Koniec meczu. Deklasacja! Lech pewnie wygrywa Gdańsku 3:0!

Sędzia znęca się nad kibicami Lechii i doliczył minimum trzy minuty.

Amaral wyglądał na tle zawodników Lechii jak Ferrari przy starym Fiacie. Uderzenie z dwudziestego metra było jednak bardzo niecelne.

Lech wyraźnie spuścił z tonu w drugiej połowie. Ale nie ma co się dziwić. Terminarz jest napięty, trzeba oszczędzać siły.

Kubicki dostrzegł rozpędzonego Sezonienkę, zagrał mu w tempo, ten od razu mocno wstrzelił piłkę w pole karne wzdłuż piątego metra, jednak Zwoliński był wyraźnie spóźniony i nie doszedł do strzału.

Strzał rozpaczy Kałuzińskiego zza pola karnego. Efekt mizerny. Strzał w trybuny.

Jeszcze ucierpiał Skóraś, który przypadkowo zderzył się z Kałuzińskim.

Citaiszwili w polu karnym Lechii. Kiwał, kiwał, w końcu uderzył płasko zza zasłony, ale za lekko, by zaskoczyć Kuciaka.

Kwadrans do końca. Niewiele wskazuje na to, by wynik miał się zmienić. A jeśli już, to możliwe są chyba tylko kolejne gole dla Lecha. Gospodarze bezradni.

Goście podają sobie od prawej do lewej. Lechia biega za piłką. Nawet nie potrafi jej odebrać.

Niewiele dzieje się na boisku. Lech spokojnie kontroluje wydarzenia.

Mnóstwo miejsca na boisku mają piłkarze Kolejorza. Marchwiński przebiegł nieatakowany kilkadziesiąt metrów, jednak w najważniejszym momencie strzelił nad bramką.

Lech ustawiony na własnej połowie, czeka na to, co zrobi rywal. Ale rywal nie potrafi skonstruować sensownej akcji.

Ależ blisko kolejnego trafienia. Marchwiński uderzał z dwudziestu metrów, był rykoszet od zawodnika Lechii, po którym piłka przeleciała minimalnie obok bramki.

Lechia rozbita, nie potrafi wydostać się z własnej połowy. Jedynym ratunkiem jest dalekie wybicie piłki przez Kuciaka.

Tym razem zablokowany przed polem karnym Zwoliński. Lechia próbuje coś robić do przodu.

Strzał Terrazzino z dwudziestego metra, pewnie łapie piłkę Bednarek.

Ciekawostka: Lechia w drugiej połowie przeszła na system z trójką środkowych obrońców. Na razie jednak niewiele to w jej grze zmieniło.

Rajd Conrado do linii końcowej, wycofanie piłki do Zwolińskiego, ale ten nie zdołał oddać strzału, a faulował Pingota.

Raz jeszcze Velde z narożnika pola karnego. Tym razem bardzo lekko. Pewnie broni Kuciak.

Lechia nie wygląda na zespół, który chce odrobić dwie bramki straty. Gra w dalszym ciągu jest wolna, schematyczna.

Klasyczny stempel na nodze Gajosa. Kartka zgodna z przepisami.

Rozpoczynamy drugą część spotkania.

Zawodnicy wracają na boisko.

Pingot w intensywnej rozgrzewce w przerwie.

Przerwa. Lechia gra tragicznie, szczególnie po stracie pierwszego gola. Od tego momentu Lech ma dużą przewagę.

Lech mógł podwyższyć prowadzenie. W polu karnym piłka dość przypadkowo dotarła do Szymczaka, uderzenie bez przyjęcia, ale broni Kuciak.

Sędzia doliczył minimum cztery minuty.

Zalążek akcji Lechii, jednak podanie Gajosa w kierunku Durmusa było mocne i niedokładne. Bez wiary grają w tym momencie gdańszczanie.

Gra wznowiona.

Bardzo długo trwa ta przerwa. Sędzia pogania Milicia i sztab Lecha.

Milić jest opatrywany przez lekarzy. Mocno oberwał w kostkę.

Prawdę mówiąc było to wejście na pograniczu czerwonej kartki.

Odskoczyła piłka Diabate w polu karnym, a następnie faulowany był Milić.

Zawodnicy Lecha wymieniają kolejne podania w środku boiska. Lechia tylko biega za piłką. Pressing nie jest na najwyższym poziomie.

Wymuszone długie podanie Nalepy do Terrazzino. Nie dość, że nie miał szans powalczyć o piłkę, to jeszcze sędzia asystent zasygnalizował spalonego. Gra Lechii totalnie się nie klei po straconym golu.

