W tym artykule dowiesz się o:
Uratowany przed kompromitacją
Łukasz Fabiański - 5,5: Zawsze w gotowości, by zastąpić w bramce Szczęsnego, ale na początku meczu myślami był chyba na ławce rezerwowych. Popełnił poważny błąd po strzale rywala odbijając piłkę przed siebie. Przed kompromitacją uratował go Jan Bednarek, który zdążył przed rywalem i wybił ją na rzut rożny. W drugiej połowie dobrze interweniował po uderzeniu Nestorovskiego. Po kiksie z pierwszych minut grał bez zarzutu.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
[b]
Glik na ratunek[/b]
Tomasz Kędziora - 5,0: Nijaki występ. Ani z tyłu nie sprawiał wrażenia herosa nie do przejścia, ani z przodu jakoś specjalnie się nie wyróżniał. W pierwszej połowie oddał strzał z 25 metrów. Niecelny i niepotrzebny. Jest to najlepsze podsumowanie jego gry.
Kamil Glik - 6,5: Dobrze się ustawiał i był czujny w defensywie. Mógł strzelić gola, ale nie trafił w piłkę z metra. Ta jednak i tak wturlała się do bramki Macedończyków po wcześniejszym kopnięciu przez Piątka. Najważniejsze jednak, że Glik, po niezbyt udanym sezonie w Monaco i problemach ze ścięgnem Achillesa, wypadł bardzo solidnie. Był profesorem dla robiącego furorę w Anglii Jana Bednarka.
Jan Bednarek - 4,5: Po takim sezonie w Premier League spodziewaliśmy się, że piłkarz sam zatrzyma zawodników Macedonii, a jak będzie trzeba, to jeszcze pomoże swoim kolegom z defensywy. A to jego błędy trzeba było naprawiać. W pierwszej połowie dwukrotnie w ciągu kilku minut w bardzo łatwy sposób ograł go Goran Pandev. Gospodarze mogli po jednej z akcji strzelić gola, ale ich kapitan później źle podał. W drugiej sytuacji Bednarek dostał żółtą kartkę i musiał się pilnować więcej niż połowę meczu. To spotkanie mu nie wyszło, za taki mecz w Premier League trafiłby na ławkę. Należą mu się jednak pochwały za reakcję z początku spotkania, gdy zaasekurował Fabiańskiego, gdy ten skiksował.
Bartosz Bereszyński - 5,0: Kilka błędów w ustawieniu i niepotrzebnych fauli. Podobnie jak Kędziora ograniczał się bardziej do gry w obronie. Na pewno lepiej czułby się na swojej nominalnej pozycji, czyli prawym boku defensywy. Wielkich błędów jednak nie popełnił.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
Zero polotu
Przemysław Frankowski - 4,0: Jest szybki, łatwo się rozpędza, ale gdy w Skopje wciskał pedał gazu, puszczał kierownicę. Nie dał impulsu w ofensywie, rzadko wchodził w drybling. I za często dawał się ogrywać rywalom. Najsłabszy na boisku, zmieniony już po pierwszej połowie.
Grzegorz Krychowiak - 5,5: W odbiorze - naprawdę solidnie. Kilka razy przytomnie przecinał akcję Macedończyków, sprawiał wrażenie świeżego i dobrze przygotowanego fizycznie. Choć jednego zagrania, gdy kopnął piłkę z własnej połowy w kierunku sędziego asystenta, pewnie sam nie zrozumie.
Mateusz Klich - 4,5: Jak w Leeds United jest mózgiem rozegrania akcji, tak w kadrze przydałaby mu się pomoc sztucznej inteligencji. Jedna dobra akcja w całym meczu to nadal za mało, oczekujemy od Mateusza więcej. Choć mógł mieć asystę. W drugiej połowie dobrze podał do Grosickiego, ale Kamil przestrzelił.
Piotr Zieliński - 4,5: Mało było Piotrka w Piotrku. W zasadzie to tylko koszulka z numerem 20 i napisem "Zieliński".
Kamil Grosicki - 5,0: Tradycyjnie odznaczył się kilkoma szybkimi zrywami, ale nie wypracował kolegom żadnej dogodnej okazji strzeleckiej. Za często dostawał też podania do nogi w momencie, gdy chciał ścigać się z rywalem na skrzydle. Powinien skończyć mecz z golem po podaniu Klicha. Miał dużo miejsca, uderzył bez przyjęcia nad poprzeczką.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
To była kara
Robert Lewandowski - 6,0: W pewnym momencie meczu wydawało się, że jeszcze chwila i Lewandowski zacznie wybijać za Fabiańskiego piłkę z "piątki". Cofał się do środka boiska, schodził na skrzydło, albo na własną połowę, żeby w ogóle dotknąć piłkę. Pracował dla drużyny, utrzymywał piłkę, pomagał kolegom w rozegraniu, szkoda, że sam do siebie nie mógł podać. Więcej czasu spędził chyba w kole niż pod bramką rywala. Ten mecz był dla niego karą.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
Piątek trafiłby i bez butów
Krzysztof Piątek - 7,0: Nawet, gdy nie oddaje strzału, zdobywa bramkę. Zaraz po wejściu na boisko zareagował instynktownie składając się do przewrotki w polu karnym. Trafił nieczysto w piłkę, ta turlała się i płakała lecąc w kierunku bramki rywala, ale w końcu do niej wpadła. W dalszej części meczu kompletnie niewidoczny, ale nie ma to jakiegokolwiek znaczenia. Uratował nam ten koszmarny mecz, zrobił to, co miał zrobić. Wyciągnięty z plaży, bez butów i koszulki, też by pewnie strzelił gola w eliminacjach.
Maciej Rybus - 5,0: Wydawało się, że zacznie od początku, trener Jerzy Brzęczek przekazał mu jednak przed meczem, że usiądzie na ławce. Nie był kontuzjowany, selekcjoner wolał wystawić na lewej obronie zawodnika prawonożnego. Po wejściu na boisko za Grosickiego niewidoczny.
Jacek Góralski - Grał zbyt krótko, by go oceniać.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
Styl: koszmar
Jerzy Brzęczek - 5,0: Selekcjoner wygrał trzeci mecz bez straty gola w eliminacjach, co jest świetnym wynikiem. Liczby go bronią, na korporacyjnym zebraniu z zarządem na pewno zebrałby gratulacje, ale kibice rozliczają reprezentację również za styl gry, chcą polotu, składnych akcji, goli. A ten w meczu z Macedonią był koszmarny. Trener nie zdecydował się zaryzykować grą dwójką napastników nawet w spotkaniu z drużyną, która jest o 48 miejsc za nami w rankingu FIFA. Najlepszym podsumowaniem tego meczu jest gol Piątka: po pseudo przewrotce, gdy w piłkę nie trafiali później i Lewandowski i Glik, a ta jakoś się do bramki doturlała. A na koniec jeszcze reakcja piłkarzy. Śmiejących się, bo żaden z nich nie wiedział, kto ją tak naprawdę tam wepchnął.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Szymańskiego. "Obstawiałem raczej kierunek włoski"