Młodzieżowa reprezentacja Polski zmierzy się na zgrupowaniu w Turcji z rówieśnikami z Austrii. Będzie to kolejny sprawdzian dla zespołu Michała Probierza, który stanowi bezpośrednie zaplecze dla seniorskiej kadry. Biało-Czerwoni postarają się zaprezentować z dobrej strony po niepowodzeniach w minionym roku.

Jedenastka reprezentacji Polski.

Zestawienie reprezentacji Austrii.

Sędzia: Kemal Ogen

Mecz poprzedziła minuta ciszy.

Reprezentacja Polski w białych koszulkach oraz getrach, a także czerwonych spodenkach. Austria w czerwono-czarnych strojach.

Konfrontacja rozpoczęła się z drobnym opóźnieniem na praktycznie pustym stadionie w Belek. W pierwszych minutach żadna z młodzieżówek nie ruszyła do zdecydowanego ataku i postanowiły one spokojnie zbadać możliwości przeciwnika.

Kacper Bieszczad zmierzył się z pierwszym niebezpiecznym strzałem zza pola karnego. Wygimnastykowany bramkarz reprezentacji Polski popisał się robinsonadą i śmiałek z Austrii musiał zadowolić się wywalczeniem jedynie rzutu rożnego.

Turecki sędzia zdecydował się na przerwanie gry po przewinieniu w centrum boiska. Wznowienie zostało przyznane młodym Polakom, jednak akcja przeprowadzona z wykorzystaniem ustawionego na lewym skrzydle Kajetana Szmyta zakończyła się niepowodzeniem.

Michał Rakoczy miał wielką szansę na zdobycie prowadzenia. Zabrakło spokoju reprezentantowi Polski, ponieważ bramkarz był już na łopatkach i wystarczyło wpakować piłkę do odsłoniętej siatki.

W początkowych 10 minutach były szanse na zdobycie prowadzenia po obu stronach boiska. Kacper Bieszczad został sprawdzony mocnym uderzeniem zza pola karnego i robinsonadą sparował piłkę na korner. Niewiele później Michałowi Rakoczemu zabrakło spokoju, ponieważ miał już bramkarza na łopatkach, jednak nie przymierzył do odsłoniętej siatki. Po kwadransie meczu towarzyskiego jest bezbramkowo.

Piłka była blisko pola karnego reprezentacji Austrii i stamtąd uderzenie oddał Mateusz Łęgowski. Kopnięta przez pomocnika futbolówka przeleciała ponad poprzeczką.

Austria miała możliwość zaszkodzenia Polakom po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Odchodząca piłka w pobliże bliższego słupka i w całym zamieszaniu było płaskie uderzenie. Sędzia asystent uratował Kacpra Bieszczada po niepewnej interwencji, ponieważ zasygnalizował spalonego.

Przerwa na napojenie się.

Gra została wznowiona, a selekcjonerzy mieli chwilę na porozmawianie z podopiecznymi. W ostatnim fragmencie meczu brakowało stuprocentowych sytuacji podbramkowych, a w poczynania obu reprezentacji wkradło się sporo chaosu.

Niebezpiecznie zapowiadająca się akcja reprezentacji Polski została przerwana przewinieniem kilkanaście metrów od pola karnego Kacpra Bieszczada. Biało-Czerwoni mieli czas na spokojne rozstawienie muru.

Cieplej zrobiło się po stałych fragmentach gry. Kacper Bieszczad interweniował niepewnie po rzucie rożnym i płaskim strzale, ale uratował go sędzia asystent, który pokazał spalonego. Także Polska oddała uderzenie w podobnych okolicznościach, ale po wrzutce z rzutu wolnego trudno było nie odnieść wrażenia, że najlepiej ustawionemu z podopiecznych Michała Probierza piłka została zdjęta z głowy

Niezłe rozegranie rzutu wolnego przez Polskę. Piłka trafiła w pole karne do Michała Rakoczego, który zdecydował się na oddanie mocnego uderzenia. Austria ustawiła się dobrze w obronie i podopieczni Michała Probierza musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Kolejne przewinienie na Michale Rakoczym i była dobra szansa na pokonanie bramkarza z rzutu wolnego. Piłka została ustawiona blisko narożnika pola karnego Austrii. Kompletnie jednak nieudane wykonanie stałego fragmentu gry i futbolówka utknęła w murze po strzale Michała Rakoczego.

