KONIEC! Piast w cieniu skandalu pokonał Górnika 2:0.

Felix dziubnął piłkę minimalnie obok słupka!

Gale przymierzył sprzed pola karnego, a piłkę pewnie złapał Majchrowicz.

Górnik próbuje jeszcze zaatakować. Robi to jednak nieporadnie i wątpliwe, by cokolwiek jeszcze ugrał.

Janza dośrodkował z lewej strony, lecz zbyt mocno.

Szcześniak blisko trafienia samobójczego!

Kontuzja Kostadinova.

Doliczone 7 minut.

Gramy dalej.

Piłkarze wracają. Będziemy grać dalej. Tylko jak długo?

Oby wszyscy, którzy do tego doprowadzili zostali surowo ukarani. Wstyd.

Policja nawołuje do spokoju, ale na nic się to zdaje. Wszystko zmierza do zakończenia meczu.

Nie wygląda to dobrze... Piłkarze schodzą do tunelu.

Dzicz. Coś takiego powinno być surowo tępione.

Nie możemy dalej grać ze względu na bezpieczeństwo piłkarzy.

Tymczasem "kibice" Górnika demolują toalety, które lecą na murawę.

Nie wydaje się, żeby Górnik był w stanie wrócić jeszcze do tego meczu.

Rosołek wpadł w pole karne, lecz Majchrowicz dobrze skrócił kąt i go zatrzymał.

Czekamy aż mecz nam się rozkręci, bo piłkarze obu drużyn w ostatnich minutach nie dają powodów do rosnącego ciśnienia.

Pomocy potrzebuje Huk.

Bardzo ładnie zapowiadała się akcja Górnika, ale w jej końcowej fazie Olkowski zagrał prosto w Tomasiewicza.

Huk znowu znalazł się w polu karnym, lecz ta próba była fatalna.

Sow chciał być, jak Yamal i puścił rogala na bramkę Placha. Nie jest jednak, jak Yamal i mocno się pomylił.

Sędzia na chwilę wstrzymał grę i złapał się za ucho. To nie zapalenie, a VAR, ale szybciutko grę wznowił.

Rosołek technicznie mierzył w kierunku dalszego słupka, ale świetnie interweniował Majchrowicz.

Zamroził nam się ten mecz. Żadna z drużyn nie potrafi zagrozić przeciwnikowi.

Gdy już Górnikowi udało się wejść w pole karne, to akcję w prosty sposób spalił Sow.

Piast cofnął się dość głęboko. Górnik próbuje przebić się przez te zasieki.

Olkowski wpadł w pole karne i miękko zagrał przed bramkę. Na posterunku Jirka.

Drapiński posłał długą piłkę w kierunku Jirki, lecz zrobił to za mocno.

Dziczek miał problemy z podniesieniem się z murawy, ale będzie mógł dalej grać.

Cierpi Dziczek.

Dziczek uderzył w boczną siatkę, ale wcześniej faulował rywala.

Gramy dalej!

Do przerwy oglądaliśmy dość wyrównane spotkanie, ale to Piast prowadzi z Górnikiem 1:0.

Nie wychodzą Trójkolorowym dośrodkowania ze stojących piłek i to niezależnie od wykonawcy. Spróbował Olkowski i znowu nic z tego nie wyszło.

Rosołek wpadł w pole karne, kibice już wstawali z miejsc, ale supersnajper się przewrócił i jeszcze sfaulował rywala.

Doliczone 4 minuty.

Tym razem piłka przynajmniej doleciała w pole karne, ale żadne zagrożenie z tego nie wyniknęło.

Czerwiński sfaulował Sarapatę. Podolski po swoich nieudolnych dośrodkowaniach tym razem oddał piłkę Hellebrandowi.

Lukoszek mocno dośrodkował przed bramkę, lecz Zahović nie był w stanie dobrze trafić w piłkę.

Zabrzanie próbują przejąć inicjatywę. Piast się nieco cofnął i nie forsuje tempa.

