Odra Opole wygrała z Widzewem Łódź 1:0 po kapitalnym golu Klimka. Gospodarze zagrali fatalnie i zostali wygwizdani przez swoich kibiców.

Część kibiców Widzewa opuszcza stadion.

Kuchta pewnie łapie piłkę po centrze z lewej strony. Kradną cenne sekundy goście.

Nerwowo w defensywie Odry. Piłka wybijana na oślep.

Sędzia doliczył minimum cztery minuty.

Widzew ruszył do ataku, ale to nie jest dzień łodzian. Nic im nie wychodzi w ofensywie.

Widzew zamknięty we własnym polu karnym. Brakuje jednak precyzji zawodnikom Odry.

Ciekawie rozegrany rzut rożny przez Odrę. Było niebezpiecznie, ale Kędziora został zablokowany na jedenastym metrze.

Było niebezpiecznie w polu karnym gospodarzy, Czapliński uderzył z piątego metra wysoko nad poprzeczką, ale gol i tak nie zostałby uznany. Wcześniej był spalony.

Mnożą się dośrodkowania po stronie Widzewa, ale w polu karnym jest osamotniony Michalski i czterech obrońców Odry. To nie ma prawa się udać.

Dobra akcja Kuna, podanie w pole karne do Guzdka, ale ten długo składał się do strzału i ostatecznie nie udało mu się kopnąć w kierunku bramki.

W strzałach celnych 1:0 dla Widzewa.

Klimek w polu karnym Widzewa, ale został podwojony i nie zdołał podać do żadnego z partnerów.

Odra cofa się coraz głębiej. Czapliński ustawiony na 30. metrze od własnej bramki.

Szansa dla Widzewa! Próba strzału przewrotką w wykonaniu Kuna, ale trafiony został Guzdek. Piłka szczęśliwie spadła pod nogi Fabio Nunesa, który jednak fatalnie spudłował z dość ostrego kąta.

Piękna akcja Odry i kolejny raz nie popisał się Mikinić. Był w polu karnym niepilnowany Czapliński, ale podanie okazało się beznadziejne.

Kontra Odry, jednak Mikinić zagrywał bardzo źle z prawego skrzydła. Było dwóch zawodników w polu karnym.

Bez pomysłu Widzew. Najpierw nieudane dośrodkowanie z rzutu wolnego, po chwili gospodarze odebrali piłkę, ale Kun kompletnie się pogubił i wybiegł z futbolówką poza boisko.

Okazja dla Widzewa. Świetne podanie Guzdka, Fabio Nunes był bliski znalezienia się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili odebrał mu piłkę Kostrzycki.

Kuriozalna sytuacja. Klimek wybijał piłkę z pola karnego, trafił w Kędziorę i pachniało golem samobójczym, ale piłka szczęśliwie znalazła się w rękach Kuchty.

Można odnieść wrażenie, że Odra ma to spotkanie pod kontrolą. W posiadaniu piłki przewagę ma Widzew, natomiast nic z tego nie wynika.

Ależ niedokładność. Strata Widzewa, po chwili strata Odry, szansa na kontrę i... kolejna strata. Fatalne są te ostatnie minuty. Z jednej i drugiej strony.

Gospodarze szykują potrójną zmianę.

Skończyła się cierpliwość kibicom Widzewa. Słychać niekoniecznie miłe okrzyki pod adresem łódzkich piłkarzy.

Kontratak Odry. Marzec zagrał do Klimka, ten przytomnie wycofał piłkę na jedenasty metr, ale... nie było tam żadnego z partnerów. Ależ popsuli tę akcję goście.

Mocny strzał Hansena z trzydziestu metrów! Świetnie to zrobił zawodnik Widzewa, ale Kuchta broni!

Po raz kolejny gospodarze nie potrafili przedostać się na połowę Odry. Brakuje ruchu w środkowej strefie boiska, zawodnicy Widzewa są schowani, nie pokazują się do gry.

Widzew w dalszym ciągu ma problemy z rozegraniem piłki. Gwizdy ze strony kibiców.

Sporo miejsca po lewej stronie boiska miał Hansen. Oddał zaskakujący strzał z dwudziestu metrów, ale piłka przeleciała minimalnie obok bramki.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Odra przetrwała 45 minut, choć Widzew nie narzucił zbyt wysokiego tempa. Nie oglądaliśmy ani jednego celnego strzału.

Kontra Odry! Klimek miał dużo miejsca z lewej strony, groźnie zacentrował na dalszy słupek, ale Marzec nie zdołał zamknąć tej akcji.

Zieliński miał szansę, był w polu karnym, jednak zawahał się i nie oddał strzału. Zamiast tego wplątał się w drybling i stracił piłkę.

Pierwsza połowa potrwa o minimum trzy minuty dłużej.

Niezła akcja Widzewa, ale popsuł wszystko kiepskim dośrodkowaniem Gołębiowski. Po rykoszecie piłka padła łupem Kuchty.

