W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego [/b]
To jest główne czarnogórskie przesłanie na niedzielę. Tylko cała walcząca drużyna, zmobilizowana, gotowa na walkę, ze wsparciem trybun ma szansę na skuteczną rywalizację z reprezentacją Polski. Selekcjoner Ljubisa Tumbaković nie ma wątpliwości, Czarnogóra gra o zwycięstwo.
Stevan Savić i Robert Lewandowski
Pojedynki tych piłkarzy powinny być ozdobą meczu. To właśnie Stefan Savić jest piłkarzem, który ma zatrzymać Roberta Lewandowskiego. Wie jak to robić, bo w meczach Atletico Madryt z Bayernem Monachium robił to skutecznie. Ci zawodnicy spotykali się ze sobą już sześć razy, a po raz pierwszy zmierzyli się pięć lat temu, gdy Polska remisowała w Czarnogórze 2:2.
ZOBACZ WIDEO Piękne trafienie Griezmanna! Zobacz skrót meczu Atletico - Sevilla [ZDJĘCIA ELEVEN]
Predrag Mijatović: Polacy są faworytami, ale ja w nas wierzę
Dziennik "Vijesti" zapytał o zdanie Predraga Mijatovicia, czarnogórską legendę, który w kadrze nie grał tylko dlatego, że wówczas kraj ten nie był jeszcze niepodległy. Teraz Mijatović mówi: - Polska jest faworytem nie tylko tego meczu, ale całej grupy. W piłce są jednak niespodzianki i Czarnogóra może taką sprawić.
To co może działać na niekorzyść reprezentacji Czarnogóry, to jego zdaniem brak doświadczenia tego zespołu. Wierzy jednak w zawodników Ljubisy Tumbakovicia.
Przygotowania do meczu jak nigdy wcześniej
Dziennik "Pobjeda" opisał przygotowania do meczu, jakich jeszcze nie było. Nikt tu nie chce scen jakie miały miejsce w 2012 roku, również gdy grała Polska. Teraz trybunę fanatycznych kibiców osłania siatka, która ma zatrzymać ewentualne lecące przedmioty. Pracy był ogrom również dlatego, że wokół stadionu trwa remont, jest pełno cegieł. Teren został co prawda ogrodzony, są kamery. Stadion jest w pełni monitorowany od kilku dni, żeby tylko żadne niebezpieczne przedmioty nie dostały się na obiekt wcześniej. Z Polski ma przyjechać około 700 kibiców.
Jacek Stańczyk z Podgoricy