W tym artykule dowiesz się o:
- Patryk Małecki jest w życiowej formie - mówił przed meczem 13. kolejki z Wisłą Kraków (0:2) trener Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, Czesław Michniewicz, a "Mały" zrobił wszystko, by szkoleniowiec Słoni nie zmienił zdania po tym spotkaniu. Co prawda obie bramki dla Wisły zdobył Zdenek Ondrasek, ale to Małecki wypracował mu gole. To nie był jednorazowy tak dobry występ tego zawodnika, bo Małecki to ostatnio prawdziwy lider krakowskiej Wisły. Walczy na skrzydle, pomaga w defensywie, asystuje. Daje z siebie maksimum, a to przynosi korzyści całemu zespołowi. W tym sezonie strzelił cztery gole i dołożył do tego dwie asysty. Jego wpływ na grę Wisły jest jednak ogromny.
Piłkarz, a właściwie Pan Piłkarz, jakiego w polskiej lidze od dawna nie było. Obserwowanie Vassiljeva z wysokości trybun to przyjemność. Znakomity przegląd pola, kluczowe podanie, technika. Estończyk dysponuje niemal wszystkimi walorami, których wymaga się od reżysera gry. Dla wielu kibiców, dziennikarzy czy rywali z boiska Vassiljev to aktualnie najlepszy zawodnik ligi. Potrafi znakomicie odnaleźć się w polu karnym, wyrasta też na specjalistę od efektownych bramek z dystansu. W tym sezonie zdobył 7 goli i jest liderem strzelców w Lotto Ekstraklasie. Do tego na koncie niezliczona liczba asyst.
ZOBACZ WIDEO Listkiewicz: Dzisiaj wódką delegatów już się nie przekona (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":"","signature":""}
Kolejny z bardzo skutecznych pomocników. W przeciwieństwie do Vassiljeva, jego domeną jest gra głową. Prawdopodobnie najlepiej prezentujący się piłkarz Ekstraklasy w tym elemencie. Kiedy znajdzie sobie miejsce w szesnastce rywala, wykorzystuje swój znakomity wyskok i bardzo często bramkarze muszą wyjmować piłkę z siatki. W tym sezonie na koncie 6 bramek - lwia część po wygranej walce w powietrzu. W ciągu trzech lat w Krakowie uzbierał już 17 goli. Covillo czyści środek pola, potrafi też rozgrywać i w układance Jacka Zielińskiego jest wręcz niezbędny.
Na Legię na początku sezonu wylało się wiadro pomyj. Mistrzów Polski krytykowano za słabe występy w lidze i wślizgnięcie się do Ligi Mistrzów głównie dzięki korzystnemu losowaniu. Honor Legionistów wielokrotnie, czasami nawet w pojedynkę, musiał ratować golkiper warszawiaków. Gdyby nie interwencje Malarza, stołeczna drużyna po 13 kolejkach mogłaby plasować się niżej niż na ósmej lokacie. Do tej pory pewny, o ile nie najpewniejszy punkt Legii.
Ponad rok czekaliśmy na takiego Peszkę. Odkąd we wrześniu 2015 roku wrócił do Polski z FC Koeln, nie przypominał zawodnika, który brylował jeszcze w barwach Lecha. Nie brakowało krytycznych głosów, gdy Adam Nawałka powołał skrzydłowego do kadry na Euro 2016. W nowych rozgrywkach zachwyca. W 10 meczach strzelił 2 bramki (tyle, ile przez cały poprzedni sezon), decyduje się na szarże, uruchamia kolegów. Popisem kadrowicza był zwłaszcza mecz 13. kolejki z Piastem Gliwice, wygrany przez Lechię 3:2.
22-latek z KGHM Zagłębia Lubin jest jednym z odkryć tego sezonu Lotto Ekstraklasy i wywalczył sobie miejsce w "11" młodzieżowej reprezentacji. W drużynie Miedziowych w tym sezonie ligowym występuje w każdym spotkaniu, jest pewnym punktem defensywy, rzadko przytrafiają mu się błędy. Silny, dobrze zbudowany, wysoki i waleczny - to jego zalety. Uczył się od starszych kolegów z drużyny, a teraz na boisku sprzedaje swoje umiejętności. Mimo młodego wieku jak na razie na odpowiedzialnej pozycji środkowego obrońcy nie zawodzi. Groźny bywa także pod bramką przeciwnika oraz dysponuje dobrym strzałem z rzutu wolnego.
Adam Frączczak (Pogoń Szczecin) W ostatnich dniach wyrósł na zawodnika, który zapewnia punkty Pogoni Szczecin. Niedawno ustrzelił dublet w meczu z Legią Warszawa (3:2), a później powtórzył ten wyczyn w równie prestiżowym pojedynku z Arką Gdynia (3:0). Wyraźnie służy my gra w ataku, a przypomnijmy tylko, że ten zawodnik występował już chyba na każdej pozycji na boisku poza bramkarzem. Frączczak jest bardzo uniwersalny, co na pewno jest jego zaletą. Teraz jednak jest podstawowym wyborem w tej najbardziej ofensywnej formacji Portowców.
Jest pewny siebie, ale ma ku temu powody. Portugalczyk to dziś jedna z napędowych sił lidera Lotto Ekstraklasy, Lechii Gdańsk. Za przykład niech posłuży ostatnie spotkanie - grał z Piastem Gliwice przez 45 minut i strzelił 2 gole. Dzięki jego trafieniom, Lechia z rezultatu 1:2 wyszła na 3:2. W bieżących rozgrywkach zdobył już sześć goli, a do tego jeszcze asystuje kolegom z zespołu.