W tym artykule dowiesz się o:
Transfer do Lecha Poznań
Można powiedzieć, że karierę tak naprawdę rozpoczął w Zniczu Pruszków, gdzie seryjnie zdobywał gole. Jednak trafić do tak wielkiej, jak na nasze warunki, drużyny jak Lech Poznań i poradzić sobie w niej, to zupełnie dwie różne spawy. Było wielu napastników, którzy szaleli w niższych klasach rozgrywkowych, a później zawodzili w ekstraklasie. Nie potrafili dostosować się do poziomu i świat zapominał o nich. Z Lewandowskim było inaczej - nie było nawet aklimatyzacji. Od razu zaczął strzelać bramki.
Powołanie do kadry
Pierwszy raz do kadry narodowej powołał go Leo Beenhakker. Było to po nieudanych mistrzostwach Europy w 2008 roku. Wszyscy bili się w czoło, ponieważ Lewandowski przed nominacją miał rozegrane zaledwie cztery mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wprawdzie strzelił w nich trzy gole, to jednak i tak wszyscy zastanawiali się, po co Beenhakkerowi 20-letni młokos. Ze Słowenią nie zagrał, ale z San Marino pojawił się na ostatnie 31 minut i strzelił bramkę. Od tamtej pory regularnie dostawał zaproszenia do dorosłej reprezentacji.
Król strzelców Bundesligi
Przejście Lewandowskiego do Lecha Poznań i szybki debiut w reprezentacji narodowej zwróciły uwagę klubów zza granicy. Ostatecznie wyścig po Polaka wygrała Borussia Dortmund, gdzie "Lewy" zrobił kolejny wielki krok w swojej karierze. Dzisiaj może pochwalić się dwoma tytułami najlepszego strzelca sezonu w Bundeslidze. Pierwszy raz ziściło się to w rozgrywkach 2013/2014, gdy 20 trafień wystarczyło, żeby zdobyć koronę.
Cztery gole z Realem Madryt
To był magiczny wieczór dla Roberta Lewandowskiego. Wskażcie faceta, który strzela cztery gole Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Czysta abstrakcja. "Lewy" zrobił wówczas pierwszy krok w kierunku nieśmiertelności, został piłkarzem nie na skalę Bundesligi czy Europy, ale marką globalną. Każdy znał Lewandowskiego i doskonale pamiętał cztery palce wskazujące liczbę goli, które strzelił Królewskim. Real od tamtego czasu jest zakochany w Polaku, a plotki o transferze na Santiago Bernabeu nie ustają.
Transfer do Bayernu Monachium
W pewnym momencie stało się jasne, że Robert Lewandowski swoją grą w Borussii Dortmund zapracował sobie na transfer do lepszego klubu. Do Monachium przeniósł się na zasadzie wolnego transferu z BVB. W Bayernie występuje od lipca 2014 roku. Dla tego klubu jest niezbędny, co pokazały ostatnie tygodnie. Gdy zazwyczaj "niezniszczalny" Lewandowski miał problemy zdrowotne, praktycznie nie miał go kto zastąpić i grać na takim samym poziomie jak kapitan Biało-Czerwonych. Lewandowski w Bayernie to nie jeden z piłkarzy w drużynie, ale największa gwiazda zespołu, który co roku walczy o najwyższe cele nie tylko w Bundeslidze, ale i w europejskich rozgrywkach. To w Bayernie Robert Lewandowski uzyskał też status gwiazdy światowej piłki i miano jednego z najlepszych napastników świata. W tym sezonie kolejny raz walczy o zwycięstwo w klasyfikacji najlepszych strzelców.
5 goli z Wolfsburgiem
Drugi magiczny wieczór dla Roberta Lewandowskiego. Bayernowi Monachium nie szło z Wolfsburgiem i do przerwy przegrywał 0:1. Pep Guardiola sięgnął po Lewandowskiego, który w magiczny sposób, w zaledwie dziewięć minut, strzelił aż pięć bramek. Guardiola nie wierzył własnym oczom, łapał się za głowę - to się nie mogło wydarzyć, a jednak stało się. O Lewandowskim ponownie zrobiło się głośno na całym świecie.
Kapitan reprezentacji
To nie tylko bardzo ważny moment dla samego Roberta Lewandowskiego, ale i dla całej polskiej drużyny narodowej. W grudniu 2014 roku Lewandowski został na stałe kapitanem reprezentacji Polski (wcześniej jedynie zastępował w tej roli Jakuba Błaszczykowskiego). Adam Nawałka w pewnym sensie zakomunikował, że to właśnie "Lewy" jest najważniejszym zawodnikiem w drużynie Biało-Czerwonych. Sam Lewandowski zapewne poczuł się doceniony, a opaska dodała mu także pewności siebie. Napastnik Bayernu Monachium do dziś pełni rolę kapitana drużyny narodowej.
Transfer do Realu?
To już tylko dywagacje, ale całkiem możliwe, że niedługo stanie się to faktem. Polak jest na liście życzeń Realu Madryt, sami piłkarze Królewskich mieli namawiać Roberta do przenosin na Santiago Bernabeu po przegranym przez Bayern dwumeczu Ligi Mistrzów. Problemem może być klub z Allianz Arena, który ani myśli sprzedawać Polaka. Nie ma problemów finansowych i zawsze powtarza: "Lewandowski nie jest na sprzedaż". Z pewnością jednak przenosiny do Realu byłyby kolejnym krokiem w jego karierze.