W tym artykule dowiesz się o:
Pewna informacja: Luis Enrique po sezonie odejdzie z Camp Nou. Kontrakt Hiszpana wygasa za kilka miesięcy i sam zainteresowany potwierdził już, że nie przedłuży go. Jest zmęczony prowadzeniem Barcelony, ma dość i potrzebuje odpoczynku. Kataloński klub ma mnóstwo czasu na znalezienie nowego szkoleniowca, ale na razie nie komentuje niczego oficjalnie. Na liście giganta z Hiszpanii znajduje się wielu topowych trenerów, ale też nie wyklucza się, że któryś z asystentów Enrique nie przejmie schedy po nim.
Ponad 20 lat menedżerem Arsenalu jest Arsene Wenger. Jednak coraz więcej wskazuje na to, że Francuz ustąpi ze stanowiska. Jego kontrakt - podobnie jak Enrique - wygasa za kilka miesięcy i chociaż włodarze zaproponowali mu nową umowę, to Wenger się waha. Większość kibiców Kanonierów chce jego odejścia, ponieważ uważają, że drużyna nie jest już w stanie wznieść się na wyższy poziom, a obecny kryzys to w dużej mierze zasługa Wengera.
Szejkowie nie zatrudnili Unaia Emery'ego po to, żeby rywalizował z Monaco o mistrzostwo Francji, ale chcieli triumfu w Lidze Mistrzów. Laurent Blanc w cuglach wygrywał ligę, a i w europejskich pucharach nie szło mu najgorzej. Tymczasem Emery nie prowadzi ani w Ligue 1, ani nie ma go już w Lidze Mistrzów, która była priorytetem dla PSG. Po dwumeczu z Barceloną już w 1/8 PSG zakończyło swój udział. Media spekulują, że latem Emery zostanie zwolniony.
Stara Dama może mieć problem latem, ponieważ Massimiliano Allegri jest gotów zmienić otoczenie. W Serie A nie ma mocnych na Juventus Turyn, który zmierza po szósty z rzędu tytuł mistrza Włoch. Allegri jest podobno numerem jeden na liście życzeń Arsenalu. Włodarze chcą mieć go u siebie, jeśli Arsene Wenger postanowi odejść z Emirates Stadium, a wówczas Juventus będzie musiał szukać nowego trenera.
Świetną renomę ma już w Europie Thomas Tuchel, a to po części zła informacja dla Borussii Dortmund. Oznacza bowiem, że czołowe kluby chciałyby zatrudnić młodego trenera z nowym spojrzeniem na futbol, dla którego ofensywa jest priorytetem. Kibice każdego klubu chcieliby oglądać tak grający zespół. Niemiecki "Bild" donosił, że po Tuchela zgłosił się Arsenal, lecz to z pewnością niejeden zainteresowany.