Akcja Austrii z wykorzystaniem lewego skrzydła, jednak dośrodkowanie z okolicy skraju pola karnego zostało poskromione przez podopiecznych Michała Probierza.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem i remis oddaje przebieg meczu. Polska potrafiła być niebezpieczna dla przeciwnika, ale zatrzęsienia sytuacji strzeleckich nie było ani w jednym, ani w drugim polu karnym. Być może skuteczniejsi okażą się zmiennicy niż podstawowi piłkarze.

Na razie bezbramkowo w Belek.

Polska od rzutu wolnego na połowie przeciwnika krótko po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Dośrodkowanie Michała Rakoczego zostało poskromione przez wprowadzonego w przerwie rezerwowego bramkarza Austrii.

W przerwie doszło do dwóch zmian selekcjonera reprezentacji Austrii. Pierwsza z nich dotyczyła bramkarza, a ponadto w polu pojawił się Justin First, który debiutuje w młodzieżowej reprezentacji.

Przerwa w grze była spowodowana urazem Michała Rakoczego.

Przed drugą połową selekcjoner Austrii zdecydował się na wymienienie dwóch podopiecznych. Ta część meczu rozpoczęła się od serii fauli i nerwowych spięć zamiast ciekawymi akcjami.

W 55. minucie zagroził Polakom zmiennik Justin First, którego płaskie uderzenie zostało powstrzymane przez Kacpra Bieszczada. Jeszcze próba dobitki w wykonaniu Bernharda Zimmermanna, jednak blokowana przez Patryka Pedę.

Rzut karny dla Polski po faulu Pascala Juana Estrady na Patryku Pedzie.

Ponownie interwencja Kacpra Bieszczada, który wyrasta na coraz ważniejszą postać tego spotkania. Pojedynek bramkarzy trwa w najlepsze w drugiej połowie.

Zmiana Filipa Szymczaka była spowodowana urazem.

Pozostało jeszcze trochę czasu na poprawienie bezbramkowego wyniku spotkania. Po przerwie najważniejszymi zawodnikami na boisku są golkiperzy, którzy kilkakrotnie ratowali swoje zespoły. Ponadto próbował wyjść na pierwszy plan selekcjoner Austrii, który wdał się w awanturę z sędzią na murawie po ostrym faulu Samsona Baidoo na Filipie Szymczaku.

Kajetan Szmyt uruchomił podaniem Michała Rakoczego, a temu zawodnikowi na razie brakuje skuteczności. Kolejne uderzenie ze strony reprezentacji Polski zostało poskromione przez rozgrzanego Eliasa Scherfa.

Nieudane rozegranie reprezentacji Polski. Na boisku pojawił się jeszcze czwarty zmiennik, którym jest Jakub Kałuziński.

W drugiej połowie doszło jeszcze do awantury, w której trudno było powstrzymać zdenerwowanego selekcjonera Wernera Gregoritscha. Nie udało się to ani Michałowi Probierzowi, ani sędziemu Kemalowi Ogenowi. Trener znalazł się na boisku i postanowił osobiście zrecenzować pracę arbitra. Gra została wznowiona dopiero po kilku minutach.

Ostatnie szanse na rozstrzygniecie meczu towarzyskiego. Po stronie reprezentacji Polski cztery zmiany personalne, a w Austrii wymieniona praktycznie cała jedenastka. Selekcjonerzy postanowili pogodzić się przed ostatnim gwizdkiem sędziego i objęli się serdecznie.

Doliczone dwie minuty do podstawowego czasu.