Trzy gole padły w Gdańsku. Radomiak pokonał Lechię 2:1.

Nerwowo w końcówce. Jeszcze przepychanki.

Jeszcze Lechia. Strzelał Mena, uderzenie zostało zablokowane.

Przed nami jeszcze 4 minuty gry.

Lechia już nie wierzy w możliwość odrobienia strat. To Radomiak przy piłce, na połowie gospodarzy.

VAR potrzebował momentu, aby sprawdzić, że bliżej bramki była stopa obrońcy Lechii.

Coraz mniej czasu ma Lechia. Radomiak na własnej połowie, ale broni się dość szczęśliwie. Gospodarze grają nerwowo.

Aktywniej szuka Lechia wyrównania. Radomiak sporadycznie atakuje, ale wyjście gości wyglądają groźnie.

I kolejna szansa przed Bobcekiem. Strzał głową był niecelny!

Godzina gry za nami. Radomiak oddalił grę od własnej bramki, ale do zaksięgowania kompletu punktów jeszcze daleko.

Groźnie pod bramką gości. Uderzał z bliska Tomasz Neugebauer. Majchrowicz zdołał instynktownie odbić piłkę.

I znowu powoli rozkręcają nam się piłkarze. Lechia musi ruszyć do ataku, bo czas zacznie płynąć dla gospodarzy coraz szybciej.

Lechia po przerwie stara się atakować. Jednak jak na razie nie jest w stanie zagrozić gościom.

Do przerwy padła w Gdańsku jedna bramka. Radomiak prowadzi z Lechią.

Lechia stara się zaatakować, ale w krótkim czasie gospodarze byli dwukrotnie łapani na spalonym.

Bobcek padł w polu karnym. "Jedenastki" nie ma, ale mogła być. VAR zgasił światło i wyszedł.

Niestety, zaczynamy odliczać czas do przerwy. Odpuściliśmy poniedziałkowy "Klan" (nadrobimy), ale widać nie było warto. Losy Elżbiety...

Wyrównane spotkanie w Gdańsku. Jedna okazja na niemal dwa kwadranse gry to zdecydowanie zbyt mało.

Atak Radomiaka. Dogranie gości z rzutu rożnego. Paulsen do rosłych nie należy, ale jest skoczny i piłkę złapał niczym Gollum swój ssssskarb.

Stara się atakować Lechia. Jednak braki techniczne sprawiają, że w decydującym momencie niewiele wychodzi.

Miało się podziać. Cóż. Gramy cały czas w środku pola. Nawet momentów nie ma.

Kwadrans za nami. Chęci są, gorzej z wykonaniem. Z dobrych źródeł wiemy, że za moment się podzieje.

Lechia dłużej utrzymuje się przy piłce. Jak na razie niewiele z tego wszystkiego wynika.

Mena mocno dogrywał z prawej strony. Piłkę na korner wybił obrońca.

Maurides uderzył z rzutu wolnego. Trafił w mur.

Kontra Radomiaka. Jednak bez efektów w postaci uderzenia. Zabrakło zdecydowania.

Pierwszy strzał w meczu. Z dystansu kropnął Kłudka, ale ponad poprzeczką.

Mecz poprowadzi Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Lechia Gdańsk bardzo potrzebuje punktów w PKO Ekstraklasie. W niewiele lepszej sytuacji jest Radomiak Radom.