W tym artykule dowiesz się o:
Keylor Navas (Real Madryt)
Królewscy stracili w edycji 2015/2016 zaledwie sześć bramek i osiągnęli najlepszy wynik od 2008 roku, gdy podobnego wyczynu dokonał Manchester United. Duży wpływ na to miał Keylor Navas. Kostarykanin wystąpił w 11 spotkaniach i w aż dziewięciu z nich zachował czyste konto, a w ogóle dał się pokonać tylko trzy razy. W finale skapitulował i nie obronił ani jednej "11", ale zagrał bez zarzutu.
Sergio Ramos (Real Madryt)
Strzelając gola na 1:0, kapitan Królewskich był jednym z bohaterów finału, ale przez cały sezon trzymał fason w meczach Ligi Mistrzów. W 10 meczach Champions League, w których wystąpił, Real stracił tylko dwie bramki! Absolutnie jeden z najlepszych piłkarzy ostatniej edycji Ligi Mistrzów.
Diego Godin (Atletico Madryt)
Doświadczony Urugwajczyk kolejny raz pokazał klasę. Diego Godin umiejętnie dowodził obroną swojego zespołu, która była jedną jedną z najszczelniejszych defensywy w Lidze Mistrzów. Sam Godin zaliczył także asystę przy jednej z bramek dla Atletico. Zawsze skoncentrowany i w pełni zaangażowany.
Felipe Luis (Atletico Madryt)
Mający polskie korzenie reprezentant Brazylii odżył po powrocie do Atletico Madryt i w minionym sezonie znów był jednym z najlepszych lewych obrońców Europy. Potwierdził to w meczach Ligi Mistrzów, a przeciwko Barcelonie w ćwierćfinale i przeciwko Bayernowi w półfinale zagrał popisowo.
Toni Kroos (Real Madryt)
Mózg i płuca Realu. Był jednym z najważniejszych zawodników dla finałowego spotkania - to on dośrodkował z rzutu wolnego tuż przed golem, którego zdobył Sergio Ramos - ale też był ważnym ogniwem Królewskich w poprzednich spotkaniach. Podawał z dużą precyzją - aż 95 proc. z 1007 jego podań było celnych.
Gabi (Atletico Madryt)
Lider i kapitan Rojiblancos, który do tego w finale zagrał koncertowo. Wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty w 12 meczach Ligi Mistrzów, a w niepełnym wymiarze czasowy zagrał tylko w spotkaniu 1. kolejki fazy grupowej z Galatasaray Stambuł. Choć operuje dalej niż bliżej bramki rywali, zaliczył trzy asysty.
Casemiro (Real Madryt)
Odkąd Real prowadzi Zinedine Zidane, 24-letni Brazylijczyk jest absolutnie czołowym graczem Królewskich. Gdy "Zizou" sam brylował w barwach Realu, brudną robotę za niego wykonywał Claude Makelele. Teraz rolę Francuza w zespole Zidane'a spełnia właśnie Casemiro - nie jest wirtuozem, ale za to jest mistrzem w swoich fachu, dzięki pracy którego mogą błyszczeć gwiazdy Realu.
Gareth Bale (Real Madryt)
Nie zawiódł w decydującym momencie, będąc ważnym graczem finałowego meczu. To jemu została zaliczona asysta przy golu Sergio Ramosa, a w ogóle w całej edycji zanotował ich cztery. Nie strzelił ani jednego gola, ale to nie umniejsza jego wkładu w sukces Królewskich. Może i bez Bale'a Real też wygrałby Ligę Mistrzów, ale z nim w składzie było to dużo łatwiejsze.
Cristiano Ronaldo (Real Madryt)
Finałowe spotkanie to nie był jego mecz, choć to on wykonał decydujący rzut karny, ale cała Liga Mistrzów 2015/2016 była jego popisem. Ronaldo z olbrzymią przewagą nad resztą stawki wygrał klasyfikację najlepszych strzelców - zdobył aż szesnaście bramek, rozgrywając 1109 minut. To oznacza, że trafiał do siatki rywali średnio raz na 69 minut. Do tego dorobku należy dopisać jeszcze cztery asysty!
Robert Lewandowski (Bayern Monachium)
Wicekról strzelców Ligi Mistrzów. Więcej goli od "Lewego" (9) strzelił w tych rozgrywkach tylko Cristiano Ronaldo (16). Lepszej klasycznej "9" w tej edycji Champions League nie było - kapitan reprezentacji Polski przyćmił nawet Luisa Suareza i Karima Benzemę. Jedyny w tym zestawieniu piłkarz spoza finalistów Ligi Mistrzów - to mówi samo za siebie.
Antoine Griezmann (Atletico Madryt)
Filigranowy Francuz rośnie z tygodnia na tydzień. W finale zmarnował rzut karny przy stanie 0:1, ale Atletico i tak zdołało wyrównać, więc nie można mieć do niego większych pretensji. Tym bardziej że we wcześniejszych meczach był motorem napędowym drużyny Diego Simeone - w 12 spotkaniach strzelił siedem goli i dołożył do tego jedną asystę, podczas gdy Atletico zdobyło w nich łącznie 16 bramek. Niezwykle ważne były jego dwa trafienia z rewanżowego meczu 1/4 finału z Barceloną (2:0).
ZOBACZ WIDEO Lekarz kadry: Rybus niemal na pewno nie zagra na Euro! (Źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}