W tym artykule dowiesz się o:
W 78. minucie spotkania, blisko pola karnego Legii Warszawa, doszło do nieporozumienia pomiędzy Maciejem Dąbrowskim i Arkadiuszem Malarzem. Obaj zderzyli się głowami, jednak zdecydowanie mocniej ucierpiał bramkarz mistrzów Polski.
Doświadczony golkiper padł na murawę i wydawało się, że stracił przytomność. Natychmiast na murawie pojawiły się służby medyczne, które udzieliły Malarzowi pomocy.
Okazało się, że bramkarz odczuł boleśnie zderzenie ze swoim kolegą z drużyny, jednak pozostał przytomny.
W tym momencie zamarł trener Legii Bensik Hasi, ponieważ już wcześniej wykorzystał limit zmian. Na szczęście dla gospodarzy Malarz, przy pomocy kolegów i lekarzy Legii, wstał z boiska. Okazało się, że najbardziej ucierpiał nos Malarza, jednak mógł kontynuować grę.
Dodajmy, że w porównaniu do środowego meczu eliminacji Ligi Mistrzów z FC Dundalk (2:0) Arkadiusz Malarz był jedynym graczem Wojskowych, który zachował miejsce w podstawowym składzie.
Niewiele brakowało, by także i on nie rozegrał pełnych 90 minut. Ostatecznie do tego nie doszło. Nie wiadomo jednak, czy stanie między słupkami Legii w rewanżu z mistrzem Irlandii, do którego dojdzie już we wtorek.
Arkadiusz Malarz jest w ostatnich tygodniach najlepszym zawodnikiem drużyny z Łazienkowskiej. Wiele razy ratował już skórę kolegom z boiska, broniąc w beznadziejnych sytuacjach. Gdyby nie on, bilans Wojskowych byłby jeszcze gorszy.
W tym sezonie, we wszystkich rozgrywkach Legia wygrała zaledwie cztery spotkania.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Musimy zachować koncentrację na rewanż