KMŚ. Media po triumfie Bayernu Monachium. "Doskonały sześciopak"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bayern Monachium wygrał wszystko, co było do wygrania. Triumfem nad Tigres UANL (1:0) przypieczętował swoją absolutną dominację, zwyciężając w Klubowych Mistrzostwach Świata. Media wyliczyły kolejne rekordy niemieckiej ekipy.

1
/ 5

"Kicker": "Z cierpliwością i Pavardem"

"To szósty tytuł klubu. Bayern dzięki Pavardowi został Klubowym Mistrzem Świata" - podsumował serwis kicker.de. Jedyna bramka w meczu padła w 59. minucie, a jej autorem był Benjamin Pavard. Choć tym razem na listę strzelców nie wpisał się Robert Lewandowski, to miał swój udział przy golu Francuza. "Lewandowski był mocno zaangażowany w grę. Po ładnym dośrodkowaniu Kimmicha nie udało mu się pokonać bramkarza. Piłkę dobił jednak Pavard, trafiając w pustą bramkę" - czytamy.

2
/ 5

"Bild": "Historyczny sześciopak. Najpiękniejsza rzecz na świecie"

Mistrzostwo Niemiec, Puchar Niemiec, Liga Mistrzów, Superpuchar Niemiec, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata - to pełna lista tytułów Bayernu Monachium. "Tylko Pep Guardiola był w stanie zrobić to w Barcelonie w sezonie 2008/09" - wylicza "Bild". Zauważono też, że trener Hansi Flick ma do tej pory więcej tytułów niż przegranych meczów, których na koncie ma na razie pięć.

3
/ 5

sport1.de: "Ozłocona podróż do Kataru"

- To wielka historia, mamy sześciopak - powiedział Robert Lewandowski po meczu w DAZN. "Aktualna drużyna Bayernu Monachium ma swoje miejsce w historii. To Benjamin Pavard dał Bayernowi szósty tytuł, swoją bramką sprawił, że historyczny sześciopak jest doskonały" - podsumował serwis sport1.de.

4
/ 5

"Welt": "Bayern uzupełnił historyczną kolekcję"

W finałowym meczu z Tigres UANL Bawarczycy musieli sobie radzić bez Thomasa Mullera, u którego w środę wykazano zakażenie koronawirusem. "To była ciężka praca, ale francuski mistrz świata Pavard poprowadził zespół do sukcesu bramką, która została uznana dopiero po sprawdzeniu VAR" - zrelacjonowal "Welt". Sędzia uznał, że Lewandowski był na spalonym, ale nagranie pokazało co innego, dlatego Bayern mógł cieszyć się z pierwszej bramki.

5
/ 5

sport.de: "Historyczny gol Pavarda"

"Kiedy Manuel Neuer podniósł historyczne trofeum, a na niebie pojawił się deszcz konfetti, niezwykły bohater Benjamin Pavard wycofał się do trzeciego rzędu" - czytamy w sport.de. Francuz przeszedł do historii, bo jego gol okazał się jedynym w tym spotkaniu, gwarantującym szóste trofeum w jednym sezonie. Bayern Monachium za ten triumf zainkasował 4,12 miliona euro premii.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
MKSKorona1973
12.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czapki z głów przed Bayernem, nie jestem fanem żadnej z zagranicznych zespołów ale za wyrównanie rekordu Barcelony szacunek.  
Livbar
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Komentatorzy TVP mądrzejsi mimo , że VAR stwierdził, że Robert nie był na spalonym oni nadal mówili że był. W TVP nawet dobrzy komentatorzy dostają małpiego rozumu.  
avatar
Aga3333
11.02.2021
Zgłoś do moderacji
4
5
Odpowiedz
i dobrze, niech chlopak sie cieszy ze gra dla Bayernu, w Polsce by placil podatek nie tylko od dochodow ale od kazdej bramki strzelonej.