W tym artykule dowiesz się o:
Przed sezonem po raz trzeci w karierze wrócił do klubu, którego jest wychowankiem. Był to triumfalny powrót. Marek Kozioł bronił przez całą rundę jesienną na wysokim poziomie. W meczach z Chrobrym Głogów, ŁKS-em Łódź, GKS-em Tychy i GKS-em Katowice nie przepuścił piłki do bramki po strzale z rzutu karnego. W 12 spotkaniach zachował czyste konto. Rewelacyjnie spisywał się przede wszystkim w pojedynkach na własnym stadionie. Sandecja straciła w Nowym Sączu zaledwie dwa gole w 10 meczach, czyli średnio jednego co 450 minut.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Artur Bogusz (ŁKS Łódź, 4)
Beniaminek prezentuje się bardzo dobrze i długo był na miejscu premiowanym awansem. Tylko trzy kluby mogą pochwalić się mniejszą liczbą straconych goli niż ŁKS Łódź. W jego defensywie wyróżniał się mobilny Artur Bogusz, którego było widać nie tylko pod własnym polem karnym, ale również w okolicy szesnastki przeciwnika. Jego pozyskanie przez zespół z Łodzi było świetnym ruchem.
Wrócił na boisko po poważnej kontuzji i nie potrzebował dużo czasu, żeby przypomnieć o swoich walorach. Wielkim atutem Tomasa Petraska jest bramkostrzelność. Od 3 października trafił do siatki przeciwnika minimum raz w pięciu z dziewięciu meczów. W końcówce rundy jesiennej tworzył dobrze rozumiejący się duet obrońców z Andrzejem Niewulisem. Dołączali do nich Arkadiusz Kasperkiewicz i Kamil Kościelny. Raków Częstochowa stracił zaledwie 10 goli w 21 spotkaniach.
Daniel Tanżyna (GKS Tychy, 6)
W czterech klubach najlepszym strzelcem był obrońca. To spora liczba. Jeden z nich to GKS Tychy, którego snajperem numer jeden jest Daniel Tanżyna. Zdobył on pięć bramek, a to więcej niż wszyscy nominalni napastnicy klubu z Górnego Śląska. Zapewnił drużynie bardzo długo wyczekiwane zwycięstwo na wyjeździe. 17 listopada strzelił jedynego gola w wygranym 1:0 meczu z Chrobrym Głogów. Aż sześć razy znalazł się w jedenastce kolejki.
Za niecieczanami trudne miesiące. Doświadczona drużyna miała prawo liczyć na szybki powrót do Lotto Ekstraklasy. Nie potrafiła jednak rozpocząć sezonu na miarę oczekiwań i po kilku tygodniach musiała zacząć martwić się o utrzymanie. Indywidualnie wyróżniał się Roman Gergel. Strzelił siedem goli, a przy trzech asystował. Tylko dwóch zawodników ma lepszy od niego wynik w klasyfikacji kanadyjskiej. Słowak występował w drugiej linii, a także w ataku, gdzie z powodzeniem zastępował kontuzjowanego Vladislavsa Gutkovskisa.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
28-letni pomocnik przed rozgrywkami trafił z Puszczy Niepołomice do Rakowa Częstochowa. Już poprzedni sezon miał udany - teraz nie jest inaczej. Wywalczył sobie miejsce w składzie zdecydowanego lidera Fortuna I ligi i decyduje o jego sile w środku pola. Częstochowianie to drużyna poukładana, w której trudno znaleźć słabe elementy. Potwierdzają to zarówno rozgrywki ligowe, jak i Pucharu Polski. W całej układance trenera Marka Papszuna Domański odnajduje się znakomicie. Nie tylko strzelił pięć goli, co jak na pomocnika już jest dobrym osiągnięciem, ale dołożył do tego jeszcze kilka asyst. Sporo pożytku w Częstochowie mają z tego zawodnika.
Przed sezonem wielu zastanawiało się, jak będzie się prezentować drużyna z Bytowa. A Bytovia, ku zaskoczeniu wielu, radzi sobie przyzwoicie, a początek sezonu miała znakomity. Idealnie w grę Bytovii wkomponował się zaledwie 20-letni Juliusz Letniowski, który swoją postawą na pewno zwrócił już uwagę większych klubów i jest przez nich bacznie obserwowany. W Bytovii odważnie postawiono na młodego zawodnika, a ten odpłaca się dobrą grą. Ofensywny pomocnik strzelił siedem goli, a także kilka razy dograł piłkę kolegom z zespołu. Jeżeli podtrzyma formę, ciekawa przyszłość przed tym piłkarzem.
Daniel Ramirez (ŁKS Łódź, 2)
Klub z Łodzi mimo iż jest beniaminkiem, to poważnie liczy się w walce o awans do Lotto Ekstraklasy. ŁKS strzela sporo goli, w czym też niemała zasługa hiszpańskiego pomocnika Daniego Ramireza. 26-latek jest jedną z gwiazd ligi, o czym świadczą jego statystyki. Cztery strzelone gole może nikogo na kolana nie rzucają, ale w innej statystyce słupki są już bardzo wysokie. Zawodnik ŁKS-u siedmiokrotnie asystował przy bramkach kolegów swojego zespołu. Miał więc udział w wielu golach strzelonych przez ŁKS.
Górale mają dwóch piłkarzy, których forma jesienią nie może przejść bez echa. Łukasz Sierpina to jeden z tych zawodników. 30-letni pomocnik w Podbeskidziu jest już trzeci sezon, ale w tym imponuje formą. To współlider klasyfikacji najlepszych strzelców. Zawodnik Podbeskidzia osiem razy pokonał bramkarza drużyny przeciwnej, a do tego dołożył jeszcze porównywalną liczbę asyst. Znakomicie współpracuje z Valerijsem Sabalą. W Podbeskidziu obaj tworzą niesłychanie groźny duet.
Drugi piłkarz z zabójczego duetu Górali. Można się zastanawiać, gdzie w tabeli Fortuna I ligi byłoby Podbeskidzie Bielsko-Biała gdyby nie duet Sierpina - Sabala. Podobnie jak ten pierwszy, tak i Sabala strzelił osiem goli, dzięki czemu razem ze swoim kolegą klubowym jest współliderem klasyfikacji strzelców zaplecza Lotto Ekstraklasy. Łotysz to stosunkowo młody, 24-letni zawodnik, który może jeszcze sporo osiągnąć. Co prawda w ostatnich kolejkach nie strzelał już tak regularnie, jak w pierwszej części sezonu, ale jego zasług dla Górali nie można deprecjonować. Kilka razy dogrywał również piłkę do kolegów, zaliczając asysty przy ich golach.
Puszcza to jedno z pozytywnych zaskoczeń jesieni w Fortuna I lidze. W Niepołomicach dobrze spisuje się napastnik tego zespołu, Krzysztof Drzazga. To w tej chwili jeden z najlepszych strzelców ligi, który siedmiokrotnie pokonał bramkarza rywali. Warto przy tym zaznaczyć, że Puszcza zbyt wielu goli nie strzela (24), a więc tym bardziej wynik Drzazgi jest godny uznania. 23-letni napastnik regularnie zdobywał bramki do początku listopada, ostatnio nieco spuścił z tonu, ale trzeba go bacznie obserwować.