Słupek! No tego to szkoda. Ta bramka, nawet jeżeli nie pozwoliłaby zapunktować, to mogła podbić sieć. Milena Kokosz huknęła zza pola karnego w słupek!

Nina Patalon wyraźnie zniesmaczona sytuacją. Chyba czarna stylizacja była od początku meczu zapowiedzią kłopotów.

Stanęło na żółtym kartoniku i czterech doliczonych minutach.

Strzelała Milena Kokosz, ale jedynym łupem było wywalczenie rzutu rożnego.

Szwecja trzy, Polska zero. Trwa liczenie znokautowanych.

Bez pomysłu Polki w ofensywie, ale tak jak od blisko dwóch godzin. Dośrodkowanie Weroniki Zawistowskiej poleciało za bramkę bezrobotnej Jennifer Falk.

Nie poszło w meczu o wszystko, będzie mecz o honor. Cezary Kulesza może wracać zatrudniać selekcjonera.

Jeszcze kwadrans podstawowego czasu. Chyba kwadrans męczarni, chociaż w piłce to nigdy nic nie wiadomo.

Nieco ponad 14 tysięcy kibiców na trybunach.

Nie wygląda ta druga połowa specjalnie atrakcyjniej niż pierwsza, a szkoda. Polska pewnie jeszcze spróbuje strzelić gola, ale Jennifer Falk nie wygląda na spanikowaną w bramce.

Wtem druga połowa za półmetkiem. Nie mamy dobrych informacji, nic przełomowego się nie dzieje.

I oglądamy gola numer dwa.

2:0. Nie zanosi się na problemy Szwedek.

Ewelina Kamczyk podjęła odważną decyzję o oddaniu strzału z dystansu. Futbolówka odbiła się rykoszetem i poleciała spokojnie w objęcia Jennifer Falk. Pojawiła się odrobina dopingu dla Biało-Czerwonych z trybun w Lucernie.

Godzina meczu za drużynami. Wypada mieć nadzieję, że Polkom nie skończył się zapał po kilku minutach w drugiej połowie.

Piłka w bramce, ale nie ma gola z powodu faulu na Kindze Szemik.

Ofiarnie i skutecznie Oliwia Woś w pojedynku ze Stiną Blackstenius. Przeplata ona skrzacie błędy z wybornymi interwencjami.

Podanie na lewe skrzydło do wysoko ustawionej Sylwii Matysik. Jej dośrodkowanie poszybowało powoli prosto w rękawice Jennifer Falk.

Sytuacja niewesoła, co tu dużo opowiadać.

Korner po przyblokowanym uderzeniu zza pola karnego Natalii Padilli-Bidas.

Ewelina Kamczyk ośmieszyła przeciwniczkę w centrum boiska i uruchomiła podaniem Ewę Pajor. Aż prosiło się o podanie zwrotne, tymczasem zawodniczka FC Barcelony oddała przyblokowane uderzenie. Najlepsza w meczu akcja Polek.

Filippa Angeldahl rozpędziła się już wewnątrz pola karnego reprezentacji Polski, a dośrodkowanie zostało sparowane przez Kingę Szemik.

Szykuje się podwójna zmiana w reprezentacji Polski.

Czekamy na ciekawszą drugą połowę.

Tak padła jedyna dotąd bramka.

Pierwsza połowa daleka od rewelacji. Szwecja na prowadzeniu skromnym, ale zasłużonym. Mocniej pachniało drugim czy trzecim golem faworyta niż jakimkolwiek Polski. Żadna sytuacja podbramkowa Biało-Czerwonych nie podniosła nam ciśnienia.

Jennifer Falk ucierpiała w wyniku konfrontacji z Ewą Pajor. Swoje trzy grosze dołożyła także jedna z broniących Szwedek.

Dodatkowo trzy minuty.

Czy będzie doliczony czas?

Stina Blackstenius sam na sam z Kingą Szemik, ale nie ma drugiego gola! Zawodniczka reprezentacji Szwecji nie dość, że kopnęła piłkę dość anemicznie, to na dodatek w nogi Polki. Szczęście po stronie Biało-Czerwonych po kolejnym błędzie Oliwii Woś w wyprowadzeniu futbolówki.

Tak cieszyły się prowadzeniem Szwedki.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie meczu. Mnożą się przerwy spowodowane urazami.

