Szczypiornistki AZS AWF-u Wrocław nie odpoczywają. Nie dość, że trafił im się trudny terminarz, według którego w pierwszych sześciu kolejkach zmierzą się ze wszystkimi półfinalistkami ubiegłego sezonu, to jeszcze zafundowały sobie dwa ciężkie pojedynki w odstępie dwóch dni. W czwartek bowiem rozegrały awansem spotkanie 4. kolejki z SPR Lublin, które przegrały po walce 23:27, a już w sobotę na ich drodze stanie kolejny zespół z czołówki - Piotrcovia Piotrków Trybunalski.
Beniaminek z Wrocławia jednak miał inne zadanie. W 2. kolejce w derbach Dolnego Śląska stoczył bój z ich bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie - KPR Jelenia Góra. I co ciekawe, dość łatwo ograł jeleniogórzanki 33:29. - Założyłyśmy sobie, że mecz w Jeleniej Górze musimy wygrać i się udało. Jesteśmy z siebie bardzo zadowolone, bo zagrałyśmy naprawdę bardzo dobre zawody, zwłaszcza w obronie - cieszyła się Aleksandra Wynnyk, skrzydłowa AZS AWF-u Wrocław.
Piotrcovia po dwóch kolejkach zajmuje z kompletem zwycięstw drugie miejsce, tuż za SPR Lublin. W pierwszej serii spotkań, podobnie jak AZS AWF, pokonały na wyjeździe KPR 38:22. Tydzień później w niezwykle zaciętym meczu okazała się lepsza od Łączpolu Gdynia. - Piotrcovia to bardzo ciężki przeciwnik, ale jeśli damy z siebie wszystko, możemy nawiązać walkę. Nie mamy zbyt wiele czasu, by analizować dokładnie grę poszczególnych zespołów, bo ostatnio gramy co 2-3 dni, ale przede wszystkim w ataku trzeba zagrać "z głową". - powiedziała Wynnyk, która we wszystkich dotychczasowych spotkaniach była jedną z wyróżniających się postaci w swoim zespole. - Po tych pierwszych trzech meczach mogę powiedzieć, że jestem z siebie zadowolona. W każdym spotkaniu staram się jak mogę, by pomóc drużynie. W kolejnych pojedynkach chciałabym dawać z siebie jeszcze więcej. - kończy.
Mecz zostanie rozegrany w sobotę w hali AWF-u przy ul. Paderewskiego 35 we Wrocławiu. Początek o godzinie 19.00.