Pięć minut do końca pierwszej połowy. Doping kibiców Widzewa nie ustaje, ale zawodnicy łódzkiej drużyny nie grają dziś najlepszego spotkania.

Odra nie pozwala Widzewowi wyjść z własnej połowy. Udaje się szybko odebrać piłkę, natomiast później ewidentnie brakuje jakości przy rozegraniu.

Strzał Trojaka obok bramki po centrze Mikinicia z rzutu rożnego.

Pierwszy strzał Odry. Z dużej odległości spróbował Hrebeń, ale wyraźnie zabrakło mu precyzji.

Uderzenie Danielaka z ostrego kąta, ale tylko w boczną siatkę. Wszystko zaczęło się od świetnego dryblingu i prostopadłego podania Hanouska.

Cztery strzały Widzewa, w dalszym ciągu okrągłe zero po stronie Odry.

Dwa rzuty rożne dla Widzewa, po których... z kontrą ruszyła Odra. Ruszyła do niej jednak zbyt mała liczba zawodników, a w końcowej fazie Marzec nie potrafił celnie podać do Klimka.

Sędzia Wajda nie cieszy się zbyt dużym uznaniem ze strony zawodników obu zespołów. Kwestionowana jest w zasadzie każda jego decyzja.

Widzew ma dużą przewagę w środku pola, ale niewiele z niej wynika. Im bliżej pola karnego Odry, tym gorzej z perspektywy łódzkiej drużyny.

Korner dla Widzewa. Krótko to rozegrali łodzianie, przysnęła defensywa Odry, ale ostatecznie nie udało się nawet oddać strzału.

Gospodarze powoli zaczynają się denerwować. Ten mecz nie układa się po ich myśli.

Powtórki nie pokazały niczego niezgodnego z przepisami. Nie ma rzutu karnego.

Sędziowie analizują sytuację na wozie VAR.

Protesty zawodników i kibiców Widzewa. Ich zdaniem gospodarzom należał się rzut karny. Kita upadł po kontakcie z Kędziorą.

Świetna indywidualna akcja Hanouska. Nikt go nie atakował, więc wbiegł sobie dość swobodnie w pole karne, ale w ostatniej chwili został zablokowany w momencie strzału.

Agresja, doskok. Kostrzycki bez pardonu zaatakował Kitę i nie pozwolił mu opanować piłki w okolicach linii środkowej. Na razie Odra jest perfekcyjnie zorganizowana w defensywie i nie daje Widzewowi rozwinąć skrzydeł.

Zieliński dostał podanie na dwudziestym metrze, jednak poślizgnął się w momencie oddawania strzału. Wyszło dość komicznie.

55 proc. posiadania piłki przez Widzew. Goście jeszcze bez choćby jednego strzału. Widzew trzy niecelne próby.

Strata za stratą. Brakuje płynności w grze obu drużyn.

Wysoki pressing w wykonaniu gości z Opola. I udaje się odebrać piłkę.

Na razie brakuje klarownych sytuacji. Nie jest to wielkie widowisko. Gra toczy się głównie w środkowej strefie boiska.

Kita dryblował w polu karnym, ale robił to tak niezgrabnie, że goście wybili piłkę. Zrobili to tak niefortunnie, że futbolówka trafiła do Hanouska na dwudziestym metrze, ale ten uderzył bardzo niecelnie.

Odra nie jest schowana za podwójną gardą, nie ogranicza się wyłącznie do defensywy. Stara się rozgrywać akcje po ziemi.

Łodzianie przejęli inicjatywę od pierwszych minut, choć da się wyczuć spore nerwy z obu stron.

Kontra Widzewa, Kun pięknym podaniem fałszem zagrał na wolne pole do Kity, ale ten był wyraźnie wolniejszy niż wychodzący poza pole karne Kuchta. Dobra interwencja bramkarza Odry.

Wrzutka z rzutu rożnego na bliższy słupek, atakował piłkę Stępiński, ale nie trafił w nią czysto i uderzył obok bramki.

Pierwszy gwizdek sędziego Wajdy. Rozpoczynamy spotkanie Widzew - Odra!

Zawodnicy wychodzą na płytę boiska.

Jak zwykle na stadionie Widzewa trybuny są wypełnione po brzegi.

Skład Odry:

Skład Widzewa:

Sędzią spotkania będzie Tomasz Wajda z Żywca.

Jesienią w pierwszym meczu tych drużyn padł bezbramkowy remis. Odra kończyła tamto spotkanie w osłabieniu, gdy w 80. minucie czerwoną kartkę za brutalny faul ujrzał Dawid Czapliński.

Jak wygląda sytuacja w tabeli? Widzew jest drugi ze stratą aż dziesięciu punktów do liderującej Miedzi Legnica. Odra zdobyła dotychczas 30 punktów, co daje jej 11. miejsce.

Widzew Łódź - Odra Opole to drugi z piątkowych meczów 24. kolejki Fortuna I ligi. Gospodarze walczą o awans do PKO Ekstraklasy, natomiast Odra raczej zakończy rozgrywki w środku stawki. Początek o godz. 20.30.