Doliczone trzy minuty.

Piłka powędrowała z jednej połowy boiska na drugą. Ani jednej, ani drugiej drużynie nie udało się oddać niebezpiecznego strzału, choć poruszali się stosunkowo blisko pola karnego przeciwnika.

Konfrontacje w centralnej części boiska. Piłkarze nie przebierali w środkach, mimo to sędzia nie zdecydował się na użycie gwizdka. Rozjemca pozwala ostro rywalizować aktorom widowiska.

Pozostało kilkanaście minut na zmianę rezultatu. Gospodarze bronią się inteligentnie i tylko raz pozwolili podopiecznym Pala Dardaia na wykreowanie szansy na wyrównanie. Generalnie druga część widowiska nie jest specjalnie atrakcyjna dla widzów.

Gospodarze liczą na możliwość wykorzystania wzrostu po dośrodkowaniach. Rywale muszą być skoncentrowani, zdyscyplinowani oraz czujni, żeby nie dopuścić do oddania strzału z powietrza.

Konfrontacja na skrzydle i długo nie było wiadomo, który zawodników okaże się lepszy w pojedynku biegowym. Defensor nie dał się zaskoczyć zbyt naiwnym zwodem zaproponowanym przez przeciwnika.

Drużyna z Berlina musi żałować niedawno zmarnowanej sytuacji podbramkowej, ponieważ to praktycznie jedna stworzona od początku meczu. Waldemar Anton słusznie przyjmował gratulacje od pozostałych zawodników VfB Stuttgart. Z kolei Hertha musi szukać kolejnej możliwości doprowadzenia do remisu.

Po podwójnej zmianie ogromna szansa na wyrównanie. Piłka już zmierzała do bramki odsłoniętej przez Gregora Kobela, ale został on zaasekurowany przez Waldemara Antona. Kapitalna interwencja defensora.

Matheus Cunha zabrał się za wykonanie dośrodkowania z rzutu rożnego. Piłka szybowała w kierunku ustawionego w pobliżu bramki Omara Alderete, jednak została wyekspediowana przez defensora VfB Stuttgart. Nie było gotowego do oddania uderzenia Krzysztofa Piątka.

Spokojny początek drugiej połowy spotkania. Wygląda na to, że gospodarze postanowili zagrać ostrożniej po zdobyciu prowadzenia i sprawdzić możliwości podopiecznych Pala Dardaia w ataku pozycyjnym.

Piłka wędrowała od jednej strony boiska na drugą, ale wszystkim atakującym piłkarzom zabrało zdecydowania i ostatecznie żaden z nich nie zatrudnił bramkarza strzałem.

Rozpoczęła się druga połowa rywalizacji w Stuttgarcie. Gospodarze byli lepsi przed przerwą i podopieczni Pala Dardaia muszą głęboko zastanowić się, jak poprawić prezentowaną przez siebie piłkę. W takim stylu jak dotychczas przełamanie jest praktycznie niemożliwe.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczone dwie minuty.

Na pięć minut przed końcem podstawowego czasu w pierwszej połowie wyśmienita szansa na zdobycie prowadzenia po stronie VfB Stuttgart. Bramkostrzelny beniaminek tym razem musi narzekać na brak skuteczności. Futbolówka kopnięta przez Sasę Kalajdzicia przeturlała się nieznacznie obok słupka w bramce Runego Jarsteina.

Szansa na pokonanie Runego Jarsteina uderzeniem z rzutu wolnego. Pierwsza próba zablokowana, po chwili poprawka i Konstantinos Mavropanos zatrudnił niebezpiecznym uderzeniem norweskiego bramkarza z Berlina.

Na zakończenie drugiego kwadransa spotkania nieznacznie niecelne uderzenie oddane przez Philippa Foerstera. Ponownie w niebezpiecznym ataku VfB Stuttgart uczestniczył aktywny od pierwszych minut Sasa Kalajdzić.

Była krótka przerwa w grze spowodowana urazem Konstantinosa Mavropanosa. Aktualnie kopanina i futbolówka często zmienia właściciela w centrum boiska. Jak na blisko pół godziny rywalizacji, niska częstotliwość stuprocentowych sytuacji podbramkowych.

