Zawodnicy Torus Wybrzeża Gdańsk podczas okresu przygotowawczego mieli okazję do rywalizacji z MMTS-em Kwidzyn. - Zespoły z polskiej ligi bardzo dużo ze sobą grają, jest to związane z wyjazdami i z finansami. Niektórzy mający możliwości związane z odległością, sparują z zespołami zagranicznymi. My też sparowaliśmy z klubem z Karviny i to też fajne sprawdziany, ale najczęściej gra się między sobą - zauważył trener Jakub Bonisławski.
Czy podczas sparingu miały miejsce szachy między trenerami obu drużyn? - Szachami bym tego nie nazwał, okres przygotowawczy to czas na pracę nad pewnymi tematami, z których korzysta się w odpowiednich momentach meczu czy sezonu. I my i MMTS graliśmy szeroką ławką. W lidze gramy o wynik, o najwyższe cele i punkty i nikt nie bierze jeńców. Kto jest w najwyższej formie, ten gra. Zaczęliśmy przygotowania do meczu z MMTS-em i zobaczymy jaki będzie tego efekt - dodał Bonisławski.
Kwidzyński zespół mocno się nie zmienił po sezonie, będzie jednak prowadzony przez innego trenera. - Na MMTS patrzymy tak, jak na każdego rywala. My jesteśmy zespołem, który się buduje i było dużo zmian w naszym zespole, dużo młodości. Bardzo ważna dla nas jest obserwacja siebie, obserwacja tych ambitnych chłopaków, potrafiących grać na wysokim poziomie. Chcemy pokazać nasze największe walory. Z drugiej strony patrzymy na mankamenty rywala i na tej bazie będziemy budować taktykę na mecz - podkreślił trener Torus Wybrzeża.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Często w okresach przygotowawczych ze względu na kontuzje wypadają poszczególni zawodnicy. W Gdańsku tak nie jest. - Mamy pełny skład, wszyscy są gotowi w stu procentach do gry i nie ma kontuzji. W 95 procentach wszyscy zawodnicy przeprowadzili jednostki treningowe i wytrzymali oni obciążenia. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do sezonu - zaznaczył Jakub Bonisławski.
W ubiegłym sezonie urazy gdańskich zawodników się jednak nawarstwiały. - Kontuzje dzielą się na dwa rodzaje - jedne wynikają z obciążeń czy zmęczenia, a inne z kontaktu z zawodnikiem, których nie jesteśmy w stanie wyeliminować, bo to gra kontaktowa. My nawiązaliśmy współpracę z firmą SCEC z Gdyni i oni są odpowiedzialni za przygotowanie planów treningowych siłowych. Widzimy zmianę w tym elemencie i liczymy, że przełoży się to na przygotowanie zawodników. Są w profesjonalnym treningu siłowym przygotowanym pod ligę, przechodzą przez konkretne okresy i jest to dostosowane indywidualnie do zawodników. Fajnie się to rozwija i zawodnicy dobrze się z tym czują - ocenił trener Torus Wybrzeża.
Ligowa inauguracja dla gdańszczan jest bardzo ważna. - Pierwszy mecz ligi jest najważniejszy dla wszystkich, bo ruszamy. Ja uważam, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, nasi młodzi zawodnicy będą dawać z siebie całe serce, ale możliwe są też większe wahania formy niż u bardziej doświadczonych. Naszym zadaniem będzie bardzo dobrze tym manewrować, by szukać optymalnych ustawień, jakimi będziemy chcieli grać - podsumował Jakub Bonisławski.
Początek meczu w Gdańsku w sobotę, 3 września o godzinie 17:00.
Czytaj także:
Trudny sezon przed Gwardią
Mistrz świata w Orlen Wiśle