Górale dopadli przeciwnika mimo osłabienia!

Doliczony czas. Sześć dodatkowych minut.

Rafał Leszczyński utrzymuje Podbeskidzie Bielsko-Biała przy życiu w tym spotkaniu. Wprowadzony z ławki rezerwowych bramkarz triumfował w pojedynku z Joanem Romanem.

Legniczanie bliscy zwycięstwa po odwróceniu wyniku.

Miedź Legnica musi zorganizować się do szturmu jedenastu na dziesięciu, ale skoncentrowani na własnej połowie przyjezdni zamierzają podcinać skrzydła podopiecznym Dominika Nowaka.

Kwadrans do końca rywalizacji. Cały czas zmienia się sytuacja w tej konfrontacji. Była chwila spokoju po przerwie, rozpoczął się szturm Podbeskidzia Bielsko-Biała, ale po czerwonej kartce dla Martina Polacka przyjezdni mogą mieć kłopoty.

Martin Polacek usunięty z placu przez sędziego.

Ponownie słupek! Dźwięk obijanego aluminium ponownie odbił się echem na stadionie w Legnicy. Podbeskidzie Bielsko-Biała przycisnęło, ale detale nie pozwalają tej drużynie odzyskać prowadzenia. Jeszcze dobitka i musiał wykazać się na posterunku Łukasz Załuska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie

Sędzia przestał wachlować kartonikiem. Przed przerwą kilku piłkarzy trafiło do notesu sędziego i zapewne szkoleniowcy musieli trochę utemperować swoich podopiecznych. Nikt nie chce kończyć spotkania zdekompletowany.

Wynik po przerwie nie drgnął, choć było ciepło pod obiema bramkami.

Słupek! Dużo szczęścia mieli piłkarze z Legnicy. Marko Roginić chciał gonić w klasyfikacji strzelców ligi Karola Danielaka, oddał niebezpieczne uderzenie, ale minimalnie niecelne. Dobitka Łukasza Sierpiny była już znacznie bardziej niedokładna.

Łukasz Sierpina zabrał się za wykonanie rzutu wolnego, ale zaprezentował już w tym spotkaniu lepsze dogranie ze stojącej piłki. Miedź Legnica ustawiła się w obronie, była czujna i wyekspediowała futbolówkę poza boisko.

Tak wygląda walka na stadionie w Legnicy.

Miedź Legnica usposobiona ofensywnie jak na początku spotkania i zamierza ponownie zmusić przeciwników do dużej aktywności w defensywie.

Marquitos jest najskuteczniejszym spośród legniczan w tym sezonie, ale jeszcze nie może cieszyć się z kolejnego gola. Był w korzystnym położeniu, ale nie przymierzył odpowiednio w bramkę strzeżoną przez Martina Polacka.

Krótko po wznowieniu rywalizacji Paweł Zieliński bezpośrednio uruchomił podaniem będącego na desancie Kacpra Kostorza. Napastnik Miedzi Legnica był powstrzymywany niezgodnie z przepisami piłkarskimi.

Druga połowa i niebawem przekonamy się, co przygotowali piłkarze w porozumieniu z trenerami w szatni.

Drużyny zadały sobie na razie po jednym ciosie.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

Doliczona minuta.

Marquitos nie pozwolił Podbeskidziu Bielsko-Biała nacieszyć się prowadzeniem!

Będzie ogromna szansa na doprowadzenie do remisu po zaledwie kilku minutach. Bartosz Jaroch sfaulował Kacpra Kostorza, a sędzia postanowił przyznać gospodarzom rzut karny.

Po golu Karola Danielaka przyjezdni mają czego bronić.

Karol Danielak strzelcem premierowego gola. Miedź Legnica znowu ma problem.

Łukasz Sierpina dorzucił piłkę z rzutu wolnego do Karola Danielaka. Niezła parabola lotu, mimo to skrzydłowemu nie dopisała precyzja przy oddawaniu uderzenia. W tej sytuacji od bramki Łukasz Załuska.

Górale nie chcą pozwolić przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Aktualnie podopieczni Krzysztofa Brede są agresywni w pressingu i natychmiast znajdują się blisko posiadającego futbolówkę legniczanina.

Przerwa w grze spowodowana urazem Karola Danielaka. Bramkostrzelny w tym sezonie pomocnik próbował rozpędzić się w środku pola, ale skończyło się kolizją z piłkarzem Miedzi Legnica.

