- Myślę, że jeżeli w najbliższych trzech meczach nie zdobędziemy sześciu punktów, to będzie kompromitacja. Zatrudnianie Paulo Sousy to moim zdaniem bardzo zły pomysł, tym bardziej, że przy tym trenerze nie wychowuje się nasz szkoleniowiec. To boli mnie, bo przydałby się w sztabie młody Polak. Czy ten selekcjoner jest lepszy od poprzedniego? Może lepiej się go słucha, na boisku jednak wygląda to poniżej naszych oczekiwań - mówi były reprezentant Polski, Kamil Kosowski. - Jedyne co przemawia za Sousą, to fakt, że trochę w życiu wygrał, ma większy posłuch w szatni. Wydawało mi się, że zatrudnimy mocne zagraniczne nazwisko. Mamy jednak trenera na dorobku, który sobie trochę na Polakach eksperymentuje - dodaje Kosowski.