Czarnogóra - Polska. Kto zastąpi niezastąpionego? Czterech kandydatów na miejsce Grzegorza Krychowiaka

Niezastąpiony

Grzegorz Krychowiak nie zagra w Podgoricy z powodu urazu żebra, którego doznał podczas niedzielnego treningu Paris Saint-Germain - ostatniego przed przyjazdem na zgrupowanie. Jego absencja, nawet wobec problemów, które od kilku miesięcy ma w drużynie klubowej, to olbrzymie osłabienie reprezentacji Polski.

27-latek jest fundamentem, wokół którego zbudowana jest druga linia Biało-Czerwonych, czyli formacja będąca wizytówką zespołu Adama Nawałki. Dość powiedzieć, że Krychowiak jest jedynym zawodnikiem, który wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty w każdym z 19 meczów o punkty za kadencji obecnego selekcjonera, a ostatnim spotkaniem Biało-Czerwonych o stawkę, które opuścił Krychowiak, był rozegrany 7 września 2012 roku mecz 1. kolejki el. MŚ 2014 z... Czarnogórą (2:2) w Podgoricy.

- Mamy plan i strategię, które uwzględniają także sprawy losowe. Postaramy się być skuteczni bez niego. Oczywiście nikogo nie da się zastąpić jeden do jednego, ale można ustawić zespół tak, by brak Grześka nie był tak odczuwalny - mówi szef banku informacji reprezentacji Polski, Hubert Małowiejski.

Kto zastąpi Krychowiaka i zagra w środku pola z Piotrem Zielińskim, którego pozycja w zespole narodowym jest niepodważalna?

Karol Linetty (Sampdoria Genua)

Do tej pory status pierwszego zmiennika pomocnika PSG miał Tomasz Jodłowiec, ale legionista nie został powołany na mecz z Czarnogórą, ponieważ jego forma jest daleka od reprezentacyjnej.

Najbardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym Grzegorza Krychowiaka zastąpi Karol Linetty, który stworzy z Piotrem Zielińskim włoski duet. Adam Nawałka rzadko daje 22-latkowi szansę gry od pierwszego gwizdka w meczach o punkty, ale gdy wychowanek Lecha Poznań już taką otrzyma, to spełnia pokładane w nim nadzieje. Tak było w kończącym el. Euro 2016 spotkaniu z Irlandią (2:1) i w ostatnim meczu z el. MŚ 2018 Rumunią (3:0).

Rozwój Linettego nabrał rozpędu po letnim transferze do Sampdorii. To już nie jest "Karolek", jak wszyscy go nazywali, lecz pan Linetty. Młody reprezentant Polski zbiera za swoje występy świetne oceny, a ze względu na dużą mobilność i efektowność w destrukcji włoska prasa nazywa go "perpetuum mobile". 22-latek ma pewne miejsce w składzie Sampdorii - wystąpił w 30 z 32 spotkań, w których zaliczył cztery asysty.

Karol Linetty w reprezentacji Polski:

Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków)

Zaufany człowiek Adama Nawałki, którego selekcjoner najpierw prowadził w Górniku Zabrze, a potem przy pierwszej okazji nadał mu status reprezentanta Polski. Selekcjoner ceni go za duże zdyscyplinowanie taktyczne i mobilność. Jest zadaniowcem, który świetnie uzupełnia lepszych piłkarsko kolegów i nie ma problemu z tym, że pozostaje w ich cieniu.

W trakcie el. Euro 2016 stał się podstawowym zawodnikiem Biało-Czerwonych i z każdym kolejnym występem grono przeciwników jego obecności w kadrze topniało. Utrzymał miejsce w "11" podczas finałów, ale po mistrzostwach wypadł ze składu, a Adam Nawałka udowodnił, że potrafi odstawić nawet największego pupila.

Pierwsze jesienne zgrupowanie Mączyński w ogóle opuścił ze względu na kontuzję i spowodowaną nią słabszą formę. Na drugim się pojawił, ale w spotkaniach z Danią i Armenią na boisko nie wybiegł. Dopiero w listopadowym meczu z Rumunią wszedł z ławki, a na pierwszy po Euro 2016 występ od pierwszego gwizdka czekał aż do towarzyskiego spotkania ze Słowenią.

Mączyński stracił miejsce w podstawowym składzie reprezentacji na rzecz Piotra Zielińskiego, ale kontuzja Krychowiaka daje mu szansę na nowe otwarcie. W rundzie wiosennej znów jest liderem dobrze spisującej się Wisły i dopisuje mu zdrowie - nie opuścił ani minuty w żadnym z tegorocznych meczów.

W czerwcowym spotkaniu towarzyskim z Holandią (1:2), w którym nie mógł zagrać Krychowiak, to właśnie Mączyński stworzył duet środkowych pomocników z Piotrem Zielińskim.

Krzysztof Mączyński w reprezentacji Polski:

Jacek Góralski (Jagiellonia Białystok)

Spośród wszystkich reprezentantów Polski jest najmłodszy stażem. Adam Nawałka pierwszy raz powołał go na listopadowe zgrupowanie przed meczami z Rumunią (3:0) oraz Słowenią (1:1) i w tym drugim spotkaniu umożliwił mu reprezentacyjny debiut. Pomocnik Jagiellonii pokazał się z dobrej strony i udowodnił, że selekcjoner ma oko do zawodników.

Ze względu na styl prezentowany na boisku nazywany jest "Piranią". 25-latek potrafi dopaść rywala w każdym fragmencie boiska i odebrać mu ochotę do gry. Największymi atutami pomocnika lidera Lotto Ekstraklasy są mobilność, czytanie gry i odbiór piłki, ale sam też potrafi dać coś od siebie w kreacji - w bieżącym sezonie strzelił dwa gole i zaliczył trzy asysty.

Jego szansę na zastąpienie Grzegorza Krychowiaka zmniejsza małe doświadczenie na arenie międzynarodowej, ale przecież każdy zaczynał kiedyś od zera, a Góralski w starciach z agresywnymi Czarnogórcami czułby się jak ryba w wodzie.

Jacek Góralski w reprezentacji Polski:

Damian Dąbrowski (Cracovia)

Pomocnik Cracovii był odkryciem poprzedniego sezonu, a Adam Nawałka chciał go powołać już na marcowe i wrześniowe zgrupowania, ale tuż przed nimi 25-latek łapał kontuzje, które uniemożliwiały mu reprezentacyjny debiut. Na zgrupowaniu kadry po raz pierwszy pojawił się w październiku, a teraz dostał swoje trzecie powołanie w karierze.

Dąbrowski już od blisko dwóch lat jest jednym z najlepszych defensywnych pomocników Lotto Ekstraklasy. Jest bardzo skuteczny w defensywie, a do tego jest mocno zaawansowany technicznie, dysponuje kapitalnym podaniem otwierającym i ma szeroki przegląd pola, a Adam Nawałka ceni zawodników, którzy nie są wyspecjalizowani tylko w jednej dziedzinie i mogą spełnić na boisku wiele zadań.

Na jego niekorzyść - podobnie jak w przypadku Jacka Góralskiego - działa małe doświadczenie międzynarodowe, ale warto przypomnieć, że że wychowanek Zagłębia Lubin był reprezentantem Polski w kategoriach U-16, U-17, U-19 i U-21.

Damian Dąbrowski w reprezentacji Polski: