W tym artykule dowiesz się o:
Wynik 3:0 nieco zakłamuje obraz spotkania w Warszawie. Pogoń atakowała i mogła strzelić co najmniej jednego gola. Kolegów z opresji ratował Malarz - nie dał się pokonać Frączczakowi i Delewowi. Potem Portowcy zgaśli, nie stwarzali już takiego zagrożenia. Wyróżnieniami golkipera mistrzów Polski za wspomniane dwie interwencje z pierwszej połowy.
We Wrocławiu cofnięty do linii defensywnej, zagrał na lewej stronie, ale ciągnęło go do przodu. Niemiec zostawił mnóstwo sił na placu, często ruszał pod pole karne Śląska. Jedna z jego eskapad zakończyła się golem. Dośrodkowego wykorzystał Jukić i tak naprawdę był to jeden z ostatnich momentów godnych zapamiętania ze spotkania Śląska z Koroną (1:1).
Miniony weekend był bardziej popisem ofensywnych graczy, stoperzy niespecjalnie wyróżniali się w tej kolejce. Dilaver zagrał na swoim normalnym poziomie, co zazwyczaj wystarcza do "jedenastki". Austriak w tym roku kolekcjonuje wyróżnienia i jest najlepszym nabytkiem Kolejorza. Górnik niewiele zdziałał w Poznaniu i przegrał 1:3.
Jeszcze niedawno hasał z przodu, uznawano go za jednego z najbardziej obiecujących skrzydłowych. W Płocku doszli do wniosku, że można zrobić z niego lewego obrońcę. Nafciarze nie zawodzą się na Recy, a jego występ z Jagiellonią (3:1) był bodaj najlepszym w tym sezonie. I to nie tylko dzięki dwóm golom. Zainicjował jeszcze trzecią akcję bramkową. Oszukał Runje, dograł do Zawady, a ten zaliczył asystę przy trafieniu Stilicia.
Lechia Gdańsk w prestiżowym, derbowym spotkaniu pokonała 4:2 Arkę Gdynia, prowadząc już do przerwy 4:0. W drużynie z Gdańska po tym meczu trzeba wyróżnić nie tylko strzelców goli, ale i innych zawodników. Takim jest Simeon Sławczew, który odegrał ważną rolę w środku boiska. Znakomicie przerywał akcje Arki, organizował grę. Pokazał się także i w ofensywie.
Nie tylko dobrze spisuje się w destrukcji, ale również jest widoczny w akcjach ofensywnych Lecha Poznań. W 81. minucie spotkania z Górnikiem Łukasza Trałka w polu karnym zabrzan oddał strzał, po którym piłka wpadła do siatki. To był gol na 2:1, zdobyty kilka minut minut po tym, jak Górnik doprowadził do wyrównania. Dla Trałki to jednocześnie już szósta bramka w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Kolejorz z Górnikiem Zabrze ostatecznie zwyciężył 3:1.
Maszynista poznańskiej lokomotywy. Kierował działaniami Kolejorza, regulował tempo, rozdzielał piłki. Lider środka pola co się zowie. Górnik Zabrze wprawdzie sprawił Lechowi trochę problemów, remisował 1:1, ale świetna końcówka dał piłkarzom Nenada Bjelicy zwycięstwo 3:1. Sukces przypieczętowała właśnie bramka Majewskiego.
Wisła Płock wygrała 3:1 z Jagiellonią Białystok. Spory wpływ na wynik tego spotkania miał Semir Stilić. Swój występ na Podlasiu Stilić okrasił asystą i golem. Już na początku meczu popisał się dokładnym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, po którym Arkadiusz Reca strzelił gola. W drugiej połowie świetnie zachował w polu karnym rywala i po długim słupku już sam skierował piłkę do bramki.
Zostawił mnóstwo sił na placu, wytrzymał fizycznie do 60. minuty, ale to był taki Peszko, jakiego chciałby oglądać selekcjoner Adam Nawałka. Skrzydłowy Lechii otrząsnął się po fatalnym okresie i w 30. kolejce straszył obrońców Arki (4:2). Od pierwszego gwizdka gubił krycie, uciekał rywalom, w końcu strzelił jedną z bramek, miał udział przy pozostałych golach. Jego zwyżka formy to dobra wiadomość nie tylko dla Lechii - na MŚ Peszko może być jednym z żelaznych zmienników w reprezentacji.
Snajper Pasów nie przestaje strzelać goli. W spotkaniu z KGHM Zagłębiem Lubin znów pokazał, jak groźny to napastnik. Najpierw skutecznie wykorzystał rzut karny, a później strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W tym sezonie Lotto Ekstraklasy Piątek zdobył już piętnaście bramek.
Popis skuteczności portugalskiego napastnika, Paixao rozstrzelał Arkę (4:2). Wykorzystał trzy znakomite okazje - najpierw najszybciej ruszył do dobitki, potem trafił z karnego, a przed końcem pierwszej połowy nie zmarnował znakomitego dośrodkowania Lipskiego. Wprawdzie nie był tak efektowny jak Peszko czy Haraslin, ale liczy się to, co w sieci.