W tym artykule dowiesz się o:
Legia Warszawa wróciła do Ligi Mistrzów po 20 latach i to jedyny pozytyw wieczoru przy Łazienkowskiej. Stołeczna drużyna zaprezentowała się marnie i zasłużenie przegrała 0:6 z Borussią Dortmund. Obraz meczu był, podobnie jak wynik, odzwierciedleniem różnicy klas między drużynami. Światowe media odnotowały błyskotliwy powrót zespołu z Zagłębia Ruhry po ponad 500 dniach nieobecności w elicie. Odnotowują w pozytywnym i negatywnym kontekście to, co działo się na trybunach.
"Borussia dominowała od początku do końca, a 20 minut otwierające mecz były oszałamiające w jej wykonaniu" - relacjonował portal goal.com. "Porażka w Bundeslidze nie miała wpływu na postawę zespołu w Polsce" - koncentrował się na komplementowaniu Niemców, a nie krytykowaniu Legii.
ZOBACZ WIDEO: Piszczek: Legia ma prawo być w LM
Spośród gospodarzy w relacji padło najczęściej nazwisko Malarz. Właśnie bramkarz został oceniony najwyżej na 2,5 gwiazdki. Najniżej Bartosz Bereszyński i Tomasz Jodłowiec.
Przeciwnikami Legii oraz Borussii w grupie są Real Madryt i Sporting Lizbona. Madrycki AS nazywa mecz w Warszawie "spacerkiem dla Borussii", a jej grę "niemieckim walcem, którego Legia nie była w stanie zatrzymać. Borussia potrzebowała kwadransa, by zmiażdżyć przeciwnika. Polacy nie byli w stanie konkurować z niemieckim gigantem, a ten nabrał pewności siebie przed spotkaniem z Realem".
Hiszpanie z marca.com piszą o "szalejącej Borussii Dortmund, która urządziła sobie w Warszawie festyn i po 17 minutach była pewna zwycięstwa". Dla Portugalczyków z dziennika "Record" najważniejszym wydarzeniem wieczoru była bramka Raphaela Guerreiro.
"Jesteś tak dobry, jak przeciwnik pozwala, dlatego możliwości Borussii muszą być ocenione ze szczyptą soli. Legia była bezzębna i pozostawiała rywalom oceany wolnej przestrzeni" - przypomnieli dziennikarze espn.com.
Brytyjski Mirror i amerykański Fox Sport to część mediów, które podzieliły się z czytelnikami zdjęciem racowiska kibiców Legii. "Powrót do Ligi Mistrzów po 21 latach świętowano niesamowitym pokazem pirotechnicznym. Kibice odpalili dziesiątki rac. Legia, która jest w grupie z Realem, Borussią i Sportingiem, może nie nacieszyć się długo obecnością w rozgrywkach".
Dziennikarz Fox Sport ocenił, że "pokaz był trochę niesamowity i trochę przerażający".
Na stronie głównej internetowego wydania "La Gazetta dello Sport" nie ma wzmianki o wydarzeniach na murawie, natomiast znalazł się film z incydentu na trybunie, gdzie kibic zaatakował stewarda gazem. "Podczas mecz między Legią i Borussią wygranym przez Niemców 6:0 wybuchły incydenty na trybunach, wskutek których ucierpieli niektórzy stewardzi".
"Na trybunach grupa chuliganów w kominiarkach próbowała włamać się do sektora gości. Skończyło się na walkach z użyciem gazu przeciw ochroniarzom" - opisuje zdarzenia "Guardian".