- Chciałem zagrać do przodu, Kuba był akurat wolny, więc zagrałem do niego. Później Kuba zagrał do "Lewego", a "Lewy" do niego i strzeliliśm bramkę. Moje podanie nie było najważniejsze w tej akcji. (...) Mieliśmy lepsze sytuacje niż oni. Jest remis i trzeba to szanować, ale mogliśmy wygrać to spotkanie - nie ukrywał Tomasz Kędziora po meczu Polska - Holandia (1:1) w ramach eliminacji do mistrzostw świata.
Wpisz przynajmniej 2 znaki