Bronią gospodarze wszystkimi możliwymi sposobami, zafundowali sobie oni nerwówkę.

Doliczone pięć minut.

To się nazywa dokładność. Lindon Selahi!

Sporo zmian, które nic nie zmieniają. Gospodarze chcą już rozpocząć świętowanie z kibicami, a goście schować się pod prysznicami.

Ostatnia faza meczu, łodzianie niby ostrożniejsi, ale straszą Radomiaka możliwością przeprowadzenia kontrataku.

17022 kibiców na trybunach stadionu.

Nic nam tu nie proponuje Radomiak godnego uwagi. Akcja bramkowa nieco zaciemniła jego występ.

Lindon Selahi na 3:1. To już cios nokautujący?

Druga połowa za półmetkiem. Mocniej pachnie w niej trzecim golem Widzewa Łódź niż drugim Radomiaka.

Przerwa w grze spowodowana staranowaniem Frana Alvareza. Gotują się gospodarze i domagają kartki dla Abdoula Tapsoby.

Festiwal zmarnowanych sytuacji podbramkowych. Tym razem Fran Alvarez spudłował po podaniu Mariusza Fornalczyka. Inna sprawa, co dzieje się z obrońcami Radomiaka?

Mariusz Fornalczyk i Sebastian Bergier wybiegli we dwóch na jednego Filipa Majchrowicza. I zepsuli to, duża sprawa. Oby gospodarze później nie żałowali.

I oto kolejne bramki.

Coraz intensywniej poruszają się piłkarze rezerwowi na rozgrzewce.

Blokowane uderzenie zza pola karnego Mariusza Fornalczyka. Zabrakło odważnego ponowienia ataku przez Szymona Czyża, który wycofał piłkę do obrońców.

Rafał Wolski pobiegł na przebój na lewej stronie boiska, ale przedobrzył. Końcowo stracił piłkę na rzecz Marcela Krajewskiego, a powinien poszukać podania.

Dobre, pomysłowe podanie Sebastiana Bergiera, ale Fran Alvarez nie wykorzystuje swoich sytuacji podbramkowych. Przegrana konfrontacja z Filipem Majchrowiczem.

Radomiak próbuje pójść za uderzeniem po zdobyciu bramki kontaktowej. Piłka w posiadaniu zawodników w biało-zielonych strojach, ale zagranie Capity nie sprawiło problemu Maciejowi Kikolskiemu.

Piłkarze powracają z szatni na boisko.

Radomiak musi odrabiać straty w drugiej połowie.

Widzew Łódź na prowadzeniu 2:1.

Czekamy na emocje po zmianie stron.

Trochę się działo, trzy gole, pirotechnika, końcowo pierwsza połowa na 2:1 dla Widzewa Łódź. Radomiak pewnie jeszcze powalczy po przerwie.

Oprawa kibiców z Łodzi.

Romario Baro. Radomiak nie odpuszcza!

Doliczone siedem minut.

2:0. Peter Therkildsen przymierzył pod poprzeczkę!

W zasadzie gospodarze robią co chcą na boisku, Radomiak statystuje.

Oglądamy gola raz jeszcze!

Fran Alvarez spudłował strzałem po dograniu aktywnego Samuela Akere.

Goście zainstalowali się na dłużej na połowie Widzewa Łódź. Było nawet strącenie w kierunku bramki po dalekim wrzucie z autu Jana Grzesika. Poradził sobie z nim Maciej Kikolski.

Interweniowali spokojnie gospodarze po odchodzącym dośrodkowaniu Rafała Wolskiego z rzutu rożnego. Po chwili ponowiona wrzutka i rozprawił się z nią Maciej Kikolski.

Pół godziny meczu, chociaż niekoniecznie pół godziny grania, za drużynami. Paweł Raczkowski nie pokazał jeszcze żadnemu piłkarzowi żółtej kartki.

Radomiak nie ma jak dotąd dużo sytuacji podbramkowych. Przed momentem goście dali się złapać na dość banalnego spalonego w wymianie podań Capity z Janem Grzesikiem.

Próba oddania strzału, po głębokim dograniu z rzutu wolnego, ale poradzili sobie gracze Radomiaka. Interweniował w pojedynku powietrznym Steve Kingue. Krótkie zamieszanie wyjaśnił Filip Majchrowicz.

Mamy pierwszą połowę meczu za półmetkiem i Widzew Łódź zrobił duży krok w kierunku zwycięstwa.

Sytuacja Sebastiana Bergiera po dograniu Samuela Akere. Tym razem w dobrym miejscu Filip Majchrowicz i nie dał się pokonać strzałem. Kompan z pola udaremnił dobitkę Mariusza Fornalczyka.

Udało się po siedmiu minutach, piłka w grze.

Mamy sześć minut wspomnień z wiosenno-letnich wieczorów przy grillu.

Trochę to potrwało. Wiemy już, że w Łodzi mieszkają szczęśliwi ludzie, ponieważ szczęśliwi czasu nie liczą.

Nie na długo jednak, jest przerwa na przewietrzenie stadionu.

Kibice gospodarzy nadymili pirotechniką, ale piłka pozostaje w grze.

Sebastian Bergier na 1:0. Napastnik Widzewa Łódź nie zawodzi!

Cała seria strzałów w kierunku bramki Macieja Kikolskiego. Poradzili sobie ofiarnie broniący wślizgami gospodarze, choć zrobiło się im bardzo gorąco.

Pierwszy gwizdek za drużynami. Nie będzie problemu z rozpoznaniem zespołów. Widzew Łódź na czerwono z białymi akcentami, a Radomiak na biało z zielonymi elementami.

Radomiak w takiej jedenastce.

Ustawienie zespołu z Łodzi.

Przygotowania do rozpoczęcia spotkania w Sercu Łodzi.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Widzew Łódź poszukuje dla siebie dobrego trenera. Po Żeljko Sopiciu oraz Patryku Czubaku ster w szatni przejął Igor Jovicević. W piątek, po bardzo krótkich przygotowaniach, debiut szkoleniowca. Przeciwnikiem solidnie wzmocnionego przed rozpoczęciem sezonu zespołu będzie Radomiak.