Koniec meczu. Lechia nie zachwyciła, ale pokonała Termalikę 2:0.

Lechia dość rozpaczliwie się broni w starciu z przedostatnim zespołem w tabeli.

Blisko fantastycznego gola Putiwcewa! Huknął z dwudziestu metrów i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką!

Sędzia doliczył minimum cztery minuty.

Termalica przy piłce, Lechia próbuje kontrować. Przed momentem Flavio Paixao strzelał z połowy boiska, ale piłka spadła tylko na górną siatkę. Mogło to jednak zaskoczyć wysuniętego Pawluczenkę.

Zamieszanie w polu karnym Lechii po centrze z rzutu wolnego, ale łapie piłkę Kuciak. Była jeszcze sygnalizacja spalonego.

Zresztą, jakie celne strzały? W ostatnich minutach są problemy z celnym podaniem. I to z obu stron.

Przerażająca statystyka dla gości. Oni wciąż są bez celnego strzału w tym meczu.

Po dośrodkowaniu Conrado zablokowany został składający się do strzału Flavio Paixao.

Coraz mniej czasu do końca meczu. Termalica jest blisko, podchodzi pod pole karne Lechii, jednak brakuje jej ostatniego podania.

Wiele można powiedzieć, ale na pewno nie to, że Lechia ma kontrolę nad meczem. To absolutnie nie ma miejsca.

Okazja dla Termaliki. Po dośrodkowaniu z prawej strony Stefanik uniknął spalonego, ale w dogodnej sytuacji główkował nad bramką.

Kontratak Lechii, dwukrotnie strzelał Zwoliński. Raz mocno w bramkarza, po chwili bardzo niecelnie.

Wreszcie jakiś konkret, ale Pawluczenko bez problemu broni uderzenie Kubickiego z kilkunastu metrów. Miał sporo miejsca pomocnik Lechii, mógł z tego zrobić dużo więcej.

Druga połowa jest dużo gorsza od pierwszej. Praktycznie nie ma sytuacji podbramkowych.

Groźnie wyglądający rzut wolny dla gości, jednak Kuciak pewnie złapał piłkę na przedpolu.

Ceesay doznał urazu, ale pomoc medyczna nie była potrzebna. Gra po chwili została wznowiona.

Z rzutu rożnego Durmus, ale nie popełnił błędu przy piąstkowaniu Pawluczenko.

Kałuziński zagrywał prostopadle do Zwolińskiego, ten w trudnej pozycji wywalczył rzut rożny.

Ależ drybling Durmusa. Na małej przestrzeni minął dwóch rywali, idealnie pokazywał mu się do podania Clemens, ale Turek wybrał zagranie do Zwolińskiego, który odpuścił.

Z minuty na minutę mecz staje się coraz bardziej chaotyczny. Brakuje składnych akcji, strzałów.

Groźna akcja gości. Dombrowskyj przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, wreszcie zagrał w pole karne do Mesanovicia, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

I raz jeszcze w ataku Lechia! To była kontra w przewadze czterech na dwóch, jednak zabrakło precyzji w przedostatnim podaniu. Po chwili Pawluczenko miał już piłkę w rękach.

Lechia miała dobrą okazję do kontry, lecz Ceesay decydował się na indywidualny rajd i stracił piłkę w dość łatwy sposób.

Akcja Lechii, ale jakby bez pomysłu i wiary zagrał teraz Durmus. Chciał wymusić ruch Clemensa, jednak ten stał i czekał na podanie do nogi.

Pawluczenko pewnie łapie piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Zaczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Lechia prowadzi z Termalicą 1:0 po golu Łukasza Zwolińskiego. Wynik mógł być zdecydowanie wyższy, a sam Zwoliński spokojnie mógł pokusić się o hat-tricka.

Sędzia doliczył minimum jedną minutę.

Teraz natomiast wyraźnie pomylił się z dwudziestego metra Kałuziński.

Mocny, celny strzał z dystansu oddał Ceesay, ale Pawluczenko był czujny i odbił piłkę.