Próba przeprowadzenia kontrataku w wykonaniu Herthy. Odrobina nieporozumienia między Gregorem Kobelem a Waldemarem Antonem, jednak nie została wykorzystana przez szarżującego w pobliżu Krzysztofa Piątka. Ostatecznie futbolówka wyekspediowana przez golkipera VfB Stuttgart.

Hertha miała problem, ponieważ na skraju jej pola karnego szarżował Erik Thommy. Akcja indywidualna tego zawodnika podsumowana mocnym uderzeniem w boczną siatkę. Rune Jarstein wściekł się na zbyt biernych defensorów z Berlina. Spojrzał na nich groźnie.

VfB Stuttgart ponownie zaprezentowało się w ataku pozycyjnym. Krzysztof Piątek popełnił przewinienie na wyprowadzającym piłkę przeciwniku. Reprezentant Polski powinien uważać, ponieważ już w początkowym kwadransie zobaczył żółtą kartkę.

Dodi Lukebakio szarżował na początku drugiego kwadransa meczu. O jeden zwód za daleko i przed dośrodkowaniem skrzydłowego wszyscy obrońcy VfB Stuttgart zdążyli ustawić się na swoich pozycjach i jeszcze sprawdzić, czy znajdują się w odpowiednim miejscu.

Gospodarze przetrwali początkowy napór przeciwników z Berlina i zorganizowali się do rozgrywania futbolówki. Hertha straciła impet z pierwszych minut rywalizacji i schowała się ostrożniej na własnej połowie boiska.

Pierwsza sytuacja podbramkowa wykreowana przez VfB Stuttgart. Pograli na połowie Herthy w duecie Sasa Kalajdzić oraz Wataru Endo. Ostatecznie płaskie uderzenie, ale poskromione przez dobrze dysponowanego Runego Jarsteina. Norweg imponował formą w rywalizacji z Bayernem Monachium i także w sobotnim spotkaniu rozpoczął od mocnego uderzenia.

Pierwsza akcja grających w granatowych koszulkach i getrach, a także czarnych spodenkach zawodników Herthy. Futbolówka została skierowana w pole karne gospodarzy do Dodiego Lukebakio, którego uderzenie było niedokładne. Wyłącznie ostrzeżenie dla beniaminka ze Stuttgartu.

Marcin Kamiński poza jedenastką gospodarzy.

Krzysztof Piątek zagra od początku meczu.

Więcej o zbliżającym się pojedynku.

Bundesliga: Hertha w opałach. Drużyna Krzysztofa Piątka spróbuje złapać oddech

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Hertha w poprzednim meczu rywalizowała na Olimpiastadionie z Bayernem Monachium. Przegrała z liderem 0:1. Drużyna nie zapunktowała, choć Rune Jarstein poradził sobie z uderzeniem z rzutu karnego Roberta Lewandowskiego. Zawiodła ofensywa z podstawowym napastnikiem Krzysztofem Piątkiem.

Sami Khedira wraca z pozostałymi zawodnikami Herthy do Stuttgartu.

VfB Stuttgart spróbuje w konfrontacji z Herthą BSC odnieść drugie w sezonie zwycięstwo na własnym stadionie. Przełamać niemoc na Mercedes-Benz Arenie udało się dopiero dwa tygodnie temu, kiedy beniaminek wygrał w roli gospodarza 2:0 z 1.FSV Mainz.

VfB Stuttgart liczy na drugie w sezonie zwycięstwo na własnym stadionie.

Drużyna ze Stuttgartu co prawda imponuje bramkostrzelnością, ale nie może pochwalić się dobrymi wynikami w obronie. Dobrym przykładem meczu z udziałem VfB był poprzedni, przegrany 2:5 z Bayerem 04 Leverkusen.

Przygotowania Herthy do walki o przełamanie.

Hertha nie zwyciężyła od sześciu kolejek Bundesligi. Klub z Berlina nie ma nawet punktu przewagi nad będącą na miejscu barażowym w tabeli Arminią Bielefeld. Podopieczni Pala Dardaia poszukają przełamania w meczu na wyjeździe z VfB Stuttgart.