, a po tym jak stołeczną ekipę wzmocnił król strzelców węgierskiej ekstraklasy Nemanja Nikolić, jeszcze bardziej osłabła. Następnym przystankiem w karierze Sa będzie najprawdopodobniej angielski Reading FC, który w minionym sezonie zajął 19. miejsce w Championship.
Czy na tych zawodnikach zakończy się letni exodus z polskiej ligi? Niekoniecznie. Ciągle mówi się bowiem o tym, że niebawem z Polski mogą wyjechać tacy zawodnicy, jak Karol Linetty czy Ondrej Duda.