Duński dynamit wysadził Wisłę. Jedenastka 29. kolejki Lotto Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Christian Gytkjaer i jego dwóch kompanów z Lecha Poznań w "11" 29. kolejki Lotto Ekstraklasy. Sprawdź, kto jeszcze zasłużył na wyróżnienie.

1
/ 11

22-letni bramkarz Miedziowych znów pokazał się z bardzo dobrej strony. Tym razem nie dał się pokonać w meczu z liderem, Jagiellonią Białystok. Zagłębie w tej potyczce zwyciężyło 1:0. Hładun odegrał w tym spotkaniu ważną rolę, broniąc mnóstwo strzałów zawodników gości. Sprzyjało mu także szczęście, kiedy lubinian przed stratą gola uchronił słupek.

2
/ 11

Rodowity krakowian potrzebował aż 104 spotkań, by otworzyć swój bramkowy bilans w Ekstraklasie. Z Piastem wykorzystał wrzutkę Dominika Furmana i zapewnił Nafciarzom zwycięstwo 1:0. Już wcześniej mógł pokonać Jakuba Szmatułę, ale zabrakło centymetrów. W obronie solidnie, bez fajerwerków. Na gliwiczan wystarczyło.

3
/ 11

Legia Warszawa w meczu z Arką Gdynia nie stworzyła sobie wielu dogodnych okazji. Gdynianie tę potyczkę wygrali 1:0, a podkreślić trzeba dobrą postawę formacji defensywnej Arki. Wyróżnić należy środkowego obrońcę Michała Marcjanika. Jak zawsze był ważnym punktem obrony zespołu Leszka Ojrzyńskiego.

4
/ 11

Lech Poznań wygrał 3:1 z Wisłą Kraków i został wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Vujadinović zaliczył w tym spotkaniu bardzo solidny występ i był pewnym punktem defensywy swojego zespołu. Niewiele brakło, a zaliczyłby asystę, lecz po jego długim zagraniu okazji nie wykorzystał Christian Gytkjaer.

5
/ 11

Lewy obrońca Słoników do tej pory nie należał do najpewniejszych defensorów ligi. Z Cracovią zagrał jak profesor, kasował każdy atak, sunący prawą stroną. Bez rażących błędów przez 90 minut, a poprzeczka wisiała wysoko. Pasy w tym roku szły jak burza i zbliżyły się do czołowej ósemki. Termalice nie dały jednak rady i przegrały 0:2.

6
/ 11

Portowcy wygrali ze Śląskiem Wrocław 3:2. Spas Delew już na początku meczu oddał efektowny i groźny strzał na bramkę rywala, który jednak obronił Jakub Słowik. Bułgar w tym meczu był aktywny, szukał gry i podań do kolegów z drużyny. Tuż przed przerwą sam strzelił gola, gdy odnalazł się w polu karnym rywali.

7
/ 11

Jego gol z rzutu wolnego zapewnił Arce Gdynia trzy punkty w meczu z Legią Warszawa. Przymierzył z daleka, może nie jakoś bardzo efektownie, ale liczy się to, co w sieci. Ta strzelona bramka udokumentowała dobry występ Ukraińca w spotkaniu z Legią Warszawa. Był jednym z bardziej wyróżniających się zawodników Arki w tej potyczce.

8
/ 11

Zaliczył świetną asystę przy bramce strzelonej przez Christiana Gytkjaera. W ofensywie to kluczowy piłkarz dla Lecha Poznań, co potwierdził w meczu z Wisłą Kraków (1:3). Nie chodzi tylko o asystę, ale również o to, jak prezentuje się na boisku. Często bierze udział w grze, jego zagrania rozrywają defensywę rywala, jest trudny do upilnowania.

ZOBACZ WIDEO Zwycięstwo Interu Mediolan z Hellasem Werona i błyskawiczna bramka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS2]

9
/ 11

Fenomenalne 45 minut z Lechią. Harował na całej szerokości boiska, szarpał głównie lewą stroną i niemal każdy jego rajd wiązał się z zagrożeniem. Akcja zakończona asystą? Majstersztyk. W pełnym biegu wszedł w pole karne, przedryblował dwóch rywali i wyłożył piłkę jak na tacy - Goranowi Cvijanovicowi nie wypadało zepsuć takiego popisu. Potem trochę przygasł i został zmieniony, ale jego akcja okazała się najważniejszym punktem spotkania (1:0).

10
/ 11

Starał się od początku, ale kończyło się na dobrych chęciach, bo większość jego podań/strzałów nie wymagała komentarza. Po przerwie zaczęło mu wychodzić więcej. W bramkowej akcji przypomniał, czemu do niedawna uznawano go za czołowego skrzydłowego. Zgubił Kamila Pestkę pod prawą chorągiewką, przedarł się wzdłuż linii bocznej i strzelił obok zaskoczonego Michała Peskovicia. Tuż przed końcem powalczył o piłkę w środku placu i wyprowadził Samuela Stefanika na pozycję sam na sam z bramkarzem Cracovii. Dzięki jego postawie, Termalica wygrał 2:0 i wydostała się ze strefy spadkowej.

11
/ 11

Od napastnika wymaga się strzelania goli i Duńczyk w meczu z Wisłą Kraków ze swojej roli wywiązał się znakomicie. Hat-trick mówi sam za siebie. To jego gole zapewniły Kolejorzowi ważne zwycięstwo na terenie rywala. Najpierw skutecznie wykorzystał rzut karny, a później dwukrotnie umieścił piłkę w bramce po dośrodkowaniach. Duński dynamit odpalił już 17 razy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)