Willian Pacho zablokował strzał Iana Maatsena w doliczonym czasie!

Zaczynają się mazać kibice Aston Villi. Zeszła para z gospodarzy, a za moment chyba ostatni gwizdek.

Doliczone trzy minuty. Fakt, nie było tu wielu przerw.

Ile doliczonych minut nadziei dla Aston Villi?

Mamy kompilacje interwencji Gianluigiego Donnarummy. Lubi Anglię. Aż przypomniał się finał Euro 2020, a raczej 2021.

Achraf Hakimi poradził sobie z przeciwnikiem w pojedynku biegowym, ale nie poradził sobie z Emiliano Martinezem, którego nie pokonał strzałem z ostrego kąta. Żeby za moment przyjezdni nie żałowali tych zmarnowanych sytuacji podbramkowych.

Nuno Mendes strzelił z rzutu wolnego prosto w mur rozstawiony przez Emiliano Martineza.

Youri Tielemans sfaulował prawie na linii własnego pola karnego. Nie będzie się spieszyć przeciwnikowi z powstaniem.

Zrobiło się więcej miejsca na połowie Aston Villi. Trudno się dziwić, gospodarze muszą zaatakować. Próbował to wykorzystać Ousmane Dembele, ale strzelił niecelnie.

Próbują opanować paryżanie szturm przeciwnika, ale ich gra momentami woła o pomstę do niego. Gdzie są Chwicza Kwaracchelia, Ousmane Dembele czy wprowadzony z ławki rezerwowych Desire Doue?

Unai Emery ponownie nie potrafi uwierzyć. Ezri Konsa minął się z piłką po niebezpiecznym dośrodkowaniu Marcusa Rashforda z rzutu wolnego.

W ogóle Paris Saint-Germain nie potrafi przeprowadzić ciekawego ataku w drugiej połowie meczu. Co innego Aston Villa, która raz po raz egzaminuje formę Gianluigiego Donnarummy. Marco Asensio nie pokonał Włocha płaskim uderzeniem w sytuacji sam na sam.

Druga połowa za półmetkiem, a w Birmingham zrobiło się bardzo ciekawie.

Unai Emery chce pomóc swoim piłkarzom zmianami, a publiczność już widzi dokończenie pościgu oczami wyobraźni. Jedna bramka i chcąc, nie chcąc będzie dogrywka w Birmingham.

Kompromitacja jedenastki z Paryża, na miarę hymnu Ligi Europy sprzed meczu, Gianluigi Donnarumma trzyma jeszcze zaliczkę swoimi dłońmi.

Jeszcze tak z jedna bramka Aston Villi i w Paryżu zrobi się nerwowo.

Grzeją się gospodarze, co przełożyło się na kolejne przewinienie pressującego zawodnika. Tylko spokój może jeszcze uratować podopiecznych Unaia Emery'ego.

Paris Saint-Germain od rzutu wolnego na boku boiska. Zawodnikom Luisa Enrique nie spieszyło się z wykonaniem stałego fragmentu gry. Zwłaszcza, że gospodarze przeszkadzali i była możliwość pokłócenia się.

Niebawem wznowienie meczu po przerwie.

Aston Villa poniosła kolejną stratę do przeciwnika.

Czekamy na drugą połowę meczu.

Pierwsza połowa zakończona i trochę się w niej wydarzyło. Przede wszystkim padły trzy gole. Po nich na prowadzeniu 2:1 Paris Saint-Germain, więc coraz mniej znaków na ziemi zapowiada odpadnięcie zespołu Luisa Enrique. Z kolei Aston Villa wisi nad przepaścią.

Doliczona minuta.

Bradley Barcola przebiegł 30 metrów, oddał niecelne uderzenie, a sędzia asystent nie raczył oszczędzić mu zmęczenia. Dopiero po strzale chorągiewka poszła w powietrze.

Tym razem reprymenda sędziego dla Youriego Tielemensa, ale obyło się bez żółtej kartki.

Ostatnie sytuacje podbramkowe w pierwszej połowie. Aston Villa szuka sposobu na ponowne pokonanie Gianluigiego Donnarummy. Pracowity czas dla defensywy ze stolicy Francji.

Jeżeli ktoś lubi piłkarskie kanonady, to nie ma powodu do narzekania. Pierwsza połowa w pełni, a padły trzy gole.

Pół godziny grania za drużynami.

5:1 w dwumeczu dla Paris Saint-Germain. To nie będzie wiekopomny wieczór w Lidze Mistrzów.

Lucas Digne nie pozwolił na wyprowadzenie ataku Achrafowi Hakimiemu, a ten musiał zadowolić się wywalczeniem wrzutu z autu.

Tuż za półmetkiem w pierwszej połowie była szansa na doprowadzenie do remisu przez Morgana Rogersa. Ładne wyprowadzenie piłki od bramkarza i zawodnikowi Aston Villi zabrakło niewiele dokładności do przymierzenia w kierunku dalszego narożnika.

Gianluigi Donnarumma może gratulować swoim kompanom z pola powstrzymania ataku przeciwnika.

Aston Villa próbuje pozbierać się po stracie bramki. Ostatnia akcja zespołu z Premier League została przeprowadzona z udziałem Matty'ego Casha. W ostatnim momencie pozbierała się obrona dowodzona przez Marquinhosa.

Kwadrans grania za drużynami. Początkowo zaatakowali gospodarze, ale jak widać po wyniku, to nic nie znaczy i o niczym nie świadczy.

Aston Villa już z trzema golami straty do odrobienia, sytuacja wygląda beznadziejnie.

W pressingu powalczył o piłkę Marcus Rashford, co spodobało się publiczności w Villa Parku. Inna sprawa, że gospodarzom nie udało się sprawdzić strzałem Gianluigiego Donnarummy.

Pierwsze ataki na bramkę Paris Saint-Germain. Na pewno ewentualne trafienie Aston Villi, na początku meczu, doda pikanterii rewanżowi. Z kolei paryżanie spokojnie na własnej połowie boiska i utrudniają zadanie przeciwnikom.

Po hymnie Ligi Europy gra rozpoczęta. Gospodarze w klasycznych bordowo-błękitno-białych strojach, a Paris Saint-Germain na niebiesko z białymi elementami.

Miał być hymn Ligi Mistrzów. I był, po hymnie Ligi Europy. O co tu chodzi? Totalna kompromitacja.

Pora na hymn Ligi Mistrzów. Po raz ostatni w sezonie w Anglii?

Piłkarze gotują się w katakumbach stadionu do wyjścia na boisko.

Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia meczu!

Więcej o nadchodzących meczach Ligi Mistrzów.

Wielka zaliczka i komfort FC Barcelony w Lidze Mistrzów

Oto składy obu zespołów.

Poznaliśmy składy Aston Villi i PSG. Co z Mattym Cashem?

Sędzia: Jose Maria Sanchez (Hiszpania)

We wtorek dojdzie do drugiego pojedynku Aston Villi z Paris Saint-Germain w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przed nim zdecydowanie bliżej awansu jest mistrz Francji. Drużyna Luisa Enrique zdobyła przewagę 3:1 na własnym stadionie, choć jako pierwsza sześć dni temu straciła gola. Później odwróciła jednak wynik z nawiązką i mogła spokojnie polecieć na rewanż do Birmingham.