Arbiter doliczył 3 minuty.

Prosta strata piłki na własnej połowie przez Nowaka. Jendrisek jednak źle rozprowadził piłkę.

Mocny, ale bardzo niecelny strzał sprzed pola karnego w wykonaniu Kapustki. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.

W drugiej połowie to goście z Łęcznej sprawiają lepsze wrażenie. Górnikowi widocznie bardziej zależy.

Śpiączka wygrał przebitkę z obrońcą i stanął sam na sam z bramkarzem. Uderzenie z ostrego kąta odbił jednak Sandomierski.

Znów Świerczok i ponownie koszmarnie. Napastnik miał wolną drogę do bramki, ale zamiast wrzucić piąty bieg, poczekał na Polczaka. Drybling zupełnie niepotrzebny i do tego nieudany.

Jakub Świerczok nie zaliczy tego występu do udanych. Prowadził piłkę przy nodze przed polem karnym i widział dobrze pokazujących się kolegów. Podjął jednak egoistyczną decyzję o uderzeniu, po którym piłka przeleciała obok słupka.

Powinna być bramka! Bartosz Śpiączka wpadł w szesnastkę, był sam przed bramkarzem, ale zamiast strzelać zagrał w kierunku partnerów. Podanie było dobre, ale zarówno Świerczok jak i Piesio nie spodziewali się takiego rozwiązania.

Zdecydowanie mniej emocji po przerwie. Dużo niedokładności. Mnóstwo walki.

Remis na tablicy świetlnej, remis również w ilości fauli... po 10.

Ostatnie minuty trochę "na stojąco". Mało ruchu w przodzie.

Klops Świerczoka, z tych długo śniących się po nocach! Napastnik dostał piłkę jak na tacy, ale z kilku metrów przeciął powietrze. Zupełnie nieudana próba woleja!

Lewą flanką z powodzeniem przedzierał się Bartosz Kapustka. Reprezentant Polski w kluczowym momencie zbyt mocno wypuścił sobie piłkę, co umożliwiło interwencję obrońcy.

Świerczok poradził sobie z Bejanem i przejął piłkę w polu karnym. Strzału jednak nie oddał, niepotrzebnie dryblując.

Początek drugiej połowy.

Arbiter doliczył 2 minuty.

Wszyscy spodziewali się ofsajdu, ale sędzia nie reagował. Bartosz Śpiączka wpadł w pole karne z jego prawej strony i oddał płaski strzał po długim rogu... zabrakło niewiele.

Ależ szansa gospodarzy! Tomas Vestenicky zupełnie niepilnowany w polu karnym! Rezerwowy przegrał jednak pojedynek z bramkarzem, a przy próbie dobitki faulował. 

Bardzo długo leciała piłka, zagrana w pole karne przez Tymińskiego, ale Tomislav Bozić i tak przechytrzył obrońców. Jego strzał głową obronił jednak Sandomierski.

Anemiczna próba Tymińskiego z 25 metrów. Turlającą się futbolówkę, z uśmiechem na ustach złapał Sandomierski.

Ależ to byłby gol! Technicznie z 22 metrów zawinął Grzegorz Bonin! 5 centymetrów niżej i bylibyśmy świadkami cudownego trafienia. 

Po centrze z prawego skrzydła, piłka trafiła pod nogi Jendriska, ale ten przyjmował ją w sposób katastrofalny. Słowak słusznie złapał się za głowę, jest czego żałować!

Niepewne piąstkowanie Prusaka, ale żaden z gospodarzy tego nie wykorzystał.

Od kilku minut obserwujemy grę w środku. Sporo chaosu na murawie.

Chwilowa przerwa. Zderzenie głowami Kapustki ze Śpiączką! Zdecydowanie bardziej ucierpiał piłkarz Pasów.

Setka! Po centrze z kornera Covilo zgrał piłkę głową, a z metra w poprzeczkę uderzył Piotr Polczak. 

Dobra akcja gospodarzy, po której z ostrego kąta uderzał Cetnarski. Prusak odbił piłkę nogami!

Lekki strzał głową oddał Piesio, ale to nie mogło przynieść powodzenia.

Świetnie w pole karne przedarł się Grzegorz Bonin. Zagranie wzdłuż bramki do wbiegającego Świerczoka. Wydawało się, że snajper dopełni formalności, ale pod nogi rzucili mu się dwaj obrońcy i nie oddał nawet strzału. 

Leandro pobiegł lewą stroną boiska i mocno zagrał wzdłuż bramki. Ofiarna interwencja Bejana zażegnała jednak niebezpieczeństwo.

Groźnie pod bramką Górnika! Dośrodkowania Jendriska i Covilo nie dotarły jednak do adresatów.

Uraz mięśniowy. Bez kontaktu z rywalem upadł Luiz Santos Deleu, ale wydaje się, że zmiana nie będzie konieczna.

Chytre podanie Wójcickiego do Jendriska, ale we wszystko wmieszał się Tomislav Bozić, zagrywając głową do własnego bramkarza.

Zaskoczony Pruchnik, na lewym skrzydle pozwolił się wyprzedzić Jendriskowi, ale napastnik Pasów nie był w stanie dośrodkować w pole karne.

"Krystek wracaj do zdrowia", taki oto napis widnieje na koszulkach rozgrzewających się gospodarzy. To dedykacja dla, walczącego o życie piłkarza Wólczanki Wólka Pełkińska, Krystiana Pydycha. W tragicznym wypadku samochodowym w Wielką Sobotę zginęło 5 innych piłkarzy.

Spotkanie przy Kałuży poprowadzi Jarosław Przybył (Kluczbork).