Doliczone pięć minut.

W ostatnim fragmencie spotkania z pewnością przyspieszą goście z Dortmundu.

Trudno już będzie zmobilizować się zawodnikom z Dortmundu.

Bayern Monachium powrócił na połowę przeciwnika, a konkretnie zrobił to Joshua Kimmich. Dośrodkowanie pomocnika gospodarzy zostało wyłapane w pobliżu bramki przez Gregora Kobela.

Po faulu na Waldemarze Antonie piłka przyznana gościom z Dortmundu.

Druga połowa meczu jest już za półmetkiem.

Trener Vincent Kompany zaczął mieć obawę przed przeciwnikami i wzmocnił drugą linię Leonem Goretzką kosztem Nicolasa Jacksona. Nie przeszkodziło to Borussii stworzyć najlepszej szansy na gola w 65. minucie. Serhou Guirassy wykorzystał zawahanie Jonathana Taha i podał do Karima Adeyemiego. Akcja zakończyła się strzałem nieznacznie ponad poprzeczką w bramce Bayernu.

Godzina meczu za drużynami.

Serhou Guirassy dostał piłkę w prezencie od kompana z Borussii Dortmund i miał ochotę na odebranie prowadzenia Bayernowi Monachium. Na ochocie się skończyło, ponieważ swoim strzałem postraszył kibiców na trybunie za bramką Manuela Neuera.

Nico Schlotterbeck jako ostatni miał problem ze zdrowiem, stąd pauza.

Bezpośrednio po przerwie gra zaostrzyła się jak przystało na prestiżowe starcie o panowanie w niemieckim futbolu. Bastian Dankert próbował zapanować nad temperamentnymi zawodnikami za pomocą kolejnych kartek.

Od razu po zmianie stron Bayern Monachium przy piłce. Gospodarze nie chcą oddać inicjatywy przeciwnikom.

Kibice wyglądają zawodników powracających z szatni na boisko.

Czekamy na mocne wrażenia po zmianie stron.

Do końca pierwszej połowy częściej robiło się gorąco pod bramką gości niż gospodarzy, którzy muszą jednak zadowolić się skromnym prowadzeniem 1:0 po nieco ponad 45 minutach.

Doliczona minuta.

To już ostatnie ataki w pierwszej połowie spotkania!

Dwa kolejne uderzenia zawodników z Monachium i zrobiło się gorąco gościom. Luis Diaz trafił w doświadczonego obrońcę Waldemara Antona, a poprawka Joshui Kimmicha została już poskromiona przez czujnego Gregora Kobela.

W 36. minucie zapachniało drugim golem Bayernu. Michael Olise rozegrał atak z Aleksandarem Pavloviciem i oddał uderzenie. Zabrakło tylko odrobiny dokładności, ponieważ trafił w słupek Borussii.

Krótka przerwa w grze była spowodowana urazem dotąd strzelca jedynego gola w der Klassikerze - Harry'ego Kane'a.

Luis Diaz przyspieszył na boku boiska, ale tym razem rajd tego zawodnika nie przyniósł większej korzyści niż wznowienie wrzutem z autu na połowie Borussii Dortmund. Patrzymy na zegarek, a tam pół godziny meczu za drużynami.

Borussia Dortmund w wymianie podań, ale to wszystko daleko od bramki zespołu z Bawarii. Na razie rozegrania gości nie robią wrażenia na zawodnikach Vincenta Kompany'ego.

Pierwsza połowa spotkania za półmetkiem, Bayern Monachium z pozytywnym wynikiem.

Na samym początku meczu w posiadaniu piłki był głównie Bayern Monachium. Zespół Vincenta Kompany'ego pracował na połowie Borussii Dortmund nad rozmontowaniem jej defensywy. Dwoili się Harry Kane oraz Michael Olise, ale druga strona medalu była taka, że Gregor Kobel interweniował tylko raz między słupkami gości.

Gregor Kobel musiał wykazać się po ataku przeprowadzonym przez Harry'ego Kane'a oraz Michaela Olise'a.

Po nieudanym rozegraniu pozycyjnym Bayernu Monachium była okazja do przeprowadzenia kontrataku. Inna sprawa, że gracze Borussii Dortmund wpadli na czujnego w obronie Michaela Olise'a.

Joshua Kimmich oddał uderzenie, ale potrzeba jeszcze skalibrować celownik.

Pierwsza akcja po przerwie przeprowadzona przez Michaela Olise'a oraz Harry'ego Kane. Końcowo przekombinowali piłkarze ofensywni prowadzeni przez Vincenta Kompany'ego.

Niebawem pierwszy gwizdek Bastiana Dankerta.

Jedenastka Borussii Dortmund.

Skład Bayernu Monachium.

Sędzia: Bastian Dankert

W słynnym, niemieckim der Klassikerze spotkają się uczestnicy Ligi Mistrzów i nie raz, nie dwa główni kandydaci do zdobycia mistrzostwa Niemiec. Bayern Monachium będzie gospodarzem starcia z Borussią Dortmund. Na razie mało kto potrafi podskoczyć zawodnikom z Bawarii w Bundeslidze, ale Borussia spróbuje namieszać w Monachium.