FC Barcelona odzyskała mistrzostwo Hiszpanii. Blaugrana w derbach pokonała na boisku rywala Espanyol 1:0. Gole w spotkaniu zdobywali Lamine Yamal i Fermin Lopez.

Jeszcze przepychanki na murawie. Coraz bliżej końca meczu.

Kontra Barcelony, wyszedł z niej atak pozycyjny. W końcu piłkę przejęli gospodarze.

Szczęsny dobrze na przedpolu. Dodatkowo był spalony i sędzia grę przerwał.

Barcelona stara się nie dopuszczać Espanyolu pod własną bramką. Czasu gospodarze mają coraz mniej.

W 2. połowie pogramy jeszcze przez 7 minut.

Dobrze na przedpolu Szczęsny. Polak wybił mocne dogranie na siódmy metr.

Strzał z pola karnego oddał Yamal. Słabo i wprost w bramkarza.

Szczęsny skutecznie daleko przed polem karnym. Wcześniej jednak był spalony.

Ostro Gavi, ale bez kartki. Miejscowi fani z kolejnymi pretensjami do sędziego.

Sędzia po raz trzeci został trafiony w meczu piłką. Wściekli są miejscowi fani.

Sędzia biegnie do monitora. Pachnie czerwoną kartką dla gracza gospodarzy.

Ucierpiał po starciu z rywalem Yamal. Przerwa w grze.

FC Barcelona kwadrans od mistrzostwa Hiszpanii. Dowiozą to?

Dobrze w bramce zachował się Szczęsny, wcześniej jednak spalony.

Przed polem karnym zagubił się Szczęsny. Milla nie wykorzystał okazji i nie uderzył do pustej bramki.

FC Barcelona stara się szanować piłkę i długo ją rozgrywa na połowie Espanyolu.

Barcelona powoli zacznie odliczać minuty do fety. W środę wszystko runęło na finiszu, jak będzie w czwartek?

Cóż, bez Roberta będziemy oglądali końcówkę meczu. Szału nie było.

Puado w polu karnym Barcelony, jednak nie zdołał oddać uderzenia. Szczęsny mógł się tylko przyglądać.

Co pozostało gospodarzom? Wyzywanie FC Barcelony. Skąd my to znamy...

Espanyol nie jest w stanie odpowiedzieć po stracie gola. FC Barcelona przy piłce.

Barcelona ruszyła po drugiego gola. Strzał Yamala został zablokowany.

Barcelona stara się znaleźć dziurę w obronie gospodarzy. Po przerwie goście jeszcze bez szansy.

Po lewej stronie pola karnego starał się szarżował Balde. Nie udało mu się minąć kilku rywali.

Garcia dośrodkował z prawej strony, Raphinha do piłki nie zdołał dojść.

W derbach Barcelony na razie bez goli. Apetyty były większe.

Sędzia doliczył do 1. połowy 2 minuty.

Eric Garcia do Lewandowskiego. Polak uderzył z ostrego kąta, w bramkę nie trafił.

Zbliżamy się do przerwy. Czy bramek w premierowej odsłonie nie doczekamy się?

Gerard Martin do Lewandowskiego, Polak niewiele dobrego potrafił zdziałać.

Pedri do Yamala, który uderzył z okolic linii pola karnego. Ponad bramką.

Gospodarze mnóstwo sił wkładają w mecz. Czy nie zapłacą za to po przerwie?

Z dystansu przymierzył Pedri, piłka poszybowała obok bramki gospodarzy.

FC Barcelona ryzykuje w tyłach. Espanyol stara się to wykorzystać.

Kontra Espanyolu, dalekie wyjście Szczęsnego. Puado zatrzymany czyściutko. To ważne!

Męczy się Barcelona. Goście nie są w stanie napocząć ambitnie grających gospodarzy.

Lewandowski z piłką w polu karnym. Polak obok siebie miał kilku obrońców, ale nie podał i piłkę stracił.

Atak pozycyjny gości. Espanyol czeka na możliwość wyprowadzenia kolejnej kontry.

Olmo zagrywa w pole karne do Raphinhy. Brazylijczyk do piłki nie doszedł.

Kolejne zagrożenie pod bramką Szczęsnego. Strzał Puado był jednak niecelny.

Wracamy do gry. Atak pozycyjny gości.

Przerwa w grze. Sędzia ma zastrzeżenia do zachowania kibiców gospodarzy.

Kolejna próba Espanyolu, dogranie w pole karne zostało wybite. Wcześniej jednak był spalony.

FC Barcelona od początku w ataku. Gospodarze agresywnie w tyłach. Oni potrzebują dwóch punktów do utrzymania.

Mecz poprowadzi Cesar Soto Grado.

Teraz wszystko jest w rękach drużyny lidera La Ligi. FC Barcelona w spotkaniu 36. kolejki Primera Division w derbach zagra na wyjeździe z Espanyolem. Po udanej wiośnie gospodarze są o krok od zapewnienia sobie utrzymania, co wcześniej nie było takie pewne.

FC Barcelona już w środę była bliska świętowania mistrzostwa Hiszpanii. Real Madryt, aby zachować szansę na obronę tytułu, musiał pokonać Mallorkę. Królewscy dopiero w ostatniej akcji mecz zdobyli zwycięskiego gola (2:1) i Blaugrana na fetę musi poczekać.