Podział punktów w Grodzisku Wlkp. Warta zremisowała z Zagłębiem 2:2.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Lubinianie wysoko starają się atakować graczy Warty, ale z dość mizernym efektem.

Zagłębie w ataku, Warta cofnęła się. Do końca coraz mniej czasu.

Pieńko uderzył sprzed pola karnego. Lis końcami palców wybił piłkę na korner.

Dziesięć minut do końca meczu. Kto będzie w stanie zadać, być może, decydujący cios.

Dwukrotnie gracze Zagłębia wybijali piłkę sprzed linii bramkowej. Teraz Warta ma swój czas!

Dogranie z rogu, głową uderzył Grzesik, jednak ponad poprzeczką.

Akcja za akcję. Problem w tym, że wszystko co dobre kończy się w okolicach szesnastki.

Błąd Kopacza pod własną bramką. Matuszewski jednak nie był zbytnio zdecydowany i za nieśmiałość zapłacił. Piłka została mu wybita.

Zespoły mają więcej miejsca i starają się to wykorzystać. Tutaj gole jeszcze powinny paść.

Wyjście Warty. Niilo Maenpaa zmarnował okazję, ale był na spalonym.

Zagłębie w ataku, Warta przyczajona na własnej połowie. Na coś czeka. Kto wie na co?

Żurawski ostro potraktowany w środku pola. To musiało boleć. Sędzia nie dostrzegł nadepnięcia.

Jak na razie w Grodzisku Wlkp. remis i należy dodać, że sprawiedliwy.

Zrelak teraz dał radę uderzyć. Próba z pola karnego trafiła jednak w obrońcę.

Warta w polu karnym Zagłębia, jednak Jach wybił piłkę sprzed nóg Zrelaka.

Zagłębie dłużej utrzymuje się przy piłce, ale Warta pozbierała się po stracie gola.

Lubinianie chcą więcej. Zagłębie po wyrównującym golu ruszyło po drugą bramkę. Warta trochę śnięta, jak wiadomo kto i wiadomo gdzie.

Warta była aktywniejsza i na gola zasłużyła. Zagłębie po stracie bramki rusza do natarcia.

Cały czas sporo gry w środku pola. Otwarte spotkanie, ale momentami trochę za dużo chaosu.

Tornike Gaprindaszwili płasko uderzył z pola karnego. Lis błędu nie popełnił, ale łatwiej interwencji nie miał.

Przebudziło się Zagłębie. Miedziowi jednak jeszcze bez strzału celnego.

Po rzucie rożnym zamieszanie pod bramką Zagłębia, ale ponownie zabrakło strzału. Warta bardziej chce, ale jak mawia klasyk: chcieć to nie znaczy móc.

Po raz kolejny miejscowi prawą stroną. Płaskie dogranie Grzesika. Bieszczad ponownie złapał piłkę niczym kawalerowie muszkę.

Szybkie wyjście lubinian, strzał Bohara z pola karnego został jednak zablokowany.

Coraz aktywniejsi z przodu gospodarze. Próby Warty głównie prawą stroną. Cały czas jednak bez celnych prób.

W końcu wyjście Warty, akcja zakończona strzałem z dystansu. Piłka odbiła się od obrońcy i wyszła na rzut rożny. Po nim zagrożenia nie było.

Zagłębie przez dłuższy czas na przebywali na połowie Warty, ale ponownie niewiele z tego wynikało.

Warta na połowie Zagłębia. Gospodarze dość wolno konstruują swoje akcje.

Mecz poprowadzi Wojciech Myć (Lublin).

Rozpoczynamy 9. kolejkę PKO Ekstraklasy. W Grodzisku Wlkp. Warta podejmuje Zagłębie Lubin.