Raport WP SportoweFakty: Ich talent może eksplodować na Euro 2016!

Jamie Vardy (Anglia)

Co ten napastnik w tym sezonie wyczynia, przerasta oczekiwania nawet największych optymistów. Vardy nie tylko pobił w Premier League długoletni rekord Ruuda van Nistelrooy'a, ale też walczy o koronę króla strzelców ligi. Na dodatek w reprezentacji Anglii zaczyna regularnie strzelać.

A to bardzo zła informacja dla rywali Synów Albionu. Gdy Vardy seriami zdobywa gole, to trudno jest mu się później zatrzymać. W Wielkiej Brytanii tak zachwycają się Vardy'm, że trwa narodowa debata, czy Wayne Rooney nie powinien na Euro 2016 siedzieć na ławce rezerwowych.

Dimitri Payet (Francja)

Eksplozja talentu nastąpiła w West Ham United. Latem Młoty płaciły za niego "marne" 10 milionów funtów, a dzisiaj wyceniany jest na co najmniej 30! Payet w obecnej formie należy do najlepszych zawodników w całej Premier League i z taką dyspozycją może być nie do zatrzymania podczas Euro 2016.

Zobacz wideo: Dudek o Arłamowie: Niewiele jest takich miejsc

{"id":"","title":"","signature":""}

Posiada fantastyczny przegląd boiska, kapitalnie wykonuje rzuty wolne, potrafi wkręcić w ziemię nawet najlepszego defensora - sumując: podaje, strzela, wygrywa. Payet na Euro 2016 może być jedną z gwiazd.

Kamil Grosicki (Polska)

Jak trafi na swój dzień, jest nie do zatrzymania, co udowodnił chociażby w meczu z Finlandią. Dwie bramki, asysta, udział przy golu na 4:0 i szaleńcze rajdy skrzydłem - czego chcieć więcej? Jeżeli taki mecz przytrafi mu się podczas mistrzostw Europy, to znajdzie się na ustach całej piłkarskiej Europy.

- Mam nadzieję, że do końca sezonu utrzymam dobrą formę i nic się nie zmieni. Mistrzostwa Europy się zbliżają, a ja muszę być na nich w jak najlepszej dyspozycji - mówi sam piłkarz. - Będę robił wszystko, żeby być dobrze przygotowanym - zapowiada. Oby tak się stało!

Ashley Williams (Walia)

Jeden z najtwardziej grających defensorów w Premier League. Jeśli jest w wyśmienitej formie, to jest nie do przejścia, nie do przepchania. Nic dziwnego, że Arsenal robił podchody po Williamsa, ale Swansea City nie zamierzała sprzedawać swojego kapitana.

W reprezentacji jest w cieniu liderów takich jak Gareth Bale czy Aaron Ramsey, ale ledwie cztery gole stracone w eliminacjach w pełni oddają zasługi Williamsa dla kadry narodowej. To on nią steruje i dzięki niemu Walia osiągnęła taki sukces.

Mateo Kovacić (Chorwacja)

W styczniu 2013 roku Kovacić niespodziewanie trafił do Interu Mediolan. We Włoszech dobre występy przeplatał z mniej udanymi, a kolejni trenerzy nie mogli znaleźć dla niego miejsca. Pojawiał się w środku drugiej linii, na skrzydle, a nawet tuż za napastnikami. Chorwat latem został już zawodnikiem Realu Madryt, a kosztował ponad 30 mln euro.

Już samo to, w jakim klubie Mateo Kovacić występuje, może świadczyć o tym, że to piłkarz nietuzinkowy. Dla Królewskich rozegrał już 29 meczów, strzelił jednego gola i zanotował dwie asysty. W meczu Chorwatów z Węgrami zagrał w podstawowym składzie. Na mistrzostwach Europy jego talent może eksplodować. Mateo Kovacić ma dopiero 21 lat.

Shane Long (Irlandia)

O tym, jak jest to nieustępliwy napastnik, dowiedzieli się m.in. nasi reprezentanci. Trudny do upilnowania, a zarazem pierwszy defensor, który cały czas wytwarza presję na obrońcach.

Na dodatek ma smykałkę do strzelania bramek, o czym przekonali się "Biało-Czerwoni". To nam Long w 90. minucie odebrał zwycięstwo w eliminacyjnym meczu na Euro 2016. Najbardziej lubi pojedynki o wielką stawkę. W tym sezonie strzelał gole m.in.: Niemcom, Chelsea, Man City czy Arsenalowi.

Nemanja Nikolić (Węgry)

To gwiazda polskiej Ekstraklasy. Piłkarz Legii Warszawa w tym sezonie strzelił już 25 goli w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, a dokonał tego w 28. kolejkach. W kadrze Węgier nie ma jednak aż tak mocnej pozycji. Madziarzy w ramach przygotowań do startu na Euro 2016 ostatnio zagrali towarzysko z Chorwacją (1:1). Bernd Storck powołał na to spotkanie pięciu zawodników z Ekstraklasy - w tym Nikolicia. Legionista pojawił się na boisku w II połowie. Gola nie strzelił.

Nie zmienia to jednak faktu, że już w polskiej lidze Nikolić pokazał, że ma ogromne możliwości. Gdy tylko dostanie szansę podczas Euro 2016, może być niesłychanie groźny dla bramkarzy rywali Węgrów. Piłkarz Legii już udowodnił, że łatwość zdobywania goli ma jak mało kto.

Andrij Jarmolenko (Ukraina)

Ukraina to grupowy rywal Biało-Czerwonych. O sile tego zespołu stanowi nie tylko Jewhen Konoplianka, klubowy kolega Grzegorza Krychowiaka, ale pozostający nieco w jego cieniu Andrij Jarmolenko.

Piłkarz Dynama Kijów jest w bardzo dobrej formie, co udowodnił chociażby w poniedziałek. Dzięki jego trafieniu Ukraina ograła Walię 1:0. Co ciekawe, Andrij Jarmolenko w szóstym sezonie z rzędu uzyskał przynajmniej 10 goli. Mistrzostwa Europy pozwolą mu wykonać kolejny ważny krok w jego karierze?

Divock Origi (Belgia)

Zaledwie 20 lat na karku, ale to w nim Juergen Klopp widzi drugiego napastnika w Liverpoolu, gdzie o miejsce w składzie rywalizuje z Christianem Benteke. Ta sama dwójka walczy też o pierwszą "jedenastkę" w reprezentacji Belgi.

Origi już w kilku spotkaniach pokazał, że jest nieobliczalnym napastnikiem i trudno uwierzyć, ale już jako 18-latek grał w podstawowym składzie kadry narodowej podczas mistrzostw świata, gdy naprzeciw były takie gwiazdy jak Lionel Messi. Czy na boiskach Francji eksploduje jego talent?

Marko Arnautović (Austria)

Austria podczas Euro 2016 może sprawić sporą niespodziankę i osiągnąć bardzo dobry rezultat. Kluczową rolę w losach tego zespołu powinien odegrać niepokorny napastnik Marko Arnautović, który występuje w angielskim Stoke City.

Ten podczas meczów Premier League pokazał, że potrafi zdobywać ważne gole. Tych w tym sezonie strzelił dziesięć, a do tego dołożył cztery asysty. Jeżeli podczas mistrzostw Europy skupi się tylko na piłce nożnej, to może być o nim głośno.