Doliczono 3 minuty.

Liverpool jeszcze próbuje, jeszcze walczy, ale wciąż nie widać światełka w tunelu...

Kocioł w polu karnym Chelsea, Kabak nie strzela z bliska, pogubił się w tłoku. Główkuje Firmino, łapie to Mendy.

Werner przekłada Kabaka, ale sam już go nie mija, piłka w rękach Alissona.

Uwaga, Werner sam na sam i broni Alisson! Doskoczył do rywala, odbił na rzut rożny.

Chelsea wypycha Liverpool grający bez ładu i składu... Co się dzieje z "The Reds"?

Mane teraz dorzuca piłkę na Jotę, ale przelatuje ona nad Portugalczykiem.

Na razie Liverpool daleki od stworzenia sytuacji. Mało tego "The Reds" nie oddali dziś ani jednego celnego strzału. Chelsea defensywnie nastawiona.

Salah wściekły schodził, wściekły siedzi. Ale zagrał bardzo słabo...

Robertson na głowę Firmino, ale ten ledwo trąci piłkę...

Werner technicznie, ale za mocno. To nie był dobry strzał Niemca.

Chelsea zamknięta w obrębie własnego pola karnego, ale Liverpool jest do bólu niedokładny, przez to nie tworzy większego zagrożenia.

Chilwell z ostrego kąta i świetnie broni Alisson! Jeszcze Ziyech i tuż sprzed linii bramkowej wybija jego strzał Robertson!

Sporo niedokładności teraz z obu stron, dużo gry fizycznej...

NIE MA RZUTU KARNEGO! Kante miał uniesione ręce, do tego zgięte, ale nie zdążyłby nimi ruszyć, to był ułamek sekundy od kopnięcia Firmino.

Dośrodkowanie Firmino, Kante blokuje je ręką! Potem faul w ataku, ale sędzia sprawdza sytuację...

Mane rozciąga do Alexandra-Arnolda, a nie musiał. Akcja zepsuta. Był bliżej Jones na pozycji do strzału.

Świetna piłka na Jonesa, może być sam na sam, ale źle ją przyjmuje i turla się ona do bramkarza. Liverpool nie porywa... Bardzo schematyczny.

Zbliża się koniec pierwszej połowy i trzeba zadać sobie pytanie, gdzie są Firmino, Thiago i Wijnaldum. Praktycznie niewidoczni wszyscy trzej.

Robertson płasko w kierunku Mane, ale łapie piłkę Mendy.

Mount ładnie się zastawił, strzela z woleja, ale daleko od bramki Alissona...

Wolniejsza gra z obu stron, też taka destrukcyjna, szybko odcinają przestrzeń do dłuższych piłek.

Timo Werner ma w tym roku tylko jednego gola. Czytaliście "Cierpienia młodego Wernera"?

Curtis Jones próbuje dokręcić piłkę do siatki, ale wychodzi mu to co najmniej źle... Wciąż remis.

Dośrodkowanie na Mane, jest blisko bramki, ale kiksuje! Co za szansa!

NIE MA GOLA! Ale jaka to jest absurdalna sytuacja! Werner wyszedł przed linię obrony.... tylko prawą ręką, VAR mierzył jego linię od bicepsa... Niewiarygodne, jak kiedyś nieuznana bramka Southampton.

UWAGA, jest VAR! Sędziowie sprawdzają, czy był spalony.

Dużo grania górnymi piłkami, ale niepotrzebnie. Z dużej chmury mały deszcz na razie. A rezerwowi dostają kocyki, bo jest bardzo zimno w Liverpoolu.

Werner ostro w pole karne, ale do nikogo. Mimo wszystko Chelsea robi dobre wrażenie, brakuje jedynie dokładności pod bramką.

Bomba Azpilicuety z dystansu ląduje na trybunach.

Werner próbuje lobować Alissona, ale Brazylijczyk jest czujny i nie daje się nabrać.

Trudno teraz szybko zagrać piłkę do przodu. Przede wszystkim brakuje miejsca na rozegranie w środku pola, tam jest bardzo ciasno.

Od razu odpowiedź Chelsea, Werner zza pola karnego z półwoleja, ale nad bramką. To jednak była najlepsza sytuacja na razie w tym meczu.

Jones próbuje wypuścić Mane, ale szybszy jest Mendy.

Robertson zza pola karnego, ale obok bramki. W końcu coś nieźle zawiązanego w grze LFC.

Długa piłka na Salaha, ale uprzedza go Mendy.

Gospodarze na razie nie są w stanie wymienić serii podań. Goście nadają tempo grze.

Warto zaznaczyć, że w Liverpoolu jest sporo powrotów. Do gry po śmierci ojca wrócił Alisson, gra też po kontuzji Fabinho, a na ławce jest rewelacyjnie grający jesienią Diogo Jota.

Pierwsza sytuacja Chelsea, ale płaskie zagranie Wernera do Ziyecha w polu karnym zostało przecięte.

Minuta ciszy dla Iana St Johna, zmarłego piłkarza Liverpoolu w wieku 83 lat.

Sytuacja obu ekip w tabeli:

5. Chelsea 44 pkt.

6. Liverpool 43 pkt.

Mecz 29. kolejki rozgrywany awansem. Zwycięzca wskoczy do TOP 4, wyprzedzając Everton i West Ham.

Sędziować będzie Martin Atkinson.

Nie ma to jak czwartkowy wieczór z hitem Premier League! Dobry wieczór i zapraszamy na Anfield, gdzie Liverpool zagra z Chelsea!