Tu trzeba wyczarować coś z niczego. Litwa nie potrafi.

Trochę chaosu na murawie. Głównie w środku pola.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Svedkauskas broni strzał Keskinena. To Finlandia jest stroną atakującą.

Świetnie ustawiona jest Finlandia. Trzeba przyspieszenia, elementu zaskoczenia. Brakuje jakości w drużynie Litwy.

Litwa nie jest w stanie przejąć inicjatywy.

10 minut do końca. Finlandia wydaje się mieć wszystko pod kontrolą.

Próbują Litwini, ale nie są w stanie podejść pod pole karne przeciwnika.

Szansa dla Litwy! Ależ pomylił się Slivka. Piłka spadła mu pod nogi w polu karnym, ale to było podanie do bramkarza, a nie strzał!

Ależ się rozegrali gospodarze. Kolejna szansa! Pohjanpalo błyskawicznie opanował piłkę, natomiast strzelił centymetry obok bramki.

Tym razem zza pola karnego uderzył Tenho. W sam środek. Svedkauskas spokojnie złapał piłkę.

Pohjanpalo z dystansu! Minimalnie obok słupka.

Groźne dośrodkowanie Antmana z linii końcowej. Zabrakło tylko strzału. Gdzie byli koledzy?

Kallman chyba schodzi z jakimś urazem.

Litwini wymieniają kolejne podania, ale głównie na własnej połowie. Brakuje tu przyspieszenia, ataku większą liczbą zawodników.

Wreszcie akcja Litwy. Dolznikov był nieatakowany przed polem karnym, poszukał strzału prawą nogą, ale bramkarz broni.

No to czekamy - jak odpowie Litwa? Nie ma gości na boisku w drugiej połowie.

Od razu wyższy pressing gospodarzy. Wstąpiły w nich nowe siły.

Mecz poniekąd zaczyna się od nowa. Finowie chcieliby więcej. Ich remis nie satysfakcjonuje.

VAR to sprawdza.

No... czekamy. Nie wiadomo.

Piłka w siatce gości, ale sędzia asystent sygnalizuje spalonego Kallmana.

Lasickas spróbował szczęścia zza pola karnego. Niewiele zabrakło.

Gramy! Czy Finlandia się obudzi?

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Długie podanie w kierunku Antmana, ale ten kompletnie się pogubił, zagrał w ciemno w pole karne i nikt nie przejął piłki.

Doliczona minimum 1 minuta.

Pani sędzio, pani to kończy. To jest męczarnia dla oczu.

No wreszcie akcja gospodarzy. Walta oddał płaski strzał z 15 metrów, ale fantastyczną interwencją popisał się Svedkauskas. Powinno być 1:1.

Finowie atakują w trybie slow motion. Litwa nie jest mocarzem, a mimo to nie ma żadnych problemów w defensywie.

Koski oddał strzał rozpaczy z 35 metrów. Bardzo niecelnie.

Sporo ryzykował teraz Sinisalo. Fiński bramkarz podawał do obrońcy i niewiele brakowało, a piłkę przechwyciłby Dolznikov.

Nic się nie dzieje na boisku.

Oglądając ten mecz człowiek zastanawia się nad jednym: jakim cudem Polska mogła przegrać w Helsinkach? Trzeba pytać Michała Probierza.

Litwini w ataku pozycyjnym. To chyba nie tak powinno wyglądać.

Teraz gospodarze mieli pretensje do sędzi o jakiś mało istotny rzut wolny. Irytują się coraz bardziej.

Pół godziny za nami. Finowie mają olbrzymie problemy z kreowaniem sytuacji.

Kairinen z rzutu rożnego. Nabiegał Pohjanpalo, lecz strzelił bardzo niecelnie. O ile to w ogóle można nazwać strzałem.

Rzut rożny dla gospodarzy po akcji Kallmana.

Litwini mieli szansę. Kapitalnie zagrał w pole karne Gineitis. Atakował piłkę na wślizgu Paulauskas, jednak w nią nie trafił.

To jest póki co odpowiednik meczu Arka Gdynia - Korona Kielce. Nie ma na czym oka zawiesić.

Koski uderzał głową po centrze z rzutu wolnego. Prosto w ręce Svedkauskasa.

Jeżeli sztab reprezentacji ogląda ten mecz (a pewnie tak jest), to na spokojnie. Litwa nie sprawia wrażenia mocnego przeciwnika.

Tempo spotkania nie jest raczej zawrotne.

I kolejna dobra interwencja bramkarza gości. Kairinen chyba chciał go zaskoczyć bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego.

Kairinen wycofał piłkę przed pole karne, uderzał Walta, jednak zbyt czytelnie i Svedkauskas broni.

Kallman w indywidualnej akcji. Był faulowany przez Dolznikova tuż przed linią pola karnego.

Kolejna wrzutka po stronie Litwy. Sirvys powalczył w powietrzu na 11. metrze, ale strzelił obok bramki.

Rzut wolny dla gości. Dośrodkowanie Gineitisa, natomiast Tutyskinas w bardzo trudnej sytuacji oddał niecelny strzał głową.

Nudy. Finowie próbują przejąć inicjatywę, lecz na razie dość nieporadnie budują swoje akcje.

Powinien być rzut rożny, ale sędzia Frappart uznała, że Sinisalo zacznie z piątki.

Piękny kontratak gospodarzy, choć nie było tu nawet strzału. Zawiodło ostatnie podanie z linii końcowej.

Na razie - no cóż - mało jest elementów stricte piłkarskich. Co ciekawe to Litwa jest częściej przy piłce.

Finlandia jest oczywiście faworytem tego meczu. Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie sporym zaskoczeniem.

Startujemy!

Zawodnicy wychodzą na boisko. Czas na hymny.

Czas na pierwszy dzisiejszy mecz "polskiej" grupy w eliminacjach mistrzostw świata. Helsinki. Finlandia - Litwa!