Oceny WP SportoweFakty: Club Brugge - Legia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Oceniliśmy grę piłkarzy Legii Warszawa w przegranym meczu Ligi Europy z Club Brugge. Który z zawodników drużyny Stanisława Czerczesowa zaprezentował się najkorzystniej?

1
/ 5

Skala ocen 1-10 (wyjściowa 6):

Dusan Kuciak - 7,0: Nie zawinił przy golu, którego zdobył Thomas Meunier. Za tę bramkę pretensje trzeba mieć głównie do defensywy wicemistrza Polski. Na początku drugiej połowy ofiarną interwencją uratował swój zespół przed stratą gola, a sam został mocno poturbowany przez rywala.

Dusan Kuciak pozostał na boisku i w 78. minucie znów pokazał się z dobrej strony, efektowne broniąc celne uderzenie jednego z Belgów. Pozytywny występ na tle całego zespołu.

2
/ 5

Bartosz Bereszyński - 7,0: Często podłączał się do akcji ofensywnych. Jego stroną boiska Belgowie przeprowadzili też mniej akcji. Zaprezentował się bardzo poprawnie. Przede wszystkim nie ustrzegł się błędów w defensywie. Swoimi akcjami sprawiał Belgom zagrożenie.

Jakub Rzeźniczak - 2,0: Koszmarny występ kapitana Legii Warszawa. Już w 8. minucie wyprzedził go Leandro Pereira i oddał strzał z bliska. Nie zagroził jednak Dusanowi Kuciakowi. Przy pierwszej bramce dla Belgów... przewrócił się, ułatwiając zawodnikowi gospodarzy oddanie strzału. Chwilę wcześniej skiksował we własnym polu karnym, ale w ostatniej chwili zdołał naprawić błąd.

W drugiej połowie także nie rozgrywał wybitnego spotkania. Zdecydowanie nie jest w najwyższej formie. Obrońca nie może popełniać tylu błędów w jednym meczu.

Igor Lewczuk - 6,5: W pierwszej połowie zaprezentował się w miarę poprawnie, ale na początku drugiej odsłony fatalnie wycofał piłkę do własnego bramkarza, czym sprokurował bardzo groźną sytuację we własnym polu karnym. Dusan Kuciak uratował wówczas Legię przed stratą gola.

To była jedyna pomyłka Lewczuka w tym meczu. Później grał już pewnie, często też podłączając się do akcji ofensywnych. Gdyby nie ten błąd...

Tomasz Brzyski - 5,0: W 8. minucie zostawił za dużo miejsca zawodnikowi gospodarzy dając mu możliwość groźnego dośrodkowania. Sam jednak potrafił dobrze podłączyć się do akcji ofensywnych, a niektóre jego dośrodkowania w pole karne Belgów mogły się podobać.

3
/ 5

Ivan Trickovski - 3,0: To spotkanie miało dla niego wyjątkowe znaczenie. W końcu to były zawodnik Club Brugge. Pokazał się kilka razy, ale zupełnie nic z jego akcji nie wynikało. Brakowało mu dokładności, a także wsparcia ze strony kolegów z drużyny. W drugiej połowie na długo zniknął z pola widzenia. Belgowie umiejętnie odebrali mu ochotę do gry. Ponownie uaktywnił się w ostatnich minutach spotkania, głównie dzięki dośrodkowaniom w pole karne rywala. To nieco podnosi mu notę, chociaż jego występ idealnie podsumowuje strzał na wiwat już z doliczonego czasu gry.

Stojan Vranjes - 5,5: Potrafił sprawić zagrożenie po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów. Obrońcy Club Brugge jakby go zlekceważyli i dali dużo swobody. Kilkakrotnie przymierzył z dystansu. Ostatecznie niewiele wyszło w jego prób, ale w porównaniu z pozostałymi, defensywnymi pomocnikami, wykazywał najwięcej ochoty do ataku.

Michał Pazdan - 5,0: Stać go na zdecydowanie lepszą grę. W 4. minucie popisał się świetną interwencją w defensywie blokując w ostatniej chwili strzał we własnym polu karnym. Przy pierwszej bramce dla Belgów mógł jednak spisać się lepiej i przerwać akcję. Dlatego oceniamy go wyżej niż Jodłowca, ale ciut niżej od Vranjesa.

Tomasz Jodłowiec - 3,0: Po jego niedokładnym podaniu Belgowie wyprowadzili kontrę, która zakończyła się bramką. Ciężko było zlokalizować go na boisku. Jeżeli miał przerywać akcje Club Brugge, to ze swojej roli się nie wywiązywał. Jeżeli natomiast miał kreować akcje ofensywne swojego zespołu, to... Ciężko sobie przypomnieć udane szarże wicemistrza Polski z jego udziałem.

Ondrej Duda - 5,0: Praktycznie niewidoczny w pierwszej połowie boiska. Jeżeli miał być kreatorem ofensywnej gry wicemistrza Polski, to tego nie robił. Na boisku chował się za plecami kolegów. W drugiej połowie już aktywniejszy. Pokazał kilka ciekawych zagrań, ale zdecydowanie brakowało mu dokładności. Może i wraca do wysokiej formy, ale na pewno potrzebuje jeszcze czasu, aby na tle renomowanych europejskich drużyn, być na boisku wyróżniającą się postacią.

4
/ 5

Marek Saganowski - 3,0: W 28. minucie został ukarany żółtą kartką za nadmierną ostrość w grze. Poza tym niczym specjalnie się nie wyróżnił. Nie pokazywał się do gry, nie oddawał strzałów. Od napastnika trzeba wymagać więcej.

To jego pierwszego zdjął z boiska trener Legii Warszawa. "Sagan" murawę opuścił już w 59. minucie.

5
/ 5

Rezerwowi:

Aleksandar Prijović - 5,0: Wszedł na boisko w 59. minucie. Kilka minut później oddał uderzenie, które nie sprawiło problemu bramkarzowi. Poza tym niczym specjalnym się nie wyróżnił.

Guilherme - 7,5: Na boisku przebywał od 62. minuty. Jego pojawienie się na murawie zdecydowanie poprawiło ofensywną grę Legii Warszawa. Obsłużył kapitalnym podaniem Michała Kucharczyka. Skrzydłowy przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Bardzo pozytywny występ tego zawodnika.

Michał Kucharczyk - 6,0: Zmienił Bereszyńskiego w 67. minucie. Na jego minus działa to, że po podaniu Guilherme nie wykorzystał dobrej okazji dla Legii. W doliczonym czasie gry popisał się też ładnym dośrodkowaniem w pole karne. Można się po nim było jednak spodziewać więcej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
wojtas001
6.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bez przesady.. kto wystawial im te noty ?!? grali z o wiele slabszym przeciwnikiem niz Lech, gra sie nie kleila, w meczu oddane moze ze 3 strzaly i TAKIE OCENY !? Lewczuk 6,5 za podanie do prze Czytaj całość