Mogło być 2:2! Neto kapitalnie jednak obronił płaski strzał Harrisona z ostrego kąta.

Doliczone 2 minuty.

Kilka minut bez sytuacji, Juventus dość spokojnie pilnuje skromnego prowadzenia.

Erik Lamela mógł doprowadzić do wyrównania, ale w znakomitej sytuacji trafił z 11 metrów wprost w Neto!

Dobrą okazję mógł mieć teraz Edwards, jednak nie opanował piłki w polu karnym.

Koguty w ataku pozycyjnym, choć głównie w środkowej strefie.

Tottenham atakuje teraz Juve dość wysoko, londyńczycy chyba wreszcie uwierzyli w dobry wynik.

Po błędzie obrony Tottenhamu doskonałą okazję mógł mieć Cerri, ale nie ruszył do piłki i wybił ją Michel Vorm.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Juventus wyraźnie spuścił z tonu, a Tottenham jeszcze próbuje odrobić straty.

Wreszcie zaatakował Tottenham. Kąśliwy płaski strzał sprzed pola karnego oddał Erik Lamela i piłka minimalnie minęła słupek.

Znakomitą sytuację miał teraz Miralem Pjanić, który uciekł obrońcom Tottenhamu, ale przestrzelił z 10 metrów.

Tottenham nieco aktywniejszy na początku drugiej połowy, na razie jednak Włosi nie mylą się w tyłach.

W ekipie Juve doszło do jeszcze jednej zmiany. Cerri zastąpił Pereyrę.

Początek drugiej połowy.

Doliczona 1 minuta.

Nieźle w polu karnym Kogutów szarżował Lirola, lecz jego dośrodkowanie zostało zablokowane.

Koszmarnie we własnym polu karnym skiksował Hernanes, ale Neto zdążył złapać piłkę przed jednym z rywali.

Tottenham próbuje coś wskórać, ale wciąż nie stwarza sytuacji. Juventus ma mecz pod kontrolą.

Miller padł w polu karnym Juvnetusu, ale o faulu Benatii nie było mowy.

Zupełnie nieudanie główkował teraz Heung-Min Son. Piłka minęła bramkę w sporej odległości.

Tom Carroll centrował w kierunku Janssena, mogło być groźnie, ale dobrze interweniował Daniele Rugani.

Słabszy fragment, na boisku dzieje się niewiele ciekawego.

Tottenham próbuje teraz stosować wysoki pressing. Na Starej Damie nie robi to jednak wielkiego wrażenia.

Tottenham nadal bezzębny w ofensywie. Juventus nie forsuje przesadnie tempa, ale gdy tylko przyspieszy, to sieje popłoch w polu karnym przeciwnika.

Potężnie z narożnika pola karnego uderzył Paulo Dybala i Michel Vorm zmuszony do sporego wysiłku.

Tottenham wymienia teraz sporo podań, ale głównie na własnej połowie.

Dość spokojna gra, ale lepiej prezentuje się Juventus. Koguty nie stworzyły jeszcze zagrożenia pod bramką Neto.

Pierwsze minuty dość wyrównane, gra toczy się w środkowej strefie.

Będzie kilka minut opóźnienia, bo oba zespoły dopiero wychodzą na boisko.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Już za kilka minut początek meczu. Odbędzie się on w Australii - na Melbourne Cricket Ground.