Gra wznowiona, a Oliwia Woś interweniowała w konfrontacji z Kosovare Asslani.

Przerwa w grze jest spowodowana urazem Sylwii Matysik po konfrontacji z Madalen Janogy.

Stina Blackstenius miała szansę na skompletowanie dubletu. Zabrakło do tego centymetrów, ponieważ piłka ominęła o tyle słupek w bramce Kingi Szemik. Interweniowała, być może ratunkowo, Oliwia Woś!

Po profesorsku interweniowała Sylwia Matysik. Tak zagrała wślizgiem, że Szwedkom nie należało się nawet wznowienie od rzutu rożnego.

Polkom nie pozostało nic innego niż spróbować chociaż wyrównać.

55 procent posiadania piłki po stronie reprezentacji Szwecji. Do pewnego momentu wydawało się, że przewaga zespołu ze Skandynawii będzie jeszcze większa.

Ruszyła dynamicznie do przodu Martyna Wiankowska, ale Polkom przychodzi z trudem dostarczenie piłki Ewie Pajor.

Pierwsza połowa spotkania za półmetkiem.

Stina Blackstenius pokazała się na desancie w reprezentacji Szwecji, ale nie oddała strzału celnego.

Gra wznowiona, a reprezentacja Polski poradziła sobie z głębokim dośrodkowaniem. W ostatnich minutach bez stuprocentowych sytuacji podbramkowych po obu stronach stadionu.

Jedna Szwedka leży na murawie, druga w nią kopie. Pora to przerwać i dać chwilę na dojście do siebie Kosovare Asslani.

Nacisnęła Polska, dzięki czemu Hanna Lundkvist spanikowała i wyekspediowała piłkę za linię boczną boiska.

Bezbramkowy kwadrans ze wskazaniem na Szwedki.

Dominika Grabowska wykonała dalekie podanie do Ewy Pajor. A raczej w kierunku Ewy Pajor, ponieważ piłka została przechwycona przez Jennifer Falk.

Poprzeczka po raz drugi! Szwecja swobodnie wymienia podania i buduje ataki. W ostatnim z nich było dośrodkowanie z prawego skrzydła, za kołnierz Emilii Szymczak, a Madalen Janogy główkowała nieco za wysoko. Kolejne ostrzeżenie dla Kingi Szemik.

Po płaskim dośrodkowaniu interweniowała nogą Kinga Szemik. Inna sprawa, że formalnym gospodyniom niespecjalnie wychodzi dłuższe utrzymanie się w posiadaniu piłki.

Na szczęście, reprezentantki Polski nieco uspokoiły sytuację na boisku po nerwowym rozpoczęciu meczu. Obyło się jak dotąd bez strat.

Nadia Krezyman tak długo prowadziła piłkę, że zapomniała, co chce z nią zrobić. Niestety, dośrodkowanie nie poszybowało w kierunku Ewy Pajor.

Powinna być żółta kartka dla zawodniczki ze Szwecji, ale Włoszka o tym zapomniała. Na pocieszenie pierwsze uderzenie celne Polki, konkretnie Martyny Wiankowskiej.

Pierwsza, niebezpieczna akcja reprezentacji Szwecji i została ona powstrzymana przez Emilię Szymczak. Po chwili błąd Oliwii Woś w wyprowadzeniu piłki, a Kosovare Asslani strąciła ją na poprzeczkę w bramce Polski. Niebezpiecznie od startu.

Polska w biało-czerwonych strojach. Szwedki w nieco trudniejszym do opisania komplecie, ale nie komplikujmy sobie - w niebiesko-żółtym.

Minuty przed pierwszym gwizdkiem.

A teraz Mazurek Dąbrowskiego.

Hymny narodowe. Na początek Szwecji.

Drużyny już wychodzą z szatni na boisko.

Kwadrans do rozpoczęcia meczu.

Przygotowania do meczu.

Sędzia: Maria Sole Ferrieri Caputi (Włochy)

Oto podstawowe składy obu zespołów.

Drugie wyzwanie przed Polkami. Trzy zmiany w ich składzie

Drugim przeciwnikiem reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy będzie drużyna ze Szwecji. Drużyna Niny Patalon spróbuje odnieść pierwsze, historyczne zwycięstwo po porażce 0:2 z Niemcami.