19:37
Nadzieje są zawsze. Pamiętamy sporo meczów z Anglią, sporo meczów na Wembley. Niestety, wspomnień dobrych jest bardzo niewiele. Pamiętamy, tzn. niektórzy pamiętają, 1973 rok i zwycięski remis. A potem? Potem nasze nadzieje szybko się kończyły. A to Scholes ustrzelał hat trick, w tym ręką, a to prowadziliśmy po golu Marka Citki, ale potem "sprawa się rypła". Teraz mieliśmy nadzieję, że Robert Lewandowski pokaże Anglikom polski futbol w ich świątyni. Niestety, introligator z Andory zabił nasze marzenia już na starcie. Nadzieja umiera ostatnia. Do boju Polsko!
15
6
1
1
1