Dominacja ostrowian na parkiecie nie podlegała dyskusji. W pewnym momencie gospodarze mieli już 14 oczek przewagi. - Chciałem dać zaistnieć wszystkim zawodnikom, dlatego w końcówce przeciwnik odrobił kilka bramek. Cieszymy się ze zwycięstwa i kolejnych dwóch punktów - mówi szkoleniowiec Ostrovii.
Ostrowscy szczypiorniści mieli prawo obawiać się gdańskiego zespołu, bo ten na inaugurację rozgrywek niespodziewanie wygrał w Poznaniu z Grunwaldem. Gospodarze wiedzieli jednak, na co będzie stać ich sobotniego przeciwnika. - Byliśmy przygotowani na akcje rywali. Dzień przed meczem po treningu obejrzeliśmy na wideo mecz SMS-u z Grunwaldem Poznań. Przeciwnik zagrał tak jak się tego spodziewaliśmy - mówi Paweł Rusek.
Jednym z bohaterów Ostrovii w drugim zwycięskim meczu w nowym sezonie był Błażej Potocki. Z bramkarzem gospodarzy gracze SMS-u mieli trudną przeprawę. - Można powiedzieć, że Błażej zamurował swoją bramkę. Z dobrej strony pokazał się już przed tygodniem w Ciechanowie, gdzie zagrał na 58-procentowej skuteczności. Teraz pokazał, że nie był to jednorazowy przypadek - mówi Rusek.
Ostrovia po trzech kolejkach ma na koncie 4 punkty. W przyszłą sobotę drużynę z Wielkopolski czeka wyjazdowy pojedynek z AZS-em Zielona Góra. - Mamy cały tydzień na przygotowanie się do tego meczu. Przywiezienie punktów może jednak okazać się bardzo trudne - kończy Paweł Rusek.