Ambros oddał strzał z odbitej piłki i chybił minimalnie! To mogły być minuty grozy dla Piasta.

Górnik z pierwszą bardzo dobrą okazją! Precyzyjnie uderzył Olkowski, a Plach z problemami odbił piłkę!

Górnik spróbował zaatakować, ale po kilku podaniach stracił piłkę.

Zedadka przebiegł prawie całe boisko z piłką, żeby na końcu wykopać ją w kosmos.

Z dystansu przymierzył Dziczek, ale piłka w bezpiecznej dla Majchrowicza odległości minęła bramkę.

Lukoszek oddał nieskoordynowany strzał, który nie mógł zrobić nikomu krzywdy. Chyba, że oczom ludzi na to patrzących.

Górnik trochę bez pomysłu na Piasta. Mają kłopoty goście ze skonstruowaniem składnej akcji.

Niemiec tym razem spróbował z rożnego, ale wyszło jeszcze gorzej.

Podolski ponownie dośrodkował z rzutu wolnego, lecz zrobił to fatalnie i poradzili sobie gliwiczanie.

Chrapek omal nie trafił na 2:0, ale w ostatniej chwili powstrzymał go Majchrowicz!

Piast zaczął przeważać i od razu wyszedł na prowadzenie. Na tym nie chce poprzestać i naciska Górnika już na jego połowie.

Dziczek powalony przez Hellebranda. Szansa na dośrodkowanie. A może mocny strzał?

Teraz więcej z gry mają gliwiczanie, ale i oni nie potrafią przedostać się w pole karne rywala.

Chrapek dopadł do dośrodkowanej przez siebie piłki i podawał, tylko nie wiadomo do kogo. Strata.

Widoczność już lepsza, więc gramy dalej. Przy piłce Górnik.

Biały dym nad stadionem w Gliwicach i bynajmniej nie wybrano kolejnego papieża.

Długo czekać nie musieliśmy - gra wstrzymana.

Płaski strzał Szczepańskiego z dystansu pewnie wyłapał Majchrowicz.

Tymczasem kibice Piasta odpalili środki pirotechniczne. Zobaczymy, czy doprowadzi to do przerwy w grze.

Rosołek czaił się na błąd w komunikacji pomiędzy Janickim i Majchrowiczem, ale ostatecznie piłkę wybił ten pierwszy.

Piast póki co przyczajony na własnej połowie czeka na kontry.

Ciągle, to goście są dłużej z piłką przy nodze, lecz nie potrafią przełożyć tego na zagrożenie bramki.

Podolski dośrodkował z rzutu wolnego, a po piąstkowaniu Placha wysoko nad bramką uderzył Sarapata.

Kostadinov przejął złe wybicie Majchrowicza i dośrodkował w pole karne, gdzie głową do Rosołka zgrywał Chrapek. Piłka minęła bramkarza gości, ale napastnik Piasta nie zdołał do niej dojść.

Na początku meczu Górnik rozgrywa piłkę, ale wszystko dzieje się na jego połowie.

Gramy!

Czekamy na początek derbów, a tymczasem na trybunach wzajemna wymiana uprzejmości.

Spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył (Kluczbork).

Piast Gliwice i Górnik Zabrze grają już tylko o wyższe miejsce w tabeli, a co za tym idzie - o większe pieniądze, które w przypadku obu klubów są ważnym elementem sezonowej układanki. Póki co wyżej plasują się zabrzanie, którzy z dorobkiem 46 punktów zajmują szóstą lokatę. Niebiesko-czerwoni są na miejscu jedenastym, ale do derbowego przeciwnika tracą tylko i aż cztery "oczka". Ewentualna wygrana pozwoliłaby więc na zbliżenie się do Trójkolorowych, ale przegrana sprawi, że Piast na pewno zakończy sezon za plecami rywala zza miedzy.

Za niespełna pół godziny rozpoczną się ostatnie śląskie derby w tym sezonie. Piast Gliwice podejmuje Górnika Zabrze.