Długo budowali akcję przyjezdni. Lechia nie potrafiła odebrać piłki, ale z drugiej strony zagrożenia pod bramką Kuciaka nie było. Bardzo niecelny strzał z dwudziestu metrów oddał Hybs.

Dużo niecelnych podań z obu stron. Gra przestała się kleić Lechii, a Termalica... cóż, nie bez powodu jest w strefie spadkowej.

Mocny, choć niecelny strzał Kałuzińskiego z dwudziestu metrów.

Pewne piąstkowanie Kuciaka na piątym metrze.

Nalepa wślizgiem kasuje groźnie zapowiadającą się akcję Termaliki. Jest jednak kolejny rzut rożny dla gości.

Lechia wybija piłkę, a przy okazji mocno poturbowany został Nalepa, jednak szybko wstał. Nie była konieczna wizyta lekarzy.

Odważniej próbuje zaatakować zespół Termaliki. Kolejny rzut rożny.

Okres nieco bardziej chaotycznej gry, głównie w środku pola.

Zwoliński jest bardzo nieskuteczny, ale tym razem ratuje go odgwizdany spalony. Był sam na sam z bramkarzem, jednak nie zdołał go kiwnąć.

Tymczasem idealną okazję miała Termalica! Dobrze rozprowadzona kontra, dogranie z lewej strony i fatalnie z kilku metrów myli się Mesanović!

Lechia w dalszym ciągu gniecie swojego rywala, w zasadzie nie schodzi z jego połowy.

Mogło być 2:0! Idealne dośrodkowanie Pietrzaka z lewego skrzydła, ale tym razem fatalnie z kilku metrów myli się Zwoliński!

Podanie do Zwolińskiego, ale ten nie trafił czysto w piłkę i uderzył niecelnie. A i tak był na spalonym.

Długo leciała piłka zagrywana przez Durmusa. Goście bez problemu oddalili zagrożenie od własnej bramki.

Dynamicznie poszedł prawym skrzydłem Ceesay, wbiegł w pole karne, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Korner dla Lechii.

Zdecydowana przewaga gdańszczan w pierwszym kwadransie. Termalica momentami ma problem z wyjściem z własnej połowy.

W odpowiedzi goście. Urwał się z prawej strony Radwański, zagrywał płasko wzdłuż pola karnego i doszedł do strzału Mesanović, ale podał piłkę Kuciakowi. Inna sprawa, że Radwański i tak był na spalonym.

Odważna próba Radwańskiego. Pokusił się o strzał z blisko czterdziestu metrów, ale piłka przeleciała obok bramki.

I kolejny raz było groźnie pod bramką gości. Błąd bramkarza Termaliki, jednak nie wykorzystała tego Lechia. Próba Zwolińskiego przewrotką okazała się niecelna.

Świetny strzał Clemensa z dwudziestu metrów, ale efektownie broni Pawluczenko!

Lechia od samego początku ma optyczną przewagę. Termalica ustawiona ewidentnie pod kontrę.

Ciekawe prostopadłe podanie do Clemensa, ale skrzydłowy Lechii został uprzedzony przez obrońcę. Po chwili wpadł w niego jeszcze Pawluczenko, jednak nie było mowy o rzucie karnym.

Dośrodkowanie Durmusa w kierunku Zwolińskiego, ale ten miał trudną pozycję do oddania strzału i nie trafił czysto w piłkę.

Rozpoczynamy mecz Lechia - Termalica!

Zawodnicy wychodzą na płytę boiska.

Sędzią spotkania będzie Bartosz Frankowski z Torunia.

Skład Termaliki:

Tak dziś zagrają gdańszczanie:

W pierwszym meczu tych drużyn Lechia pokonała na wyjeździe Termalikę 2:0 po golach Flavio Paixao i Conrado.

Faworytem są walczący o czwarte miejsce na koniec sezonu gospodarze. Termalica jest przedostatnia w tabeli i do ostatniej kolejki będzie walczyć o utrzymanie.

Przed nami ostatni sobotni mecz 28. kolejki PKO Ekstraklasy, w którym Lechia Gdańsk zagra na własnym stadionie z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek o godz. 20.