Koniec! Bez celnego strzału. Urugwaj remisuje bezbramkowo z Koreą Południową. Nie był to zły mecz, ale zabrakło tego, co w futbolu najważniejsze.

Podanie na prawe skrzydło, ale sędzia uznał, że Guillermo Varela dopuścił się faulu w ofensywie. Gdyby nie gwizdek, byłaby dobra okazja dla Urugwaju.

De La Cruz z rzutu rożnego, ale źle. Łapie piłkę Kim Seung-Gyu.

Jeszcze rzut rożny dla Urugwaju. Jedna z ostatnich szans.

Mocne dośrodkowanie w pole karne spod linii końcowej, ale minimalnie spóźniony był Son i nie doszedł do strzału.

Ależ radość Valverde, który zatrzymał szarżującego przy linii rywala, zapobiegając kontrze. Jakby właśnie wygrał mecz!

Sędzia doliczył minimum siedem minut.

W odpowiedzi po błędzie Rochet i zbyt krótkim wybiciu piłkę przechwycił Son. Mocny strzał z ok. dwudziestu metrów okazał się minimalnie niecelny!

Dośrodkowanie z prawej strony, wygrał walkę w powietrzu Cavani, ale nie trafił dobrze w piłkę. Zamykał jeszcze akcję na dalszym słupku Matias Vina, jednak było to już za linią.

Nic się nie dzieje na boisku w ostatnich minutach. Jakby jednych i drugich zadowalał jeden punkt na start mistrzostw.

Coraz mniej czasu do końca. Oj, nie jest to mecz, o którym będziemy rozmawiać przy wigilijnym stole.

Wreszcie przyspieszył Urugwaj. Darwin Nunez strzelał z osiemnastu metrów... minimalnie obok bramki.

Cho Gue-Sung doskonale opanował piłkę z powietrza przed polem karnym, ale po chwili uderzył obok bramki.

Caceres ograny przez Sona, po chwili mieliśmy mocne wstrzelenie piłki wzdłuż pola karnego, ale nie doszedł do strzału żaden z partnerów.

Bez pomysłu Caceres. Niecelnie podawał do Nuneza. Ten nie opanował piłki. Kolejna nieudana akcja Urugwaju.

Długie podanie w kierunku Sona, ale umiejętnie blokował go Godin. Dał czas własnemu bramkarzowi, by ten wybiegł poza pole karne i wybił piłkę.

Valverde słynie z potężnego uderzenia z dystansu. Miał miejsce, strzelił... fatalnie. Wyraźnie skiksował.

Strzały: 5-2 dla Urugwaju. Nijak ma się to do wydarzeń na boisku. Strzały celne: 0-0.

Korea Płd. non stop w ataku pozycyjnym, ale jest to zbyt wolna gra, by zaskoczyć defensywę rywala.

Świetny kontratak Urugwaju po dalekim podaniu na skrzydło. Darwin Nunez zgubił rywala przy linii bocznej, który się poślizgnął, jednak zawiodło ostatnie podanie do Suareza.

Cały czas czekamy na pierwszy celny strzał w tym meczu. Może zapewni to Edinson Cavani, który już jest gotowy do wejścia na boisko.

Urugwaj w dalszym ciągu bez pomysłu. Podania głównie wszerz boiska, do tyłu. Korea Płd. jest bardzo dobrze zorganizowana w defensywie.

Caceres nadepnął na nogę Sona. Tak, że aż ściągnął buta rywalowi.

Bentancur zablokowany na szesnastym metrze.

Sytuacja sprawdzona i nie było przewinienia.

Sprawdzamy to na VAR.

Protesty Koreańczyków. Po rzucie rożnym przewrócił się w polu bramkowym Jin-Su Kim po ataku Bentancura.

Poderwali się koreańscy kibice, bo Son przedzierał się w pole karne. O jeden zwód za daleko, Gimenez zostawił nogę i jakimś cudem zdołał odebrać piłkę.

Długie podanie z linii obrony w kierunku Suareza, jednak ten - zdaniem arbitra asystenta - złapany na spalonym.

Na Sang-Ho przewrócony przed polem karnym po wejściu Gimeneza, ale sędzia Turpin nie odgwizdał faulu. Inna sprawa, że Koreańczycy za bardzo nie protestowali.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Koniec pierwszej połowy. Nie jest to złe spotkanie, choć nie było żadnego celnego strzału. Korea Południowa zaskakuje pozytywnie. Jest zespołem dużo lepszym. Urugwaj zagraża jedynie po kontratakach i stałych fragmentach gry.

Sędzia dolicza minimum jedną minutę. Skromnie jak na te mistrzostwa, ale gra jest płynna. Praktycznie nie było przerw.

Klepali sobie Koreańczycy, a wystarczył jeden przechwyt i mieliśmy błyskawiczną kontrę Urugwaju. Valverde uruchomił z prawej strony Pellistriego, jednak zabrakło precyzji przy dośrodkowaniu do Suareza. Tylko korner.

