W tym artykule dowiesz się o:
W hicie 3. kolejki Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała 2:0 Lecha Poznań po dublecie Rafała Boguskiego, ale bohaterem meczu był Radosław Cierzniak, który doprowadził mistrzów Polski do czarnej rozpaczy. W sumie lechici zatrudnili go na linii siedem razy, ale 32-latek spisał się bez zarzutu, zamykając swoją bramkę przed Kolejorzem. [ad=rectangle] Dla Cierzniaka występ przeciwko Lechowi był dopiero trzecim w barwach Wisły, a drugim przed własną publicznością, ale kibice Białej Gwiazdy szybko docenili golkipera i po spotkaniu z Kolejorzem skandowali jego nazwisko. Dla Cierzniaka to ważna chwila - w końcu przyszedł na Reymonta 22 jako były gracz Pasów i od pierwszego dnia w klubie dbał o to, by przekonać do siebie fanów 13-krotnych mistrzów Polski.
Ostoja defensywy Legii Warszawa w spotkaniu w Łęcznej. Wygrywał pojedynki z rywalami i ze stoickim spokojem dyrygował obroną Wojskowych. Był też groźny przy stałych fragmentach.
Nie do przejścia dla zawodników Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. W defensywie jak skała, praktycznie bez błędów. Czyścił przedpole po wrzutkach, asekurował bramkarza, a do tego przerywał akcje beniaminka. Bardzo dobre spotkanie ma za sobą ten piłkarz.
Kolejny bardzo dobry występ tego zawodnika w barwach Piasta Gliwice. Z Termaliką zdobył zwycięską bramkę, a przeciwko Górnikowi zanotował dwie asysty przy trafieniach Martina Nespora. Niezwykle pewny punkt gliwiczan.
Bardzo aktywny w środkowej strefie, obdzielał kolegów dobrymi podaniami. Imponował boiskową inteligencją i nie tracił głupio piłek. Żywa perełka w składzie wicemistrza Polski.
Czech miał być następcą Vassiljeva, ale były obawy co do jego gry. Tymczasem wiele wskazuje, że o Estończyku w Gliwicach szybko zapomną. Vacek w kolejnym swoim występie pokazał się z naprawdę dobrej strony, dzieląc i rządząc w środku pola. Nie bał się brać na siebie ciężaru gry, dobrze obsługując kolegów podaniami. Sam również przeprowadzał indywidualne akcje, które mogły się podobać. Wydaje się, że pomocnik jest nawet lepszą wersją "Kostii".
Najlepszy zawodnik w konfrontacji z Jagiellonią Białystok, przyczynił się mocno do przełomowego zwycięstwa Miedziowych po awansie do Ekstraklasy. W pierwszej połowie pobudził drużynę do ataku, wniósł ożywienie do środka pola. Udany występ zwieńczył golem na 1:2 po dośrodkowaniu Jana Vlaski z rzutu rożnego.
Strzelił dwie bramki mistrzowi Polski i to właśnie on zapewnił Wiśle Kraków zwycięstwo w starciu z Kolejorzem. Aktywny przez cały mecz, nie bał się trudnych decyzji, a swoje okazje bramkowe wykorzystał z zimną krwią. Do tego harował jak wół w defensywie.
Ważna postać Śląska Wrocław w spotkaniu z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Przy pierwszym golu dla WKS-u Portugalczyk idealnie dograł do Kamila Bilińskiego. Przy drugim trafieniu musnął piłkę głową, gdy ta leciała do bramki. To jemu zapisany został ten gol. Podsumowując - w całym meczu asysta oraz bramka. Nie ma się do czego przyczepić.
Po dwóch meczach posuchy snajper Piasta w końcu się odblokował. I to w najlepszym z możliwych momentów, bo w derbach przeciwko Górnikowi. Czech strzelił dwie bramki, a ponadto był bardzo aktywny i pracowity. Całkowicie zasłużenie został wybrany najlepszym piłkarzem spotkania.
W 45 minut załatwił sprawę. Trzy razy pokonał bramkarza Górnika, w tym raz ze spalonego. Zapewnił Legii zwycięstwo i już w przerwie mógł udać się na zasłużony odpoczynek. Ależ wejście do naszej ligi ma ten zawodnik.