Mecz przedłużony o 3 minuty.

Grzegorz Lech dośrodkował z rzutu rożnego i Maksymiuk wybił piłkę poza pole karne.

Tym razem Turzyniecki nie dał się Kunowi i czysto odebrał mu piłkę na linii pola karnego.

Niezłe dośrodkowanie Ratajczaka z lewej strony boiska, ale obrońcy Wisły zażegnali niebezpieczeństwo.

Patejuk prostopadle zagrał do Olszaka, ale obrońcy Stomilu odebrali napastnikowi Wisły futbolówkę.

Po dośrodkowaniu Kuna z rzutu rożnego Penkowec minął się z piłką i nie trafił czysto w nią Wełnicki.

Do ataku ruszył Klimas Gusocenko i szarżę obrońcy Wisły ze stoickim spokojem zatrzymał Czarnecki.

Z rzutu rożnego Patejuk dośrodkował... pod przeciwległy narożnik i żaden z jego kolegów nie zdołał przejąć futbolówki.

Z dystansu uderzył Jegliński, piłka odbiła się jeszcze od Maksymiuka i spokojnie złapał ją Penkowec.

Z rzutu wolnego obok pola karnego Wisły przy słupku strzelił Kun i pewnie obronił Penkowec.

Niecelny strzał Patejuka po podaniu Pożaka.

Obrońcy Wisły zablokowali atomowe uderzenie Ratajczaka.

Ponownie w głównej roli Japończyk - uderzenie Nishiego zza pola karnego obronił Penkowec.

Tsubasa Nishi niecelnie główkował po wrzutce Kujawy z lewej strony boiska.

Poza pole karne wybiegł Leszczyński i wślizgiem zatrzymał rajd Sylwestra Patejuka.

Turzyniecki sfaulował Kuna w polu karnym!

Na boisku nie ma wielu emocji, za to ciekawiej zaczyna się robić na trybunach. Kibice Wisły próbowali ukraść flagę Stomilu, co rozsierdziło fanów gości.

Niezbyt pewnie na przedpolu interweniował Leszczyński, który na raty złapał piłkę. Nie zorientował się w sytuacji Darmochwał i złapał się za głowę.

Darmochwał starł się w polu karnym Stomilu z I. Biedrzyckim i sędzia odgwizdał faul piłkarza Wisły.

Michał Leszczyński wybiegł na 16. metr i uprzedził Darmochwała.

Drugę połowę rozpoczął Stomil Olsztyn.

Łukasz Jegliński zagrał za obrońców i piłkę pewnie przechwycił Penkowec.

Sędzia przedłużył tę część gry o minutę.

Do szarży na bramkę gospodarzy szykował się Patryk Kun, ale był na spalonym.

Znów w akcji bardzo aktywny Pożak. Tym razem pomocnik Wisły próbował dośrodkować, a... podał w ręce bramkarza Stomilu.

Penkowec uprzedził Nishiego i na raty złapał futbolówkę po wrzutce Ratajczaka.

Litwiniuk dośrodkował wprost pod nogi Ratajczaka, który od razu rozpoczął akcję Stomilu, ale szybko spaliła ona na panewce.

Z rzutu wolnego nad poprzeczką przymierzył sam poszkodowany i Penkowec nawet nie musiał ruszać się z miejsca.

Na 20. metrze przed bramką Wisły mądrze szukał faulu Rafał Kujawa i obrońcy gospodarzy dali się sprowokować.

Powinno być 1:0 dla Wisły! Konrad Nowak "urwał się" obrońcom i w sytuacji sam na sam strzelił prosto w Michała Leszczyńskiego.

Tym razem szczęścia próbował Sylwester Patejuk, ale fatalnie uderzył z rzutu wolnego.

Zupełnie nieudany strzał I. Biedrzyckiego z dystansu.

Kujawa z pierwszej piłki zagrał w kierunku Lecha, ale to podanie przerwał Gusocenko.

Cóż za okazja dla Stomilu! Po wrzutce Ratajczaka świetnie na 6. metrze odnalazł się Rafał Kujawa, lecz w ostatniej chwili zablokował go Budzyński.

Dawid Pożak znalazł się w niezłej sytuacji, ale uderzył bardzo lekko i spokojnie obronił Leszczyński.

Z rzutu wolnego Piotr Darmochwał trafił prosto w głowę stojącego w murze Jeglińskiego.

Z narożnika boiska dośrodkował Kun i bardzo niecelnie z kilkunastu metrów strzelił Jarosław Ratajczak.

Uderzenie z dystansu Arkadiusza Maksymiuka, po którym Leszczyński mógł z czystym sumieniem odprowadzić piłkę wzrokiem - przeleciała ona kilka metrów nad bramką.

Lewą stroną boiska przedarł się Iwan Litwiniuk i fatalnie dośrodkował. Pożak jeszcze próbował ratować sytuację, lecz nieskutecznie.

W pole karne Stomilu wpadł Piotr Darmochwał i próbował jeszcze podać do Nowaka. Problem w tym, że napastnik Wisły kompletnie nie spodziewał się takiego zagrania i nie przejął piłki.

Dużo miejsca w środku pola miał Adrian Popiołek i zdecydował się na strzał, który zablokował Wełnicki.

Zbyt głęboka wrzutka Nishiego i od bramki grę wznowił Nazar Penkowec.

Do akcji Stomilu dobrze podłączył się boczny obrońca Jarosław Ratajczak, ale przy szesnastce gospodarzy zatrzymał go Pożak.

Na indywidualną akcję zdecydował się Patryk Kun i jego uderzenie z 14. metra zablokował Klimas Gusocenko.

Nieporozumienie Popiołka z Pożakiem i na 30. metrze od własnej bramki grę zza linii bocznej wznowił Stomil.

Z lewej strony boiska dośrodkował Nishi i żaden z czterech piłkarzy Stomilu w polu karnym Wisły nie zdołał oddać strzału.

Gusocenko długim podaniem próbował uruchomić Konrada Nowaka, ale napastnika gospodarzy sfaulował I. Biedrzycki.

Gospodarze zagrają w strojach niebiesko-biało-czerwonych, a goście w granatowych.

Ależ pech Wisły! Podczas rozgrzewki kontuzji nabawił się Sebastian Duda i oparty na barkach kolegów opuścił boisko. Jego miejsce zajmie najpewniej Łukasz Turzyniecki.

Od trzech kolejek Wisła Puławy czeka na zwycięstwo. Natomiast Stomil Olsztyn ostatnio złapał wiatr w żagle. Obie drużyny plasują się teraz w środku stawki i chcą dołączyć do czołówki.

W odwodzie Stomilu pozostają: Skiba, Klepczarek, Głowacki, Trzeciakiewicz, Ziemann, Suchocki oraz Szewczyk.

Na ławce rezerwowych Wisły usiedli: Witan, Turzyniecki, Słotwiński, Sedlewski, Szczotka, Tetych i Olszak.

Sędzią tego meczu jest Marek Opaliński z Legnicy.