Przechwyt Koreańczyków przed polem karnym przeciwnika, ale zabrakło trochę wyrachowania. Pospieszył się Hwang In-Beom i podawał niedokładnie w kierunku Sona.

Hwang In-Beom pokusił się o uderzenie z dalszej odległości. To było dobre 40 metrów. Odważna próba, ale bardzo niecelna.

Wścieka się Bentancur, bo nie dostaje podań. Przy piłce są głównie środkowi obrońcy Urugwaju.

Docierają do nas informacje, że przed stadionem wciąż znajduje się sporo kibiców, którzy mają problemy z wejściem na trybuny.

Wrzutka Jin-Su Kima z lewej strony, ale nie dał rady wyskoczyć w porę do piłki Na Sang-Ho. Nie mają szans w pojedynkach powietrznych Koreańczycy.

Pół godziny meczu za nami. Dwa strzały Urugwaju, zero po stronie Koreańczyków, choć to ich chwaliliśmy bardziej. Bramkarze obu zespołów jeszcze nie mieli okazji do wykazania się.

Kontratak Urugwaju w przewadze liczebnej, jednak Olivera podawał za mocno w kierunku Darwina Nuneza. Był pierwszy przy piłce Kim Seung-Gyu.

Caceres łatwo ograny przez Sona, nie zdążył z blokiem Valverde, ale Olivera wybija piłkę po dośrodkowaniu zawodnika Tottenhamu.

Valverde raz jeszcze, tym razem z rzutu rożnego, Piłka wybita przed pole karne. Dobrze zachowali się defensorzy, bo nie było nawet mowy o oddaniu strzału.

Valverde zagrywał miękko z rzutu wolnego. Atakował piłkę Gimenez, jednak uprzedził go koreański obrońca. Korner.

Powoli ekipa z Ameryki Południowej zaczyna zyskiwać przewagę.

Ależ okazja dla Urugwaju! Kolejny fantastyczny przerzut na prawe skrzydło, Pellistri od razu podawał wzdłuż pola karnego, jednak Darwin Nunez nie trafił w piłkę na piątym metrze!

Tymczasem Urugwaj! Długie podanie za linię obrony, Valverde wbiegał w pole karne i opanował piłkę, po czym natychmiast oddał strzał lewą nogą, lecz minimalnie się pomylił.

Długie podania są mimo wszystko wyjątkiem w grze Koreańczyków. Raczej stawiają oni na krótkie podania. Czesław Michniewicz zapewne nie może w to uwierzyć. To da się grać ofensywnie z lepszym rywalem?

Jin-Su Kim dostał kapitalny przerzut na kilkadziesiąt metrów, ale dopadł do piłki dopiero przy linii końcowej. Z trudem dośrodkowywał, jednak futbolówka minęła linię całym obwodem.

Wreszcie pierwszy taki moment, gdy Urugwaj jest w stanie dłużej utrzymać się przy piłce i wymienić kilka podań na połowie rywala.

Była szansa dla Urugwaju po kontrze. Vecino włączył się do akcji ofensywnej, ale Suarez podawał niedokładnie w jego stronę. Miał trudną pozycję już w polu karnym i nie oddał strzału.

Obraz gry się nie zmienia. Cały czas dominują Koreańczycy, mają zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki. Luis Suarez i jego kontakty z piłką można policzyć na palcach jednej ręki.

Kontra Urugwaju, natomiast Kim Moon-Hwan nie pozwolił, by rozpędził się na skrzydle Darwin Nunez.

Kolejne dośrodkowanie Sona z rzutu rożnego. Wydawało się, że idealne, nie potrafili wybić piłki rywale, ale zabrakło też bardziej agresywnego ataku ze strony Koreańczyków.

Przewracają się zawodnicy obu drużyn pod naporem rywala, ale sędzia ani myśli używać gwizdka. Pozwala grać arbiter, przez co spotkanie toczy się w płynnym tempie.

Korea Płd. w ataku pozycyjnym. Na razie początek jest dość zaskakujący, bo Urugwaj nie może wydostać się z własnej połowy.

Son centrował z rzutu rożnego, mieliśmy lekkie zamieszanie w polu bramkowym, ale ostatecznie łapie piłkę Rochet.

W sobotę na tym samym stadionie zagra reprezentacja Polski, ale póki co rozpoczynamy mecz Urugwaj - Korea Południowa!

Pięknie wybrzmiały hymny obydwu państw. Na trybunach spora przewaga Urugwajczyków.

Zawodnicy wychodzą na boisko. Niebawem początek spotkania!

W defensywie Koreańczyków zagra dziś kwartet Kim, Kim, Kim, Kim. Który z nich okaże się najlepszy? Aha, jeszcze jedno. Bramkarz też Kim.

Korea Południowa:

Tak prezentuje się skład Urugwaju:

Czas na grupę H na mistrzostwach świata w Katarze. Dziś kończy się pierwsza kolejka, a przed nami konfrontacja Urugwaju z Koreą Południową. Początek o godz. 14.