Kibice, którzy w sobotnie (31.05) popołudnie zdecydowali się wybrać na stadion przy ul. Bukowej w Katowicach na pewno nie żałują swojej decyzji. GieKSa po 22 minutach prowadziła już 2:0 po niecodzienny golu Kamila Cholerzyńskiego i efektownej głównce Alana Czerwińskiego. Jednak zanim minęło pół godziny gry był już remis a na istę strzelców wpisali się kolejno Tomas Docekal i Denis Popović, który zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. W drugiej połowie drużyny zamieniły się rolami - najpierw dzięki Mateuszowi Mączyńskiemu na prowadzenie wyszedł GKS Tychy, a na 12. minut przed końcem wynik meczu ustali Tomasz Wróbel.