Powinno być 1:1! Świetne zachowanie Fiedosewicza, który zwiódł obrońców i dośrodkował idealnie na głowę Wypycha. Ten z najbliższej odległości uderzył prosto w intrerweniującego na raty bramkarza!

Mogła być bardzo dobra okazja dla poznaniaków. Pawłowski wypatrzył Paczyńskiego, który minimalnie za późno ruszył do futbolówki.

Chrzanowski chciał zakończyć swoją indywidualną akcję strzałem, lecz został zablokowany przez rywali.

Kolejny raz pokazał się Batin, pędząc na bramkę Warty. Jego strzał był jednak tak anemiczny, że Smołuch nie miał problemów z interwencją.

Rzut wolny dla legniczan. Futbolówka spadła na głowę Tomasza Midzierskiego, ale ten uderzył nad poprzeczką.

Filip Karbowy spróbował szczęścia w uderzeniu z dystansu... Bardzo źle.

Paul Batin popędził sam na sam ze Smołuchem. Bramkarz Warty był szybciej przy piłce, ratując tym samym swój zespół.

Warta częściej utrzymuje się przy piłce, szukając okazji do stworzenia zagrożenia pod bramką Miedzi. Jej rywal z kolei jest wyraźnie nastawiony na kontrataki.

Prawym skrzydłem urwał się aktywny Patryk Nouri i wywalczył korner.

Patryk Nouri centrował ze skrzydła. Bramkarz Miedzi pewnie chwycił futbolówkę.

Batin mimo obecności obrońcy wypracował sobie pozycję strzelecką. Jego uderzenie zatrzymał Smołuch.

Oscar urywał się lewym skrzydłem, ale całkowicie zepsuł dośrodkowanie.

Zakotłowało się pod bramką gospodarzy. Rozpaczliwa reakcja obrońców uchroniła I-ligowca przed stratą gola.

Prosta strata, po której Paul Batin znalazł się w sytuacji sam na sam. Do końca naciskał go jednak jeden z obrońców Warty, dzięki czemu zawodnik Miedzi uderzył obok słupka.

Niedługo po wejściu na boisko Gardzielewicz mógł zdobyć gola, zabrakło niewiele.

Druga połowa rozpoczęta!

Petteri Forsell zdecydował się na uderzenie z dystansu i z drobnymi problemami interweniował Mateusz Filipowiak.

Zapachniało wyrównaniem! Szybka akcja Warty, piłka do Jakuba Kiełba, którego dośrodkowanie z najwyższym trudem przeciął Paweł Kapsa. Chwilę później okazję miał Gracjan Goździk, ale nie udało mu się oddać strzału.

Mieliśmy krótką przerwę w grze, ponieważ na murawie leżał Michał Ciarkowski. Na szczęście obyło się bez interwencji sztabu medycznego.

Oba zespoły wymieniają dużo podań, ale zupełnie nie przekłada się to na zagrożenie pod bramkami. Piłka trafia w pole karne bardzo rzadko.

Wyrównany fragment spotkania. Gra toczy się głównie w środkowej strefie.

Michał Ciarkowski przytomnie zagrał na prawe skrzydło do Gracjana Goździka. Zawodnik Warty źle przyjął sobie jednak futbolówkę i dośrodkował już zza linii końcowej boiska.

Jakub Vojtus otrzymał znakomite podanie, wyszedł na czystą pozycję, ale tak długo zwlekał z oddaniem strzału, że wykorzystał to wracający za nim Marciniak.

Uderzenie Łukasza Garguły bardzo wyraźnie minęło bramkę Warty Poznań.

Petteri Forsell uderzył mocno, ale prosto w sam środek bramki. Mateusz Filipowiak nie mógł dać się zaskoczyć.

Łatwa strata warciarzy. Keon Daniel szykował się do strzału, ale został faulowany. Będziemy mieli niezłą okazję dla Miedzi.

Lewym skrzydłem przedarł się Michał Ciarkowski, lecz jego wrzutkę przeciął dobrze ustawiony Michał Stasiak.

Kieliba wdał się w drybling na własnej połowie, ale na szczęście dla Warty nie stracił piłki. Po okresie przewagi I-ligowca, teraz to drużyna z Poznania próbuje prowadzić grę.

Groźne uderzenie bezpośrednio z rzutu wolnego w wykonaniu jednego z piłkarzy Miedzi. Mateusz Filipowiak odbił futbolówkę.

Dobra akcja Miedzi! Keon Daniel ładnie zakręcił futbolówką, a ta przeszła minimalnie obok bramki!

Z lewego skrzydła dośrodkował Petteri Forsell, ale ostatecznie akcja nie zakończyła się strzałem.

W Szamotułach przed spotkaniem mocno się rozpadało. Obecnie jednak pogoda sprzyja do gry w piłkę.

Trwa rozgrzewka obu drużyn. Za kilka minut zaczynamy.