Jovanović uderzył z ostrego kąta pół metra obok słupka.

Sędzia doliczył 3 minuty.

Powinno być 3:0! Jednak Vlastimir Jovanović nie trafił do niemal pustej bramki z dziesięciu metrów!

Górnik zaatakował, Bruk-Bet cofnął się pod własną bramkę. Jednak łęcznianie nie potrafią oddać celnego uderzenia.

Z dystansu metr ponad bramką groźnie uderzył Leandro.

Niewiele wskazuje na to, aby Bruk-Bet w sobotnim meczu stracił punkty. Gospodarze przenieśli ciężar gry na połowę łęcznian.

Vojo Ubiparip wzniósł sporo ożywienia w grę Górnika. Przed momentem strzał rezerwowego odbił bramkarz.

Wciąż groźniejsza w ofensywie jest Bruk-Bet Termalica. Goście mają problemy z przebiciem się przez zagęszczoną defensywę Słoników.

Gospodarze kontrolują przebieg spotkania, Górnik nie potrafi znaleźć sposobu na przedostanie się pod bramkę rywala.

Z prawej strony dogrywał Bonin, a nadbiegający Vojo Ubiparip trafił w boczną siatkę.

Zamieszanie w polu karnym Górnika, ostatecznie łęcznianom udało się wybić piłkę.

Z dystansu metr ponad bramką uderzył Grzegorz Piesio.

Krzysztof Pilarz nogami odbił mocny, płaski strzał Bonina z ostrego kąta. Górnik mógł wrócić do gry.

Krzysztof Danielewicz przedostał się z piłką w pole karne, ale jego strzał zablokował obrońca.

Uderzał Grzegorz Piesio, który jednak źle trafił w piłkę i strzelił bardzo niecelnie.

Górnik stara się atakować, ale nie potrafi przedostać się w pole karne.

Gramy po przerwie!

Pogramy jeszcze przez minutę.

Przewrotką uderzył Grzelczak, ale wprost w Pilarza.

Po wrzutce z rogu piłka spadła pod nogi Szmatiuka, ale ten nie zorientował się w sytuacji i nie zdołał oddać uderzenia.

Mecz odbywa się niemal w zupełnej ciszy, bez dopingu fanów gospodarzy. Taka sytuacja na pewno nie ułatwia gry piłkarzom.

Ostro we własnym polu karnym zagrał Pruchnik, sędzia uznał, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.

Rzut karny dla Termaliki. Po strzale Misaka piłka trafiła w rękę zawodnika gości. Dość kontrowersyjna decyzja arbitra.

- K... żyjemy panowie - to Sergiusz Prusak do swoich kolegów z zespołu.

Szybciej stara się grać Termalica. Piłkarze z Niecieczy atakują skrzydłami, jednak brakuje im dokładnego dogrania.

Mocny strzał Kupczaka sprzed pola karnego. Piłkę zblokował jednak Szmatiuk i uratował zespół przed stratą gola.

Z rogu dośrodkował Juhar, a Artem Putiwcew z sześciu metrów głową uderzył tuż ponad bramką.

Leandro dośrodkował z rzutu wolnego, a Pruchnik głową uderzył obok słupka.

Wciąż żadna z drużyn nie potrafi złapać swojego rytmu gry. Zespoły nie chcą się odsłonić przed rywalem.

Górnik powinien prowadzić! Po wrzutce Grzelczaka piłkę przejął Danielewicz i strzałem z kilku metrów między nogami bramkarza trafił w słupek!

Patrik Misak otrzymał piłkę w polu karnym, uderzył niezbyt mocno, ale Prusak musiał wykazać się czujnością i zbić piłkę do boku. Uwidoczniła się przewaga gospodarzy.

Dośrodkowanie w pole karne Górnika, powstało niewielkie zamieszanie, ale gościom udało się wyjść cało z opresji.

Spokojne tempo meczu, obraz gry nie ulega zmianie.

Mecz toczy się w środku pola, żadna z drużyn nie potrafi dłużej utrzymać się przy piłce.

Po wejściu Pitrego problemy miał Artem Putiwcew, ale już doszedł do pełni sił.

Po odbiorze Pitrego kontra Górnika zakończona groźnym strzałem Danielewicza odbitym przez Pilarza.

Martin Juhar uderzył z rzutu wolnego z narożnika pola karnego, Prusak pewnie złapał piłkę.

Spotkanie poprowadzi Sebastian Krasny (Kraków).

Zespół z Niecieczy w trzech meczach zdobył 6 punktów, natomiast Górnik Łęczna zaledwie jeden.