Przebojowy rajd Conrado, wrzutka na dalszy słupek, ale odegranie Diabate nie było dokładne i złapał piłkę Bednarek.

Długie podanie w kierunku Velde, było w tym trochę przypadku, ale skrzydłowy Lecha miał doskonałą szansę i fatalnie zakończył tę akcję. Miał dwie opcje do dogrania... kopnął w aut po drugiej stronie boiska.

Po golu Lech uspokoił sytuację na boisku.

Świetna akcja Diabate na skrzydle, jednak zawiodła precyzja przy dośrodkowaniu. Nie doczekał się podania Zwoliński.

Kibice Lechii obrażają prezesa Pawła Żelema i domagają się lepszej gry od piłkarzy.

Ależ dużo miejsca na prawym skrzydle miał Skóraś. Przygotował sobie piłkę, zagrał mocno w pole karne, ale nie trafił czysto Milić.

Olbrzymie zamieszanie w polu karnym Lechii. Wygląda to na rozpaczliwą obronę.

Pereira z dystansu, blokuje obrońca Lechii i goście mają rzut rożny.

Nic nie zyskali gospodarze po tym stałym fragmencie gry. Z dwudziestu metrów uderzał Terrazzino, ale bardzo niecelnie.

Rzut rożny dla Lechii po chaotycznej akcji Conrado. Był w polu karnym, uderzał z ostrego kąta, ale został zablokowany.

Teraz Bednarek ratuje Lecha! Świetna obrona po strzale z dystansu Durmusa!

Diabate nie wykorzystuje świetnej okazji! Po błędzie gości znalazł się w polu karnym, ale huknął nad bramką!

Kolejny raz pokazał się Skóraś. Odważnie wbiegł w pole karne, ale nie jest to Quaresma i strzelił fałszem za słabo dla takiego fachowca jak Kuciak.

Po chwili dośrodkowanie Pereiry, urwał się na bliższym słupku Skóraś, jednak główkował obok bramki.

Wreszcie zaatakował Lech. Pereira zagrał dobrze w pole karne do Szymczaka, ale jego strzał z ostrego kąta blokuje Hanna.

Kolejny raz gdańszczanie. Klepka Terrazzino z Diabate, od razu strzelał z trzydziestego metra ten pierwszy trafił w dobrze ustawionego Dagerstala.

Niedokładne podanie na skrzydło do Skórasia, który wychodził na czystą pozycję. Piłka na aucie. Kolejny źle rozwiązany kontratak przez poznaniaków.

Ładna akcja Lechii. Przerzut Terrazzino na kilkadziesiąt metrów, co otworzyło sporo przestrzeni dla Steca na skrzydle. Dośrodkowanie na dalszy słupek, ale Diabate nie miał szans oddać strzału.

Na razie dużo walki z obu stron. Piłka często jest w powietrzu. Nie jest to miły dla oka początek spotkania.

Mimo niewielkiej liczby kibiców na trybunach jest dziś dość głośno na stadionie w Gdańsku. W sektorze gości obecna kilkuset osobowa grupa fanów z Poznania.

Strata Lechii na środku boiska, dostał piłkę Velde, poszedł mu na obieg Pereira, ale zagranie do niego było bardzo niedokładne. Zmarnowali dobrą szansę goście.

Trochę chaotyczna akcja Lechii, ale mamy pierwszy strzał. Terrazzino z około dwudziestu metrów - obok bramki.

Rozpoczynamy spotkanie w Gdańsku!

Co ciekawe, najpierw wyszli na boisko piłkarze Lecha, dopiero po chwili gospodarze. Zastanawiające.

Z lekkim poślizgiem, nie wiadomo dlaczego, ale zawodnicy wreszcie pojawili się na płycie boiska.

Lechia:

Skład Lecha:

Sędzią spotkania będzie Bartosz Frankowski z Torunia.

Dość powiedzieć, że Lechia i Lech są w tym momencie w strefie spadkowej. Kolejorz jest szesnasty, bo w weekend wygrał z Piastem Gliwice. Lechia zajmuje ostatnią lokatę po trzech przegranych z rzędu.

To mecz dwóch drużyn z problemami. Zespoły, które wywalczyły sobie w poprzednim sezonie awans do europejskich pucharów, w obecnych rozgrywkach grają źle albo bardzo źle. Lechia Gdańsk - Lech Poznań. Początek o godz. 20.30.