Być może ostatnia szansa podbramkowa, a Guglielmo Vicario interweniował z olbrzymi wyczuciem!

Szybują dośrodkowania ostatniej nadziei pod bramkę Tottenhamu Hotspur!

Żeby tyle goli co kartek, to mielibyśmy prawdziwe show w Bilbao!

Doliczone siedem minut.

W pewnym momencie piłka zaczęła sunąć niemal tylko po połowie Tottenhamu, ale szans na wyrównanie nie jest dużo. Bruno Fernandes spudłował, a Leny Yoro nie zaskoczył bramkarza.

Drużyna z Londynu stłoczona w komplecie na własnej połowie boiska.

Szansa na pokonanie Guglielmo Vicario strzałem Bruno Fernandesa, jednak zabrakło dokładności Portugalczykowi. Była także mała sytuacja podbramkowa Leny'ego Yoro, jednak ten nie zaskoczył swoim strąceniem bramkarza Tottenhamu Hotspur.

Pozostał tylko kwadrans nadziei dla Manchesteru United!

Coraz bardziej zasadne jest pytanie, czy jeden strzał celny wystarczy do wygrania finału Ligi Europy?

Naprawdę mocno zapachniało wyrównaniem w 68. minucie, kiedy to Micky Van de Ven uratował Spurs rewelacyjną interwencją na linii po strzale Rasmusa Hojlunda. Popisowa parada!

Zmiana za Richarlisona była spowodowana urazem.

Poraża niechlujność w sytuacjach podbramkowych. Amad Diallo przewrócił się na piłce w polu karnym Tottenhamu, a w odpowiedzi przeciwnicy zmarnowali akcję dwóch na dwóch niedokładnym przyjęciem Dominica Solanke po podaniu Destiny'ego Udogie.

Godzina finału za drużynami.

Była mała szansa na doprowadzenie do remisu, jednak Dominic Solanke pomógł kompanom w wyekspediowaniu piłki po wrzutce z rzutu wolnego.

Mecz 16. z 17. zespołem Premier League. I to widać.

Jakiegoś wielkiego ożywienia po przerwie nie widać. Twarda, angielska piłka bierze górę nad finezją. Praktycznie nie ma sytuacji podbramkowych w 10 minutach po zmianie stron.

W centrum boiska ostre przewinienie na zastawiającym dostęp do piłki Casemiro. Manchester United co prawda miał możliwość wznowienia gry od rzutu wolnego, ale już wiadomo, że nie zdziałał nic specjalnie interesującego.

Jak widać, szkoleniowcy postanowili nie zmieniać w wybranych przed meczem jedenastkach.

Coraz bliżej do rozpoczęcia drugiej połowy tego finału, ostatnie przygotowania.

Tak padła jedyna dotąd bramka. 1:0!

Czekamy na emocje po przerwie.

Doliczone dwie minuty.

Kolejna przerwa, tym razem spowodowana urazem Amada Diallo. To efekt zderzenia z Richarlisonem.

Po energicznym początku pozostało wspomnienie, a finał zaczął przypominać te z gatunku nieatrakcyjnych. Dużo jest stałych fragmentów gry, fauli, a także niekończących się rozmów sędziego Felixa Zwayera z zawodnikami.

Felix Zwayer urządził sobie jakiś klub dyskusyjny z piłkarzami. Chyba ludzie nie po to oglądają finał, żeby ekscytować się pogaduchami Niemca.

Bruno Fernandes - kandydat do podniesienia pucharu tego późnego wieczoru.

Kamera telewizyjna pokazała kibiców obu zespołów na trybunach, którzy zdecydowanie liczyli na większą liczbę sytuacji podbramkowych.

Przerwa w grze była spowodowana urazem Cristiana Gabriela Romero.

Bez fajerwerków ten finał. Bywało lepiej, bywało gorzej. Chyba wzajemne badanie już powinno być za zespołami.

Interweniował w obronie Patrick Dorgu, a formalni gospodarze musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego. Po nim kilku zawodników składało się do oddania strzału, ale Tottenham Hotspur nadal bez celnej próby.

Pierwsza połowa meczu za półmetkiem.

Pierwsze uderzenie celne było w 21. minucie, a Bruno Fernandes sprawdził nim czujność Guglielmo Vicario po podaniu Amada Diallo. Włoch poradził sobie, a po prawdzie zrobiłby to samo każdy profesjonalny bramkarz.

Andre Onana już miał okazję się rozgrzać.

Czekamy na kamień milowy w tym meczu, czyli uderzenie celne.

Po rzucie rożnym niebezpiecznie Amad Diallo, ale nie wpakował piłki do bramki. Dobrym i odważnym ruchem zwiódł całą obronę przeciwnika, jednak zabrakło dokładnego strzału.

Bezbramkowy kwadrans meczu za drużynami.

Po dorzuceniu z rzutu wolnego blokowane uderzenie Richarlisona. W ostatnich minutach Tottenham Hotspur pracuje nad rozbrojeniem obrony z Manchesteru.

Bardzo dobrze Noussair Mazraoui i nie pozwolił on na oddanie strzału Richarlisonowi po dośrodkowaniu. Tottenham Hotspur jeszcze od rzutu rożnego, a Andre Onana zaprezentował piąstkowanie po dochodzącym dośrodkowaniu.

Pierwsze minuty meczu były całkiem energiczne. I na trybunach, i na boisku. Wysoki pressing doprowadził do błędów w rozegraniu piłki. Inna sprawa, że żaden z nich nie został ukarany nawet strzałem celnym, więc skończyło się na ostrzeżeniach.

Pomyłka Guglielmo Vicario, jednak Rasmus Hojlund oraz Bruno Fernandes zachowali się zbyt niezdecydowanie w sytuacji podbramkowej. Ostatecznie Portugalczyk strzelił w Duńczyka, co było najbardziej absurdalnym zakończeniem ataku.

Od początku spotkania ma co robić Felix Zwayer. Anglik odgwizdał przewinienie atakującego zawodnika Tottenhamu Hotspur po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a następnie Manchester United miał pierwszą szansę na zagrożenie przeciwnikom z rzutu wolnego.

Drużyny w klasycznych strojach. Tottenham Hotspur w biało-granatowych, a Manchester United w czerwonych koszulkach, a także czarnych spodenkach oraz getrach.

Hymn Ligi Europy przed rozpoczęciem meczu.

Zakończyła się rozgrzewka obu zespołów.

Manchester United ze specjalnym wsparciem.

Tak zapowiadamy finał Ligi Europy!

Liga Europy. Angielski finał na hiszpańskiej ziemi

Rozgrzewka zawodników Manchesteru United.

Przyjazd formalnych gospodarzy na stadion.

Sędzia: Felix Zwayer (Niemcy)

Podstawowy skład Manchesteru United.

Jedenastka z Londynu.

Do pierwszego w 2025 roku finału europejskiego pucharu dojdzie na Estadio San Mames w Bilbao. Do angielskiego starcia na hiszpańskiej ziemi przystąpią Tottenham Hotspur oraz Manchester United. Do zdobycia jest trofeum, a także przepustka do następnej edycji Ligi Mistrzów. W Premier League obu zespołom było bardzo daleko do najlepszej piątki.