"Damy z siebie wszystko" #23. Włosi chcieli szybkiego powrotu Milika. "Dlaczego tak wolno?"

- Kiedy był rehabilitowany, w Polsce zastanawialiśmy się, czy to nie powinno jeszcze poczekać, z tego względu, że to druga noga kontuzjowana w bardzo krótkim czasie. Natomiast we Włoszech ta retoryka w mediach była inna: "dlaczego tak wolno? On jest nam potrzebny do walki o mistrzostwo, co mamy robić bez Milika, jak mamy się bić z Juventusem?" - przyznał dziennikarz tygodnika "Piłka Nożna", Michał Czechowicz. - Taka kontuzja to bardzo ciężki moment dla piłkarza. To są długie godziny w gabinetach odnowy biologicznej. To są bardzo bolesne zabiegi. W cudzysłowie: pot, krew i łzy. Do tego rehabilitacja i siłownia, aby wzmocnić mięśnie. I nagle wpadasz znowu w czarną dziurę. On teraz psychicznie dobrze sobie poradził, chyba jest mocniejszy po drugiej kontuzji - dodał Radosław Majdan. Zapraszamy na fragment 23. odcinka programu "Damy z siebie wszystko".

Komentarze (0)