Doliczone cztery minuty.

Ile będzie doliczonych minut?

Nieudane wykonanie rzutu rożnego, nie ma prowadzenia.

Zmieniają się piłkarze, ale nie zmienia się wynik. Już tylko pięć minut do zakończenia podstawowego czasu.

Na boisku zaczęli pojawiać się piłkarze rezerwowi, którzy mają ochotę na rozstrzygnięcie meczu. Czas jednak mija, a piłkarze zawodzą jakością swoich ataków. Coraz więcej wskazuje na bezbramkowe, późne popołudnie w Chorzowie.

Coraz mniej czasu pozostało obu zespołom na strzelenie jakiegokolwiek gola.

Dani Pacheco ma dużą ochotę na pokonanie swoim uderzeniem Martina Turka. Na początek trzeba jednak przymierzyć w bramkę Ruchu Chorzów. Kolejna próba pomocnika, dobrze znanego w województwie śląskim, zakończyła się pudłem.

Już bezbramkowa godzina grania za drużynami.

W 60. minucie zrobiło się gorąco gospodarzom. Tomasz Musiał wskazał na jedenastkę po kolizji z udziałem Dominika Kuna. Pobiegł jednak niebawem do monitora i zmienił decyzję po wideo weryfikacji. Nie było rzutu karnego, nie ma żółtej kartki za ewentualne symulowanie dla płocczanina.

Dokładności przy strzale zabrakło również Ibanowi Salvadorowi!

Atakował w odpowiedzi Dani Pacheco, ale nie przymierzył strzałem.

Pierwsze ataki po przerwie przeprowadzone przez Andreja Lukicia oraz Daniela Szczepana. Ruch Chorzów próbował otworzyć wynik, ale pierwszy z wymienionych zawodników spudłował, a drugi został zablokowany. Skończyło się na rzucie rożnym dla podopiecznych Dawida Szulczka.

Niebawem wznowienie meczu po przerwie.

Interwencja policji w białych kaskach utemperowała krewkie towarzystwo. Co to w ogóle za weekend? Białe kaski w Szczecinie, białe kaski w Chorzowie. Jakiś koncert wspomnień z lat 90.?

Czekamy na mocne wrażenia po zmianie stron.

Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym wynikiem i nie była ona napakowana sytuacjami podbramkowymi po brzegi. Niezłe uderzenie oddał Bartłomiej Barański, ale nie zaskoczył nim Bartłomieja Gradeckiego. Kibice równie często parzyli na trybuny, gdzie do starcia gotowali się kibice niż na boisko, skąd wiało nudą.

Już wiadomo. Dodatkowe trzy minuty.

Ile doliczonych minut od sędziego?

Tymczasem na trybunach! Nieporozumienia.

Teraz szansa na zdobycie prowadzenia! Bartłomiej Barański sprawdził swoim niebezpiecznym strzałem Bartłomieja Gradeckiego. W pojedynku imienników górą bramkarz z Płocka.

Odważna próba pokonania bramkarza Ruchu Chorzów uderzeniem zza pola karnego. Problem Andriasa Edmundssona polega na brakuj dokładności. Piłka odprowadzona poza boisko przez Martina Turka.

Wisła Płock odwróciła statystykę posiadania piłki, ale tak samo jak Ruch Chorzów dotąd nie otworzyła wyniku. Pozostał kwadrans podstawowego czasu w pierwszej połowie.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem.

W kontrataku Ruchu Chorzów podanie do Denisa Ventury, a ten znajdował się kilkanaście metrów od bramki Bartłomieja Gradeckiego. Nie dość, że uderzenie niecelne, to dodatkowo zawodnik Niebieskich znajdował się na spalonym.

Była krótka przerwa w grze spowodowana urazem Martina Turka.

Wisła Płock miała szansę na zaskoczenie bramkarza z Chorzowa po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wiadomo już, że szansa nie została wykorzystana. Ku zadowoleniu większości publiczności Ruch interweniował blisko bramki Martina Turka.

Bezbramkowy kwadrans grania za pierwszoligowcami.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu próba przyspieszenia gry podaniem crossowym. Wisła Płock nie przedostała się jednak w pobliże bramki Martina Turka. Piłka uciekła Dawidowi Barnowskiemu, któremu pozostało pochwalić pomysł kompana.

Próba zdobycia prowadzenia, jeszcze w pierwszym kwadransie spotkania, po dośrodkowaniu. Było nawet uderzenie, jednak niedokładne i piłka została odprowadzona przez bramkarza wzrokiem poza boisko.

Pierwsza próba odpowiedzenia atakiem przez Wisłę Płock.

Niebiescy na połowie przeciwnika i szukają tam miejsca do oddania skutecznego uderzenia.

Przyglądamy się pierwszym atakom w meczu na Stadionie Śląskim. Na początku spotkania gospodarze w rozegraniu pozycyjnym, a Wisła Płock sprawdza spokojnie, co przygotowali na sobotnie popołudnie podopieczni Dawida Szulczka.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu.

W drugim, sobotnim meczu w Betclic I lidze zmierzą się Ruch Chorzów z Wisłą Płock. Oba kluby są w tabeli w strefie barażowej. W rundzie wiosennej lepiej idzie Nafciarzom, którzy przeskoczyli na trzecie miejsce w tabeli i są niepokonani w czterech kolejkach. Z kolei drużyna z Chorzowa pokonała tylko Koronę Kielce w Pucharze Polski. W lidze nadal pracuje na zdobycie jakiegokolwiek kompletu punktów.