Nie wypada narzekać na brak wrażeń od początku spotkania. Przede wszystkim bramkarze Łukasz Załuska oraz Martin Polacek mają co robić. Obaj wykazali się już dwiema interwencjami, a nie były to banalne sytuacje.

Jakub Łukowski ponownie ma czego żałować. Drugie uderzenie tego piłkarza zza pola karnego w lustro bramki i jest coraz bliżej zapewnienia prowadzenia Miedzi Legnica. Mierzył z rzutu wolnego. Na przeszkodzie staje jednak Martin Polacek. Tym razem obdarzony słusznymi warunkami fizycznymi bramkarz sparował futbolówkę końcami palców na słupek!

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

Cała seria rzutów rożnych dla Podbeskidzia Bielsko-Biała i widać, że podopieczni Krzysztofa Brede nie potrzebowali dużo czasu, żeby otrząsnąć się po początkowym szturmie gospodarzy. Teraz to lider, jak na lidera przystało, rozdaje karty na boisku.

Rafał Figiel posłał piłkę w pole karne Miedzianki, a ta została strącona w kierunku bramki. Po raz drugi w krótkim okresie Łukasz Załuska musiał wykazać się na linii i sparować futbolówkę na korner. Po nim tym razem bez dużego niebezpieczeństwa.

Zapowiadany korner, a po nim lądowanie piłki w bramce Miedzi Legnica. Nie ma gola, ponieważ Piotr Urban odgwizdał przewinienie Bartosza Jarocha w walce o pozycję. Bramkostrzelny defensor Podbeskidzia Bielsko-Biała musi jeszcze postarać się o trafienie w tym spotkaniu.

Łukasz Sierpina i jego imiennik w bramce Miedzi Legnica również został już sprawdzony uderzeniem jak Martin Polacek. Były zawodnik Wisły Kraków czy Pogoni Szczecin - Łukasz Załuska odbił futbolówkę na korner.

Zaczyna odpowiadać ekipa spod Klimczoka po topornym wejściu w mecz. Szarża Marko Roginicia, wyjątkowo obecnego na skrzydle, została zakończona dośrodkowaniem. Niewiele później ponowienie ataku i defensywa Miedzi Legnica musiała popracować.

Legniczanie mają coś do udowodnienia po nieudanych meczach po restarcie rozgrywek. Miedź wyglądała katastrofalnie na tle Wigier Suwałki w poprzednim tygodniu, ale w konfrontacji z liderem wygląda na zmobilizowaną. Zobaczymy, jak długo to potrwa.

Dynamicznie Miedź Legnica. Nie trzeba było długo czekać na podniesienie temperatury w polu karnym lidera. Martin Polacek musiał tam nagimnastykować się, żeby powstrzymać piłkę po strzale Jakuba Łukowskiego z linii pola karnego.

Jedenastka wybrana przez trenera Dominika Nowaka.

Ustawienie przyjezdnych.

Więcej o zbliżającym się wydarzeniu w Legnicy!

Fortuna I liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała może wstrząsnąć Legnicą. Stomil Olsztyn pod nowym dowództwem

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

W poprzednim spotkaniu Podbeskidzie Bielsko-Biała odniosło zwycięstwo 1:0 z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Górale z powodzeniem odparli ataki zespołu prowadzonego przez Mariusza Lewandowskiego i utrzymali zaliczkę zdobytą przez Marko Roginicia.

Krzysztof Brede i jego podopieczni notują serię zwycięstw.

Podbeskidzie Bielsko-Biała jest liderem na zapleczu PKO Ekstraklasy. Podopieczni Krzysztofa Brede wygrali cztery mecze z rzędu i są najlepsi zarówno biorąc pod uwagę rundę wiosenną, jak i okres po restarcie rozgrywek.

Legniczanie postarają się zakoczyć lidera.

W poprzedniej kolejce Miedź Legnica zremisowała 1:1 na stadionie Wigier Suwałki. Punkt uratował Nemanja Mijusković, który strzelił gola w doliczonym czasie.

Forma Miedzi Legnica pozostawia dużo do życzenia. Drużyna prowadzona przez Dominika Nowaka zdobyła cztery z możliwych 12 punktów w rundzie wiosennej i jeżeli szybko nie poprawi wyników, straci miejsce w strefie barażowej.

Miedź Legnica i Podbeskidzie Bielsko-Biała zmierzą się w ostatnim zaplanowanym na piątek meczu Fortuna I ligi. To konfrontacja w ramach 25. kolejki odmrożonych rozgrywek.